Chcę się odnieść do słynnego powiedzenia Heraklita z Efezu: "Nie wystarczy dużo wiedzieć ażeby być mądrym". Wiem, że niektórym może się wydawać, że słowa te są absurdalne, bo przecież człowiek, który dużo wie, na pewno jest mądry, a jeśli już dużo wie to wszyscy powinni go słuchać i to słuchać z uwagą. Jak jednak pokazuje historia świata i ta znacznie nam bliższa jest wiele przypadków gdy ludzie, którzy wiedzieli dużo nie byli słuchani przez pozostałych, albo nie byli słuchani uważnie. Zapytacie dlaczego? Otóż dlatego, że nie wystarczy wiedzieć, ale trzeba także umieć korzystać ze swojej wiedzy, potrafić przekazać swoją wiedzę innym ludziom. I wbrew pozorom nie jest sztuką przekonać ludzi myślących i czujących podobnie, ale największym wyzwaniem jest przekonać tych, którzy myślą inaczej, tych pozornie głupszych od nas. Żeby to zrobić trzeba umieć i czuć, a zwłaszcza potrafić wczuć się w to co myślą i czują inni. A do tego nie wystarczy być mądrym, bo mądrość nie wystarcza jeśli nie otworzymy się na innych i jeśli wydaje się nam, że jesteśmy najmądrzejsi, że wiemy więcej i lepiej. Nie na darmo pierwszym grzechem głównym jest pycha, bo to ona potrafi zaślepić człowieka i doprowadzić go do zguby. I dlatego właśnie Szanowni Zebrani uważam, że nie wystarczy wiedzieć, ale trzeba rozumieć, czuć innych i umieć ich ważnie słuchać, bo jak powiedział kiedyś ktoś mądry "mowa jest srebrem, a milczenie - złotem" i jeśli ktoś jest mądry to potrafi zachować równowagę między mówieniem i słuchaniem, a autorytet buduje się nie poprzez mądrość, ale głównie przez rozsądek i umiejętność samooceny
Szanowni Zebrani
Chcę się odnieść do słynnego powiedzenia Heraklita z Efezu: "Nie wystarczy dużo wiedzieć ażeby być mądrym". Wiem, że niektórym może się wydawać, że słowa te są absurdalne, bo przecież człowiek, który dużo wie, na pewno jest mądry, a jeśli już dużo wie to wszyscy powinni go słuchać i to słuchać z uwagą. Jak jednak pokazuje historia świata i ta znacznie nam bliższa jest wiele przypadków gdy ludzie, którzy wiedzieli dużo nie byli słuchani przez pozostałych, albo nie byli słuchani uważnie. Zapytacie dlaczego? Otóż dlatego, że nie wystarczy wiedzieć, ale trzeba także umieć korzystać ze swojej wiedzy, potrafić przekazać swoją wiedzę innym ludziom. I wbrew pozorom nie jest sztuką przekonać ludzi myślących i czujących podobnie, ale największym wyzwaniem jest przekonać tych, którzy myślą inaczej, tych pozornie głupszych od nas. Żeby to zrobić trzeba umieć i czuć, a zwłaszcza potrafić wczuć się w to co myślą i czują inni. A do tego nie wystarczy być mądrym, bo mądrość nie wystarcza jeśli nie otworzymy się na innych i jeśli wydaje się nam, że jesteśmy najmądrzejsi, że wiemy więcej i lepiej. Nie na darmo pierwszym grzechem głównym jest pycha, bo to ona potrafi zaślepić człowieka i doprowadzić go do zguby. I dlatego właśnie Szanowni Zebrani uważam, że nie wystarczy wiedzieć, ale trzeba rozumieć, czuć innych i umieć ich ważnie słuchać, bo jak powiedział kiedyś ktoś mądry "mowa jest srebrem, a milczenie - złotem" i jeśli ktoś jest mądry to potrafi zachować równowagę między mówieniem i słuchaniem, a autorytet buduje się nie poprzez mądrość, ale głównie przez rozsądek i umiejętność samooceny