MissStrzyga
Postaram się pomóc, choć za dużo punktów tu dałaś/eś, no ale... protestować nie będę, hehe. Historia to nauczycielka życia. Nie tylko w szkole, ale także w życiu mamy nauczycielki. Dziewczynki {nie ma chyba lepszego terminu, hehe} i nauczycielki pędzą/chodzą do szkoły. Uczennice chętnie uczęszczają do szkoły. Claudia i Tullia są uczennicami. Również Martia jest uczennicą. Claudia radzi Tulli: "Tullio moja, nasza przyjaciółka mieszka nieopodal {"w sąsiedzkim domu" dosłownie, ale dziwnie to brzmi}. Zatem powinnaś udać się do przyjaciółki, idź do przyjaciółki. Iddźcie i wy, dziewczęta!" {Albo "dziewczynki", heh - co według Ciebie jest bardziej adekwatne. (:} Martia zaprasza Tullię oraz krewne dziewcząt i czeka. Martia przyjaciółki widzi i woła: "Już chodźcie tutaj, dziewczęta!" "Już jesteśmy, Martia" - lrzyczą dziewczęta - i cię witamy: twoja przyjaźń nas wzrusza, zatem ciebie, jak domy gospodyni domowej/pani {zaraz edytuję jak coś, muszę sprawdzić, czy coś źle nie przepisałam - coś mi tu nie gra} powinnyśmy słuchać." Martia daje przyjaciółkom winogrona. Wkrótce zasiadają przy stole i zajadają się winogronami. Dziewczęta lubią winogrona.