Dokoła kraju Piom wznosiło się kilka starych piramid i mnóstwo mniejszych grobów. Zaś na jego wschodniej granicy, w pobliżu Nilu, stał słynny Labirynt (Lope-ro-hunt) [...], miał formę olbrzymiej podkowy, która zajmowała kawał gruntu na tysiąc kroków długi i sześćset szeroki. Gmach ten był największą skarbnicą Egiptu. W nim spoczywały mumie wielu sławnych faraonów, znakomitych kapłanów, wodzów i budowniczych. Tu również leżały zwłoki czczonych zwierząt, a przede wszystkim krokodylów. Tu nareszcie chronił się nagromadzony w ciągu wieków majątek państwa egipskiego, o którym trudno mieć dziś pojęcie. Labirynt nie był ani niedostępny z zewnątrz, ani zbyt pilnowany. Strzegł go mały oddział wojsk kapłańskich i kilku kapłanów wypróbowanej uczciwości. Bezpieczeństwo skarbca polegało właściwie na tym, że z wyjątkiem owych kilku osób nikt nie wiedział, gdzie go szukać wśród Labiryntu, który dzielił się na dwa piętra: nadziemne i podziemne, i – w każdym z nich – liczył po tysiąc pięćset komnat... [...] Może zresztą niewtajemniczeni potrafiliby odkryć tam drogę, gdyby myśli ich nie paraliżowała obawa. Śmierć doczesna i wieczna groziła człowiekowi i jego rodzinie, który ośmieliłby się bezbożnym umysłem odsłaniać podobne tajniki. Przybywszy w te strony, Ramzes XIII zwiedził przede wszystkim prowincję Fayum. [...] Lud przyjął faraona z ogromnym zapałem. Jego i świtę zasypywano kwiatami, ofiarowano mu kilka dzbanków najkosztowniejszych perfum i za dziesięć talentów złota i drogich kamieni. [...] Przy bramie wiekopomnego Lope-ro-hunt powitała go gromadka kapłanów o ascetycznej powierzchowności tudzież mały oddziałek wojska, w którym każdy żołnierz był zupełnie ogolony. [...] Na prośbę kapłanów świta Ramzesa XIII została przed bramą, jakby pod dozorem żołnierzy z ogolonymi głowami. [...] Przez ogromny dziedziniec, między dwoma szeregami sfinksów, faraon i kapłani weszli do głównego korpusu. Tu, w sieni bardzo obszernej, lecz nieco przyćmionej, było ośmioro drzwi, a dozorca zapytał: – Którymi drzwiami wasza świątobliwość chce dostać się do skarbca? – Tymi, które doprowadzą nas najprędzej. Każdy z pięciu kapłanów wziął po dwa pęki pochodni, ale zapalił światło tylko jeden. Obok niego stanął najwyższy dozorca, trzymając w rękach duży sznur paciorków, na których wypisane były jakieś znaki. Za nimi zaś szedł Ramzes otoczony przez trzech pozostałych kapłanów. Arcykapłan z paciorkami zwrócił się na prawo i wszedł do wielkiej sali, której ściany i kolumny były pokryte napisami i figurami. Stamtąd dostali się do ciasnego korytarza, który prowadził pod górę, i znaleźli się w innej sali odznaczającej się wielką ilością drzwi. Tu usunęła się przed nimi tafla w podłodze, odsłaniając otwór, przez który zeszli na dół, i znowu przez ciasny korytarz podążyli do komnaty, która nie miała żadnych drzwi. Ale przewodnik dotknął jednego hieroglifu i usunęła się przed nim ściana. Ramzes chciał zdać sobie sprawę z kierunku, w jakim idą; lecz wnet splątała mu się uwaga. Widział tylko, że śpiesznie przechodzą duże sale, małe komnaty, ciasne korytarze, że wdrapują się pod górę lub zbiegają na dół, że niektóre sale mają mnóstwo drzwi, a inne wcale ich nie posiadają. Zarazem spostrzegł, że przewodnik przy każdym nowym wejściu przesuwa jedno ziarnko swego długiego różańca, a niekiedy przy blasku pochodni porównywa znaki na paciorkach ze znakami na ścianach. – Gdzie teraz jesteśmy – nagle zapytał faraon – w podziemiu czy na górze?... – Jesteśmy w mocy bogów – odparł jego sąsiad. Po kilku zakrętach i przejściach faraon znowu odezwał się: – Ależ myśmy tu już byli, bodaj że ze dwa razy!... Kapłani milczeli, tylko niosący pochodnią oświetlił kolejno ściany, a Ramzes przypatrzywszy się, wyznał w duchu, że chyba tu jeszcze nie byli. W małej komnacie bez drzwi zniżono pochodnię i faraon spostrzegł na ziemi wyschłe, czarne zwłoki, owinięte zbutwiałą szatę. – To – rzekł dozorca gmachu – jest trup pewnego Fenicjanina5 , który za szesnastej dynastii próbował wedrzeć się do Labiryntu i doszedł aż tutaj. – Zabito go? – spytał faraon. POLSKI, klasa 8 31 – Umarł z głodu. [...] Takiego zgnębienia, takiego uczucia niemocy i nicości nigdy jeszcze nie doznał. Chwilami zdawało mu się, że kapłani zostawią go w jednej z ciasnych komnat pozbawionych drzwi. Wówczas ogarniała go rozpacz: sięgał do miecza i gotów był ich porąbać. Ale wnet przypomniał sobie, że bez ich pomocy nie wyjdzie stąd, i – spuszczał głowę. O, gdyby choć na chwilę zobaczyć światło dzienne!... Jakże straszną musi być śmierć między trzema tysiącami tych komnat wypełnionych mrokiem lub ciemnością!... [...] Pochód trwał blisko godzinę, gdy nareszcie weszli do niskiej sali wspartej na ośmiokątnych słupach. Trzej kapłani otaczający faraona rozpierzchli się, przy czym Ramzes spostrzegł, że jeden z nich przytulił się do kolumny i – jakby znikł w jej wnętrzu. Po chwili w jednej ze ścian odsłonił się wąski otwór, kapłani wrócili na swoje miejsca, a ich przewodnik kazał zapalić cztery pochodnie. Po czym wszyscy skierowali się do owego otworu i ostrożnie przecisnęli się przezeń. – Oto są komory... – rzekł dozorca gmachu. Kapłani szybko zapalili pochodnie przytwierdzone do kolumn i ścian i Ramzes zobaczył szereg ogromnych izb przepełnionych najrozmaitszymi wyrobami bezcennej wartości. W zbiorze tym każda dynastia, jeżeli nie każdy faraon, składał, co miał najosobliwszego i najdroższego. Więc były wozy, czółna, łóżka, stoły, skrzynie i trony złote lub złotą blachą obite tudzież inkrustowane: kością słoniową, perłową masą i kolorowym drzewem, tak ozdobnie, że drobiazgi te artyści-rzemieślnicy wyrabiali przez dziesiątki lat. Były zbroje, hełmy, tarcze i kołczany lśniące od drogich kamieni. Były szczerozłote dzbany, misy i łyżki, kosztowne szaty i baldachimy. [...] – Powiedz mi, wasza dostojność – zapytał faraon nagle – jaka jest korzyść z tych skarbów zamkniętych w ciemnicy?... – Jest w nich wielka siła na wypadek, gdyby Egipt znalazł się w niebezpieczeństwie – odparł arcykapłan. – Za kilka tych hełmów, wozów, mieczów możemy kupić sobie życzliwość wszystkich asyryjskich satrapów. [...] – Czy nie lepiej byłoby użyć cząstki tych skarbów na zasilenie kasy państwa i podźwignięcie Egiptu z niedoli, w jakiej jest dziś pogrążony? – spytał faraon. – To nie zależy od nas. [...] – Na jakie wy nieszczęścia czekacie? – zapytał faraon. – Lud biedny, szlachta i dwór zadłużeni, armia do połowy zmniejszona, faraon nie ma pieniędzy... Czy kiedykolwiek Egipt znajdował się w gorszym położeniu?... [...] 76.1. Zatytułuj podany fragment powieści na dwa sposoby. Zastosuj: a. równoważnik zdania b. zdanie pojedyncze 76.2. Zapisz definicję słownikową wyrazu labirynt. Uwzględnij znaczenie dosłowne tego wyrazu. 76.3. Podaj przykład innego utworu, w którym pojawił się motyw labiryntu. POLSKI, klasa 8 32 76.4. W Labiryncie znajdowało się: a. 1500 komnat b. 2000 komnat c. 3000 komnat d. 4000 komnat 76.5. Kapłani docierali do komnat ze skarbami Labiryntu, ponieważ: a) sami wybudowali Labirynt b) tuż przed święceniami uczyli się na pamięć drogi do skarbów Labiryntu c) mieli specjalne przedmioty, na których zaznaczono znaki ułatwiające przejście d) droga była prosta i łatwa do zapamiętania 76.6. Podane wypowiedzenia uzupełnij zdaniami składowymi odnoszącymi się do treści zamieszczonego fragmentu. • Faraon przeszedł przez ogromny dziedziniec i ...................................................................................... .................................................................................................................................................................. • Znaleźli się w sali bez drzwi, ale ........................................................................................................... .................................................................................................................................................................. • Arcykapłan miał sznur paciorków ze znakami, więc ………………………………………………………………………….. ......................................................................................................................................... 76.7. Podaj dwa rzeczowniki nazywające emocje, których doświadczał faraon, chodząc korytarzami Labiryntu. 76.8. Wypisz z tekstu zdanie, które ma charakter wykrzyknienia. 76.9. Przeprowadź krótki wywiad z przewodnikiem, który oprowadzał faraona po Labiryncie. Zadaj mu przynajmniej dwa różniące się budową pytania i zredaguj dwie odpowiedzi, których mógłby udzielić. POLSKI, klasa 8 33 76.10. Czy według ciebie faraon miał prawo do skarbów zgromadzonych w Labiryncie? Przedstaw odpowiedź w formie zdania złożonego z podrzędnym dopełnieniowym. 76.11. Wyraz sfinks użyty w tekście oznacza: a) osobę o tajemniczym sposobie zachowania b) posąg lwa z ludzką głową symbolizujący władzę królewską c) potwora o głowie kobiety i ciele uskrzydlonego lwa d) gatunek kota o nagiej, pomarszczonej skórze 76.12. Do słowa szukać dopisz dwa wyrazy pokrewne będące różnymi częściami mowy. • ....................................................... , ....................................................... 76.13. Z podanego zdania wypisz imiesłów i określ jego typ, a następnie przekształć wypowiedzenie na zdanie złożone z podrzędnym przydawkowym. Faraon spostrzegł na ziemi czarne zwłoki owinięte szatą. • ................................................................ – imiesłów …… …......................................................................... Zdanie 76.14. Z podanego zdania wypisz imiesłów i określ jego typ, a następnie przekształć to zdanie w złożone podrzędnie z podrzędnym okolicznikowym. Przybywszy w te strony, Ramzes XIII zwiedził przede wszystkim prowincję Fayum. • ................................................................... – imiesłów .................................................................................. 76.15. Napisz przemówienie, które mógłby wygłosić faraon do kapłanów, próbując ich przekonać do wydania skarbów Labiryntu na potrzeby kraju.
Answer

Life Enjoy

" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "

Get in touch

Social

© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.