Lisa und ich gehen in dieselbe Schule. Vor zwei Monaten hat es auf einer Party zwischen uns gefunkt! Für mich war Lisa die große Liebe. Am Anfang waren wir beide so glücklich, alles lief gut. Wir konnten stundenlang einfach nur Händchen haltend dasitzen und uns gemütlich unterhalten. Klar, es gab mal Streitereien, aber es waren nur Kleinigkeiten. In der Schule kam Lisa in den Pausen immer sofort zu mir. Leider läuft es jetzt nicht mehr so gut. Seit einigen Tagen hat sie gar keine Lust mehr, sich mit mir zu treffen, sie will lieber etwas mit ihrer Freundin machen. Ich habe natürlich nichts dagegen, aber ich finde es komisch, dass sich Lisa nicht mehr mit mir treffen will.
Wenn sie Schulss machen würde, dann wäre das eine Katastrophe. Ich glaube, ich wäre am Boden. Hilfe!! Ich weiß nicht mehr weiter, bin total verzweifelt...
Wer kann mir Tipps geben? Bin euch jetzt schon dafür total dankbar. Tschüs, Martin!
lemonka10
Lisa i ja chodzimy do tej samej szkoły. Przed dwoma miesiącami coś między nami zaiskrzyło na imprezie! Dla mnie Lisa była wielką miłością. Na początku byliśmy oboje tak szczęśliwi, wszystko szło dobrze. Mogliśmy godzinami bezczynnie siedzieć, trzymając się po prostu za ręce i przyjemnie rozmawiając. Jasne, dochodziło do kłótni, ale to były tylko drobnostki. W szkole na przerwach Lisa zawsze od razu do mnie przychodziła.
Niestety, teraz już się tak dobrze nie układa. Od kilku dni ona nie ma już ochoty spotykać się ze mną, woli robić coś ze swoją przyjaciółką. Ja, naturalnie, nie mam nic przeciwko temu, ale uważam to za dziwne, że Lisa nie chce się więcej ze mną spotykać.
Jeśliby ze mną zerwała, byłaby to dla mnie katastrofa. Sądzę, że byłbym załamany. Pomocy! Jestem w kropce, jestem zupełnie zrozpaczony...
Kto mógłby dać mi jakieś rady? Jestem wam już teraz (z góry) bardzo (dosłownie: całkowicie) wdzięczny. Cześć, Martin!
Niestety, teraz już się tak dobrze nie układa. Od kilku dni ona nie ma już ochoty spotykać się ze mną, woli robić coś ze swoją przyjaciółką. Ja, naturalnie, nie mam nic przeciwko temu, ale uważam to za dziwne, że Lisa nie chce się więcej ze mną spotykać.
Jeśliby ze mną zerwała, byłaby to dla mnie katastrofa. Sądzę, że byłbym załamany. Pomocy! Jestem w kropce, jestem zupełnie zrozpaczony...
Kto mógłby dać mi jakieś rady? Jestem wam już teraz (z góry) bardzo (dosłownie: całkowicie) wdzięczny.
Cześć, Martin!