Potrzebuje pilnie poetyckich opisów przyrody, natury o poranku, bądź pod wieczór i opis nocy. Szukałam na Internecie ale nic ciekawego nie znalazłam, może Wy mi jakiś malowniczy opis podrzucicie? Potrzebne pilnie!
mapiwida
Piosenka.K.K.Baczyński Znów wędrujemy ciepłym krajem, malachitową łąką morza. (Ptaki powrotne umierają wśród pomarańczy na rozdrożach.) Na fioletowoszarych łąkach niebo rozpina płynność arkad. .Pejzaż w powieki miękko wsiąka, zakrzepła sól na nagich wargach. A wieczorami w prądach zatok noc liże morze słodką grzywą. Jak miękkie gruszki brzmieje lato wiatrem sparzone jak pokrzywą. Przed fontannami perłowymi noc winogrona gwiazd rozdaje. Znów wędrujemy ciepłą ziemią, znów wędrujemy ciepłym krajem. . W wierszu uderza harmonia krajobrazu-niebo to łagodne łuki arkady ,bohater liryczny mija perłowe fontanny ,z których srebrzystymi strumieniami spływa woda. Wieczorne niebo jest rozświetlone gwiazdami układającymi się w liście winogron.Motyw powrotnych ptaków umierających wśród pomarańczy na rozdrożach ‘’nie zakłóca spokoju-przeciwnie ,służy podkreśleniu spokoju ,harmonii. Baczyński zastosował ciekawą metaforę połączył w jedno łąkę i morze –obydwa te obrazy w wierszu falują i mają podobne barwy zwłaszcza w wieczornym świetle .Bohaterowie liryczni, to wędrowcy podziwiający piękno świata ‘’ciepłego kraju ,’’malachitowej łąki morza’’. Na wargach ‘’zakrzepła sól ‘’jest to wyraz fizycznego kontaktu ze światem .Człowiek jest zanurzony w krajobrazie .
1 votes Thanks 0
kahma
Po prostu świeżo , Poranek, wstał pośpiewują ptaki.
Wstęga poświaty zostawia rosy łyk.
Wstała pani natura rześka z kwieciem pachnącym świeżym, bujnym mokrym. Potem słońce zawitało uśmiechnęło się grzało Dmuchło , chuchło ogniem buchło przeszło. Pszczoły grały, ptaki trele dały śpiewały. Potem spały bo czarno sie stało żarówki niebo usłało. I matka przyroda spać poszła radosna. Niebo zaświeciło lampionami, aż miło. Przyrodę czernią przykryło.
Znów wędrujemy ciepłym krajem,
malachitową łąką morza.
(Ptaki powrotne umierają wśród pomarańczy na rozdrożach.)
Na fioletowoszarych łąkach niebo rozpina płynność arkad.
.Pejzaż w powieki miękko wsiąka,
zakrzepła sól na nagich wargach.
A wieczorami w prądach zatok
noc liże morze słodką grzywą.
Jak miękkie gruszki brzmieje lato
wiatrem sparzone jak pokrzywą.
Przed fontannami perłowymi
noc winogrona gwiazd rozdaje.
Znów wędrujemy ciepłą ziemią,
znów wędrujemy ciepłym krajem. .
W wierszu uderza harmonia krajobrazu-niebo to łagodne łuki arkady ,bohater liryczny mija perłowe fontanny ,z których srebrzystymi strumieniami spływa woda. Wieczorne niebo jest rozświetlone gwiazdami układającymi się w liście winogron.Motyw powrotnych ptaków umierających wśród pomarańczy na rozdrożach ‘’nie zakłóca spokoju-przeciwnie ,służy podkreśleniu spokoju ,harmonii.
Baczyński zastosował ciekawą metaforę połączył w jedno łąkę i morze –obydwa te obrazy w wierszu falują i mają podobne barwy zwłaszcza w wieczornym świetle .Bohaterowie liryczni, to wędrowcy podziwiający piękno świata ‘’ciepłego kraju ,’’malachitowej łąki morza’’. Na wargach ‘’zakrzepła sól ‘’jest to wyraz fizycznego kontaktu ze światem .Człowiek jest zanurzony w krajobrazie .
Poranek, wstał
pośpiewują ptaki.
Wstęga poświaty
zostawia
rosy łyk.
Wstała pani natura
rześka z kwieciem
pachnącym
świeżym, bujnym
mokrym.
Potem słońce zawitało
uśmiechnęło się
grzało
Dmuchło , chuchło
ogniem buchło
przeszło.
Pszczoły grały,
ptaki trele dały
śpiewały.
Potem spały
bo czarno sie stało
żarówki niebo
usłało.
I matka przyroda
spać poszła
radosna.
Niebo zaświeciło
lampionami,
aż miło.
Przyrodę czernią
przykryło.