proszę o dobre przetłumaczenie owego tekstu.
ostrzegam- sprawdzę czy nie jest tłumaczone w translatorze i innych tego typu słownikach ;]
06.12 – to właśnie ten dzień. Dzień moich urodzin. Od rana miałam bardzo dużo spraw do załatwienia. Musiałam odebrać sukienkę, iść do fryzjera, jechać na salę zobaczyć dekorację. Czas bardzo szybko minął podczas załatwiania tych wszystkich spraw i dochodziła godzina 18:00. Razem z moją przyjaciółką pojechałyśmy na salę przywitać gości i zaczęło się przyjęcie. Tematem przewodnim była gorąca Hiszpania i szaleństwo! Dostałam bardzo dużo niesamowitych prezentów. Biżuteria, płyty, książki, obrazy, ubrania- wszystko było naprawdę niesamowicie piękne! :). Wszystko szło po mojej myśli. Od rodziców dostałam aparat fotograficzny i bilet do wybranego miejsca na świecie- marzyłam o takim prezencie. Jeszcze nie wiem gdzie pojadę, ale na pewno tam gdzie jest bardzo ciepło ;d Impreza skończyła się wczesnym rankiem. Wszyscy wyszli bardzo zadowoleni, a ja zmęczona z moją przyjaciółką udałam się do domu aby odespać ten szalony dzień. :) Nie żałuję niczego, było super!
06.12 - it's just that day. Day of my birthday. I had many things to do starting in the morning. I had to get my dress, go to the hairdresser's and drive to the hall to see the decorations. The time flew by really fast during checking all these stuff and it was just before 18:00. Together with my BF we drove to the hall to greet with all the guests, and the party had started. The subject of the whole thing was hot Spain and madness! I'm really full of astonishing presents. Jewelry, CD's, books, paintings, clothes - all the things were unbelievably beautiful! Everything was going well. From my parents I got a camera and a ticket to chosen place in the world - I dreamt of a gift like that. I don't know where am I going yet, but surely where is really hot ;d. The party had ended in the early morning. Everyone were excited, and I, exhausted, got home with my BF, to sleep longer this crazy day :). I don't regret anything at all, it was great!
This is that day. My birthday. Since morning I have many things to do. I had to pick my dress, go to the hairdresser, go to the hall, to see the decorations. The time has passed realy fast, during all this staff and it was almost 6 pm. With my friend we went to the hall, to welcome the guests and the party started. The subject of the party was ot Spain and craziness ! I got a lot of amazing prezents. Jewelery, CD's, books, clothes- everything was realy beautiful. :) Everything was going on my mind. From my parents I got a camera and a ticket- to every place in the world. I have been dreaming about present like that. I don't know where I will go, but I am shure some ot place ;d. Party finished early in the morning, Everybody left happy, and I tired with my friend went home to sleep over this day. It was great !