Dziś wybraliśmy sie w góry z grupa turystów z innego miasta po chwili bylismy na szlaku.
Po kilkunastu minutach marszu zboczylismy z trasy i zgubilismy sie szukalismy godzinami dobrej drogi ale nic nie znaleźliśmy.Mijały kwadranse a my sami niczym krople wody na pustyni.Nagle usłyszelismy głośne walnięcie okazało sie że to piorun.
Zaczelismy uciekac byle daleko od drzew ale to było nie możliwe. Wkońcu znaliźlismy jakieś schronienie.Burza nie chciała ustapic ale wkońcu się rozpogodziło i zaczelismy szukać dalej.Zaczeliśmy znowu szukać i po chwili zobaczylismy znak ze szlakiem okazało sie że to. Po kilku minutach zauważylismy grupe turystów oraz przewodnika którzy nas szukali.
I wkońcu nadszedł koniec tej wycieczki. Szczęśliwie dotarlismy do domu nic nikomu sie nie stało.
Dziś wybraliśmy sie w góry z grupa turystów z innego miasta po chwili bylismy na szlaku.
Po kilkunastu minutach marszu zboczylismy z trasy i zgubilismy sie szukalismy godzinami dobrej drogi ale nic nie znaleźliśmy.Mijały kwadranse a my sami niczym krople wody na pustyni.Nagle usłyszelismy głośne walnięcie okazało sie że to piorun.
Zaczelismy uciekac byle daleko od drzew ale to było nie możliwe. Wkońcu znaliźlismy jakieś schronienie.Burza nie chciała ustapic ale wkońcu się rozpogodziło i zaczelismy szukać dalej.Zaczeliśmy znowu szukać i po chwili zobaczylismy znak ze szlakiem okazało sie że to. Po kilku minutach zauważylismy grupe turystów oraz przewodnika którzy nas szukali.
I wkońcu nadszedł koniec tej wycieczki. Szczęśliwie dotarlismy do domu nic nikomu sie nie stało.