Powroty ~~~~~~ Wrócił. Nic nie powiedział. Było jednak jasne, że spotkała go przykrość. Położył się w ubraniu. Schował głowę pod kocem. Podkurczył kolana. Ma około czterdziestki, ale nie w tej chwili. Jest - ale tylko tyle, ile w brzuchu matki za siedmioma skórami, w obronnej ciemności. Jutro wygłosi odczyt o homeostazie w kosmonautyce metagalaktycznej. Na razie zwinął się, zasnął
Dwie małpy Bruegla ~~~~~~~~~~~~~~~~ Tak wygląda mój wielki maturalny sen: siedzą w oknie dwie małpy przykute łańcuchem, za oknem fruwa niebo i kąpie się morze. Zdaję z historii ludzi. Jąkam się i brnę. Małpa wpatrzona we mnie, ironicznie słucha, druga niby to drzemie - a kiedy po pytaniu nastaje milczenie, podpowiada mi cichym brząkaniem łańcucha.
Powroty
~~~~~~
Wrócił. Nic nie powiedział. Było jednak jasne, że spotkała go przykrość. Położył się w ubraniu. Schował głowę pod kocem. Podkurczył kolana. Ma około czterdziestki, ale nie w tej chwili. Jest - ale tylko tyle, ile w brzuchu matki za siedmioma skórami, w obronnej ciemności. Jutro wygłosi odczyt o homeostazie w kosmonautyce metagalaktycznej. Na razie zwinął się, zasnął
Dwie małpy Bruegla
~~~~~~~~~~~~~~~~
Tak wygląda mój wielki maturalny sen: siedzą w oknie dwie małpy przykute łańcuchem, za oknem fruwa niebo i kąpie się morze. Zdaję z historii ludzi. Jąkam się i brnę. Małpa wpatrzona we mnie, ironicznie słucha, druga niby to drzemie - a kiedy po pytaniu nastaje milczenie, podpowiada mi cichym brząkaniem łańcucha.
Dwa chyba starczą
LIMERYKI:
na przedmieściach żył Singapuru
pewien słynny z przemówień guru.
Lecz raz wyznał mi z płaczem:
,,Mam kłopoty z wołaczeme
i do szczura wciąż mówię szczuru
Ambitnemu hodowcy w Łobzowie
rosła bujnie pietruszka na głowie.
Ekolodzy pospołu
zrywali ją do rosołu,
bo pietruszka to samo zdrowie.