- [...] But I didn't see you here then. - Well, I only work at weekends. I'm volonteer. - Can I take Lucky home today? - Have you spoken to the vet? - No, I haven't. I went to his office ten minutes ago but he wasn't there. - Perhaps he's gone to lunch. But I looked at Lucky's record card this morning. He's had all his injections so he's ready to leave now. - Oh, look! Lucky is licking my arm. - Perhaps he's hungry. - Have you fed him? - Of course! I fed and brushed him an hour ago. I think he likes you, Vicki. Lucky, you're found a new home so you are really lucky today!
Lucky - Pies (Jak coś) c:
HelenZ
- Nie widziałem cię tutaj jeszcze. - Pracuję tu tylko w weekendy. Jestem wolontariuszem. - Czy mogę zabrać dzisiaj Lucy do domu? - Rozmawiałeś z weterynarzem? - Nie rozmawiałem. Poszedłem do jego biura 10 minut temu, ale nie zastałem go. - Prawdopodobnie poszedł na obiad. Ale oglądałem wyniki Lucy'ego dzisiaj rano. Dostał już wszystkie zastrzyki, więc jest gotowy do wyjścia. - Popatrz! Lucy liże moje ramię. - Pewnie jest głodny. - Karmiłeś go? - Oczywiście! Karmiłem i czesałem go godzinę temu. Myślę, że cię lubi, Vicky. Lucky, znalazłeś nowy dom, jesteś wielkim szczęściarzem.
0 votes Thanks 0
Natulisia
-[..]Ale nigdy cię tutaj nie widziałam -Cóż, pracuję tylko w weekendy. Jestem wolontariuszem. -Czy mogłabym dzisiaj zabrać Luckiego do domu? -Rozmawiałaś z weterynarzem? -Nie. Byłam w jego biurze 10 minut temu, ale go nie było. -Może poszedł na obiad. Ale widziałem dzisiaj rano kartę Luckiego. Miał już wszystkie szczepienia, więc jest gotowy, by wyjść. -Oh, zobacz! Lucky liże moje ramię. -Może jest głodny -Karmiłeś go? -Oczywiście! Karmiłem i czesałem go godzinę temu. Myślę, że cię lubi, Vicky. Lucky, znalazłeś nowy dom, więc masz szczęście dzisiaj
- Pracuję tu tylko w weekendy. Jestem wolontariuszem.
- Czy mogę zabrać dzisiaj Lucy do domu?
- Rozmawiałeś z weterynarzem?
- Nie rozmawiałem. Poszedłem do jego biura 10 minut temu, ale nie zastałem go.
- Prawdopodobnie poszedł na obiad. Ale oglądałem wyniki Lucy'ego dzisiaj rano. Dostał już wszystkie zastrzyki, więc jest gotowy do wyjścia.
- Popatrz! Lucy liże moje ramię.
- Pewnie jest głodny.
- Karmiłeś go?
- Oczywiście! Karmiłem i czesałem go godzinę temu. Myślę, że cię lubi, Vicky. Lucky, znalazłeś nowy dom, jesteś wielkim szczęściarzem.
-Cóż, pracuję tylko w weekendy. Jestem wolontariuszem.
-Czy mogłabym dzisiaj zabrać Luckiego do domu?
-Rozmawiałaś z weterynarzem?
-Nie. Byłam w jego biurze 10 minut temu, ale go nie było.
-Może poszedł na obiad. Ale widziałem dzisiaj rano kartę Luckiego. Miał już wszystkie szczepienia, więc jest gotowy, by wyjść.
-Oh, zobacz! Lucky liże moje ramię.
-Może jest głodny
-Karmiłeś go?
-Oczywiście! Karmiłem i czesałem go godzinę temu. Myślę, że cię lubi, Vicky. Lucky, znalazłeś nowy dom, więc masz szczęście dzisiaj