"Romeo i Julia" Opisz scenę balkonową z "Romea i Julii" z zastosowaniem dialogów. (tylko nie za dużo dialogów)
bulkazmaslem
Romeo schowany pod balkonem Julii mówi do niej, przyrównuje ja do słońca. Nagle milknie, bo słyszy głos Julii. Ona sądząc że jest sama mówi o miłości do Romea. Załuje, że jest on Montekim ponieważ nazwa ta jest jej nieprzyjazna. Romeo postanawia sie ujawnić. Julia pyta Romea: -"Jakżeś tu przyszedł, powiedz, i dlaczego? Mur jest wysoki i trudny do przejścia, A miejsce zgubne; gdyby cię kto z moich Krewnych tu zastał..." -"Na skrzydłach miłości Lekko, bezpiecznie mur ten przesadziłem Bo miłość nie zna żadnych tam i granic; Krewni więc twoi nie trwożą mię wcale" - odpowiedział. Julia jest przerażona tym co może spotkać ukochanego: -"Zabiliby cię, gdyby cię ujrzeli" Prosi Romea, żeby powiedział czy ją kocha. Monteki przysięga na księżyc, ta zaś prosi go, aby nie przysięgał na księżyc, bo księżyc zmienia kształt i ta miłość także zmienną mogłaby sie okazać i prosi, żeby przyrzekł na samego siebie. Nagle słyszy wołanie Marty i mówi, że za chwilę wróci. Ukazując się w oknie mówi: -"Jeszcze słów parę, a potem dobranoc, Drogi Romeo! jeśli twoja skłonność Jest prawa, twoim zamiarem małżeństwo; To mię uwiadom jutro przez osobę, Którą do ciebie przyślę, gdzie i kiedy Zechcesz dopełnić obrzędu, a wtedy Całą mą przyszłość u nóg twoich złożę I w świat za tobą pójdę w imię boże." I wychodzi. Romeo także postanawia już iść, lecz kolejny raz słyszy głos ukochanej: -"Pst! Pst! Romeo! O, gdybym mieć mogła Głos sokolnika, by tego sokoła Nazad przywołać! Przymus jest ochrypły, Nie może głośno mówić; gdyby nie to, Wstrząsłabym góry, gdzie się echo kryje, I głos bym jego zrobiła chrapliwszy Niż mój od rozbrzmień imienia Romeo!" -"Moja to dusza dzwoni imię moje, Jak srebrny dźwięk ma nocą głos kochanki! I jestże słodsza muzyka na świecie?" -"Romeo!" -"Luba!" -"O której godzinie Jutro mam przysłać?" -"O dziewiątej." -"Dobrze. Dwudziestoletni to termin. Nie pomnę, Po com tu ciebie znowu przywołała." -"Pozwól mi czekać, aż sobie przypomnisz." -"Zapomnę znowu, po co czekasz, pomnąc O twojej tylko lubej obecności." -"A ja wciąż czekać będę, abyś ciągle zapominała, sam zapominając, że mam gdzie inny dom jak tutaj." Oboje odeszli. Mają jednak świadomość, że kłótnia własnych rodów stoi na przeszkodzie ich szczęściu, dlatego nie chcą nawet mówić rodzicom o swoich uczuciach. Jest pewne że Kapuleci nigdy nie zaakceptują Romea jako zięcia. Romeo i Julia postanawiają udać się do Ojca Laurentego i poprosić o udzielenie potajemnego ślubu. Zakonnik ma nadzieję ze ten związek zakończy kłótnie rodów zgadza się.
-"Jakżeś tu przyszedł, powiedz, i dlaczego?
Mur jest wysoki i trudny do przejścia,
A miejsce zgubne; gdyby cię kto z moich
Krewnych tu zastał..."
-"Na skrzydłach miłości
Lekko, bezpiecznie mur ten przesadziłem
Bo miłość nie zna żadnych tam i granic;
Krewni więc twoi nie trwożą mię wcale" - odpowiedział.
Julia jest przerażona tym co może spotkać ukochanego:
-"Zabiliby cię, gdyby cię ujrzeli"
Prosi Romea, żeby powiedział czy ją kocha. Monteki przysięga na księżyc, ta zaś prosi go, aby nie przysięgał na księżyc, bo księżyc zmienia kształt i ta miłość także zmienną mogłaby sie okazać i prosi, żeby przyrzekł na samego siebie. Nagle słyszy wołanie Marty i mówi, że za chwilę wróci. Ukazując się w oknie mówi:
-"Jeszcze słów parę, a potem dobranoc,
Drogi Romeo! jeśli twoja skłonność
Jest prawa, twoim zamiarem małżeństwo;
To mię uwiadom jutro przez osobę,
Którą do ciebie przyślę, gdzie i kiedy
Zechcesz dopełnić obrzędu, a wtedy
Całą mą przyszłość u nóg twoich złożę
I w świat za tobą pójdę w imię boże."
I wychodzi. Romeo także postanawia już iść, lecz kolejny raz słyszy głos ukochanej:
-"Pst! Pst! Romeo! O, gdybym mieć mogła
Głos sokolnika, by tego sokoła
Nazad przywołać! Przymus jest ochrypły,
Nie może głośno mówić; gdyby nie to,
Wstrząsłabym góry, gdzie się echo kryje,
I głos bym jego zrobiła chrapliwszy
Niż mój od rozbrzmień imienia Romeo!"
-"Moja to dusza dzwoni imię moje,
Jak srebrny dźwięk ma nocą głos kochanki!
I jestże słodsza muzyka na świecie?"
-"Romeo!"
-"Luba!"
-"O której godzinie
Jutro mam przysłać?"
-"O dziewiątej."
-"Dobrze.
Dwudziestoletni to termin. Nie pomnę,
Po com tu ciebie znowu przywołała."
-"Pozwól mi czekać, aż sobie przypomnisz."
-"Zapomnę znowu, po co czekasz, pomnąc
O twojej tylko lubej obecności."
-"A ja wciąż czekać będę, abyś ciągle
zapominała, sam zapominając,
że mam gdzie inny dom jak tutaj."
Oboje odeszli. Mają jednak świadomość, że kłótnia własnych rodów stoi na przeszkodzie ich szczęściu, dlatego nie chcą nawet mówić rodzicom o swoich uczuciach. Jest pewne że Kapuleci nigdy nie zaakceptują Romea jako zięcia. Romeo i Julia postanawiają udać się do Ojca Laurentego i poprosić o udzielenie potajemnego ślubu. Zakonnik ma nadzieję ze ten związek zakończy kłótnie rodów zgadza się.