Na podstawie ballady Adama Mickiewicza "Powrót taty" ułóż opowiadanie o dalszych losach zbójcy.Mozesz opowiadac w jego imieniu,wówczas zastosuj czasowniki w 1. os. lp.Ballada:“Pójdźcie, o dziatki, pójdźcie wszystkie razemZa miasto, pod słup na wzgórek,Tam przed cudownym klęknijcie obrazem,Pobożnie zmówcie paciórek. Tato nie wraca; ranki i wieczoryWe łzach go czekam i trwodze;Rozlały rzeki, pełne zwierza boryI pełno zbójców na drodze”.Słysząc to dziatki biegą wszystkie razem,Za miasto, pod słup na wzgórek,Tam przed cudownym klękają obrazemI zaczynają paciórek.Całują ziemię, potem: “W imię Ojca,Syna i Ducha świętego,Bądź pochwalona, przenajświętsza Trójca,Teraz i czasu wszelkiego”.Potem: Ojcze nasz i Zdrowaś, i Wierzę,Dziesięcioro i koronki,A kiedy całe zmówili pacierze,Wyjmą książeczkę z kieszonki:I litaniją do Najświętszej MatkiStarszy brat śpiewa, a z bratem“Najświętsza Matko – przyśpiewują dziatki,Zmiłuj się, zmiłuj nad tatem!”Wtem słychać tarkot, wozy jadą drogąI wóz znajomy na przedzie;Skoczyły dzieci i krzyczą jak mogą:“Tato, ach, tato nasz jedzie!”Obaczył kupiec, łzy radośne leje,Z wozu na ziemię wylata;“Ha, jak się macie, co się u was dzieje?Czyście tęskniły do tata?Mama czy zdrowa? ciotunia? domowi?A ot rozynki w koszyku”.Ten sobie mówi, a ten sobie mówi,Pełno radości i krzyku.“Ruszajcie – kupiec na sługi zawoła -Ja z dziećmi pójdę ku miastu”.Idzie… aż zbójcy obskoczą dokoła,A zbójców było dwunastu.Brody ich długie, kręcone wąsiska,Wzrok dziki, suknia plugawa;Noże za pasem, miecz u boku błyska,W ręku ogromna buława.Krzyknęły dziatki, do ojca przypadły,Tulą się pod płaszcz na łonie;Truchleją sługi, struchlał pan wybladły,Drżące ku zbójcom wzniósł dłonie.“Ach, bierzcie wozy, ach, bierzcie dostatek,Tylko puszczajcie nas zdrowo,Nie róbcie małych sierotami dziatekI młodej małżonki wdową”.Nie słucha zgraja, ten już wóz wyprzęga,Zabiera konie, a drugi“Pieniędzy!” krzyczy i buławą sięga,Ów z mieczem wpada na sługi.Wtem: “Stójcie, stójcie!” – krzyknie starszy zbójcaI spędza bandę precz z drogi,A wypuściwszy i dzieci, i ojca,“Idźcie, rzekł, dalej bez trwogi”.Kupiec dziękuje, a zbójca odpowie:“Nie dziękuj, wyznam ci szczerze,Pierwszy bym pałkę strzaskał na twej głowie,Gdyby nie dziatek pacierze.Dziatki sprawiły, że uchodzisz cało,Darzą cię życiem i zdrowiem;Im więc podziękuj za to, co się stało,A jak się stało, opowiem.Z dawna już słysząc o przejeździe kupca,I ja, i moje kamraty,Tutaj za miastem, przy wzgórku u słupcaZasiadaliśmy na czaty.Dzisiaj nadchodzę, patrzę między chrusty,Modlą się dziatki do Boga,Słucham, z początku porwał mię śmiech pusty,A potem litość i trwoga.Słucham, ojczyste przyszły na myśl strony,Buława upadła z ręki;Ach! ja mam żonę, i u mojej żonyJest synek taki maleńki.Kupcze! jedź w miasto, ja do lasu muszę;Wy, dziatki, na ten pagórekBiegajcie sobie, i za moję duszęZmówcie też czasem paciórek”.
Answer

Life Enjoy

" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "

Get in touch

Social

© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.