Potrzebuje z tego 2 metafor i innych srodkow stylistycznych
Stary park miejski nakrył się oponą lśniących, jasnozielonych liści i hodował w swej głębi, pełnej przecudnych cieniów i świateł, młode kwiaty i trawy. Dróżki ubite z okruchów cegły i wysypane żółtym piaskiem ginęły wśród zieleni, niby drobne ruczaje między brzegami; - mury starych domostw u jednego z krańców ogrodu schowały swą nagość pod wieńcami dzikiego wina. Nawet starodawne, kamienne ławki lśniły się od mchów zielonych i miękkich. Park leżał dość nisko, między murami, pełen był wilgoci i chłodu. Olbrzymie drzewa rozpościerały nad jego wnętrzem cień taki, że w dnie bardzo upalne było tam chłodno, niby w podziemnej jaskini. ........ Szeregi młodych grabów tworzyły ulice, prowadzące do ławek ustronnych
kornel19981231
Epitety : - Stary park -jasnizielonych liści - młode kwiaty itp. porównanie: [...] ginely wśród zieleni, niby drobne ruczaje między brzegami " [...] upalne było tam chłodno, niby w podziemnej jaskini. "
-jasnizielonych liści
- młode kwiaty itp.
porównanie: [...] ginely wśród zieleni, niby drobne ruczaje między brzegami "
[...] upalne było tam chłodno, niby w podziemnej jaskini. "
HIPERBOLA: - lśniących, jasnozielonych liści
- przecudnych cieniów