Straty poniesione w konfederacji barskiej król Stanisław August Poniatowski w mowie sejmowej 29 sierpnia 1776 ocenił na 60 000[14]. Po jej upadku na Sybir zesłano według szacunków samego posła rosyjskiego Nikołaja Repnina ponad 14 000 konfederatów, resztę przymusowo wcielono do armii rosyjskiej. Rosjanie utworzyli obozy przejściowe dla jeńców konfederackich na warszawskiej Pradze i w Połonnem na Ukrainie, skąd byli oni transportowani etapami do Kijowa, Smoleńska, Orłów, Tuły, do Kazania i Tobolska. Nigdy nie dowiemy się, ilu zginęło. Propaganda państw ościennych starała się wykorzystać konfederację jako jeden z pretekstów[15] do I rozbioru w 1772.
W świadomości następnych pokoleń Polaków konfederacja pozostawiła jednak po sobie trwały ślad, stając się mitem narodowym. Konfederaci barscy byli bohaterami licznych utworów literackich: Henryka Rzewuskiego Pamiątek JPana Seweryna Soplicy, cześnika parnawskiego oraz wieszczów romantycznych – Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Zygmunta Krasińskiego – przedstawiani jako rycerze Maryi, męczennicy za Wiarę, Wolność i Ojczyznę.
Jednocześnie w pamięci polskich dysydentów barzanie zapisali się fatalnie. Dobra polskich protestantów były przez barzan systematycznie łupione, zniszczono wiele kościołów, zdarzały się także przypadki zabójstw duchownych (np. pastor Majewski w Żychlinie) czy innowierców (np. Paweł Grabowski). Wielu dysydentów uciekło albo do Warszawy albo za granicę w obawie przed prześladowaniami[
Straty poniesione w konfederacji barskiej król Stanisław August Poniatowski w mowie sejmowej 29 sierpnia 1776 ocenił na 60 000[14]. Po jej upadku na Sybir zesłano według szacunków samego posła rosyjskiego Nikołaja Repnina ponad 14 000 konfederatów, resztę przymusowo wcielono do armii rosyjskiej. Rosjanie utworzyli obozy przejściowe dla jeńców konfederackich na warszawskiej Pradze i w Połonnem na Ukrainie, skąd byli oni transportowani etapami do Kijowa, Smoleńska, Orłów, Tuły, do Kazania i Tobolska. Nigdy nie dowiemy się, ilu zginęło. Propaganda państw ościennych starała się wykorzystać konfederację jako jeden z pretekstów[15] do I rozbioru w 1772.
W świadomości następnych pokoleń Polaków konfederacja pozostawiła jednak po sobie trwały ślad, stając się mitem narodowym. Konfederaci barscy byli bohaterami licznych utworów literackich: Henryka Rzewuskiego Pamiątek JPana Seweryna Soplicy, cześnika parnawskiego oraz wieszczów romantycznych – Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Zygmunta Krasińskiego – przedstawiani jako rycerze Maryi, męczennicy za Wiarę, Wolność i Ojczyznę.
Jednocześnie w pamięci polskich dysydentów barzanie zapisali się fatalnie. Dobra polskich protestantów były przez barzan systematycznie łupione, zniszczono wiele kościołów, zdarzały się także przypadki zabójstw duchownych (np. pastor Majewski w Żychlinie) czy innowierców (np. Paweł Grabowski). Wielu dysydentów uciekło albo do Warszawy albo za granicę w obawie przed prześladowaniami[