sbasia
Droga Sally, właśnie pokłóciłam się z rodzicami. Krzyczałam na nich i może powiedziałam za dużo, ale miałam rację. Spójrz, nie chcą mi pozwolić na przyjęcie urodzinowe mojej siostry ciotecznej w ten weekend. Ona ma to przyjęcie w nocnym klubie w Leeds i chciałabym spać u niej. Właściwie to oni mówią, że mogę iść ale chcą zabrać mnie z klubu o północy. Zawstydziliby mnie przed wszystkimi. Nie jestem już dłużej dzieckiem, prawda? Teraz są źli na mnie. Problemem jest to, że ja nie czuję się winna i nie widzę powodu, dla którego musiałabym ich znów przepraszać. Ale wiem, że jak tego nie zrobię, będą obrażeni przez prawie tydzień. Co za koszmar! Jak mogę zmienić ich zdanie? Muszę z tobą porozmawiać, więc jeśli odbierzesz (odczytasz), to zadzwoń. Nie mam środków na komórce. pa, cilia
właśnie pokłóciłam się z rodzicami. Krzyczałam na nich i może powiedziałam za dużo, ale miałam rację. Spójrz, nie chcą mi pozwolić na przyjęcie urodzinowe mojej siostry ciotecznej w ten weekend. Ona ma to przyjęcie w nocnym klubie w Leeds i chciałabym spać u niej. Właściwie to oni mówią, że mogę iść ale chcą zabrać mnie z klubu o północy. Zawstydziliby mnie przed wszystkimi. Nie jestem już dłużej dzieckiem, prawda? Teraz są źli na mnie. Problemem jest to, że ja nie czuję się winna i nie widzę powodu, dla którego musiałabym ich znów przepraszać. Ale wiem, że jak tego nie zrobię, będą obrażeni przez prawie tydzień. Co za koszmar! Jak mogę zmienić ich zdanie? Muszę z tobą porozmawiać, więc jeśli odbierzesz (odczytasz), to zadzwoń. Nie mam środków na komórce.
pa, cilia