proszę o pomoc, w interpretacji.
daje naj;)
Jan Twardowski- " boje sie Twojej milosci"
Nie boję się dętej orkiestry przy końcu świata
biblijnego tupania
boję się Twojej miłościę
że kochasz zupełnie inaczej
tak bliski i inny
jak mrówka przed niedźwiedziem
krzyże ustawiasz jak żołnierzy na wysokich
nie patrzysz moimi oczyma
może widzisz jak pszczoła
dla której białe lilie są zielononiebieskie
pytającego omijasz jak jeża na spacerze
głosisz że czystość jest oddaniem siebie
ludzi do ludzi zbliżasz
i stale uczysz odchodzić
mówisz zbyt często do żywych
umarli to wytłumaczą
boję się Twojej miłości
tej najprawdziwszej i innej
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Jan Twardowski był księdzem, więc wiersz kierowany jest przez podmiot liryczny najprawdopodobniej do Boga.
,,Nie boję się dentej orkiestry przy koncu świata" - denta orkiestra grała przy zatapianiu się Titanica do samego końca. To może do tego nawiązywać. Biblijne tupanie - może chodzi o głoszenie dobrej nowiny, ale podmiot mówi, że nie boi się ani końca świata, ani ciężkiej misji, ale Bożej miłości. W następnych zdaniach podmiot wskazuje, że miłość ta jest zupełnie inna niż, każda którą zna tutaj na ziemi, że Bóg może patrzeć zupełnie inaczej widzieć wręcz w innych kolorach. Pisze, że Bóg ludzi do siebie zbliża, a równocześnie uczy stale odchodzić. Chodzi o to, że Bóg naszym, życiem uczy według podmiotu miłości, ale tego, że cały czas ktośod nas odhcodzi, że ta nasza miłość tutaj na ziemi nie jest wieczna. ,,Mówisz zbyt często do żywych, umarli to wytłumaczą" - Według podmiotu Bóg przekazuje informacje żywym, ale my nie umiemy ich zrozumieć, a wytłumaczyć mogą je zmarli.
Głównym przesłaniem wiersza jest to, że podmiot boi się Bożej miłości, bo nie wie na czym ona polega.