Dowiedziałam się co dzieje się w miejscu w którym mieszkacie. Straszne,że przez wyznawaną przez siebie wiarę jesteście niejednokrotnie karani a także mordowani. Podziwiam waszą determinację i wytrwałość przy Chrystusie. Jego miłość i cierpienie wam pomoże i ukoi ból. Kochacie Go tak samo jak on ukochał nas, cierpicie prześladowania tak jak On, znosił je na krzyżu. Ja żyjąc w kraju w którym chrześcijaństwo jest religią równorzędną z innymi nie mam słów którymi mogłabym określić jak bardzo wam współczuje. Mimo wszystko głęboko wierzę,że nie podacie się. Wspieram was modlitwą."