Potrzebuje opowiadania pt Moja przygoda wakacyjna na jutro
emilka626
Pewno dnia na Chorwacji obudziła/obudził mnie sistra/brat krzycząc Wstawaj śpiochu jedziemy zwiedzać miasto. Wstałam ubrałam się zjadłm śniadanie z członkami rodziny i wsiadłam do samochodu. Czekałam na mame tate i siostre/brata po 2 min przyszli do samochodu z reklamówką pełną jedzenia zapytałam się po co tyle jedzenia a mama odpowiedziała jedziemy zwidzać miasto a lepiej mieć coś do jedzenia i picie przez 30 min drogi mama coś mówiła o swoich pierwszych wakacjach za granicą że była na Słowacji i że chodziła po Tatrach moja/mój siotra/brat wypiła/wypił większość picia i nie mieliśmy co pić. Najpierw poszliśmy na wielki zamek w którym niby straszą duchy. Później gdy byliśmy na dole zaóważyliśy wesołe miasteczko ja błagałam rodziców żebyśmy poszli po chwili powiedzieli że pójdziemy pod 1 warunkiem że będziemy nie będziemy się kłócić na którą karuzele idziemy na początek. Pierwsza karuzela na którą poszliśmy całą rodziną to była karuzela która nosiła nazwę -toranj- czyli wieża wyjeżdżało się 20 sek. a zjeżdżało 2 sek i tak pare razy następnie poszliśmy na samochody którymi się zderzało z innymi samochodami kolejna karuzela kręciła się bardzo szybko do przodu i tyłu byliśmy jeszcze na karuzeli pod nazwą brod czyli statku po 3h bardzo fajnej zabawy trzeba było wracać gdy wróciliśmy oglądaliśmy zdjęcia z całych wakacji po oglądaniu zdjęć trzeba było się pakować ponieważ w następny dzień rano wracaliśmy do polski lecz nie mogłam się spakować bo zgubiłam swoją ulubioną bluzkę każdy członek rodziny zaczął szukać jej po całym domu lecz tylko ja pomyślałam żeby zejść do samochodu bo tak mogłam ją zostawić gdy otworzyłam drzwi od samoochodu zobaczyłam że leży na tylnym siedzeniu. Gdy weszłam do domku zaczęłam się śmiać nikt nie wiedział o co chodzi wkońcu im powiedziałam że bluzka była w samochodzie i zaczełam się pakować następnego dnia rano okazało się żę jest mało paliwa i trzeba jechać zatankować lecz nikt nie wiedział gdzie jest cpn pytaliśmy chorwaków gdzie jest i wkońcu nam powiedzieli i mogliśmy wrócić do domu do polski
(sory za ortografie) mam nadzieje że pomogłam
0 votes Thanks 0
mkorzewska
Np. Poszłam z mamą do lasu by odpocząć i wrócić do domu z koszem pełnym grzybów.Najpierw przeszłyśmy piękną kwiacistą polane i weszłyśmy do lasu pełnego drzew była tam ścieżka i nią poszłyśmy.szukałam grzybów i nie mogłam ,żadnego znaleść nagle zawołała mnie mama i pobiegłam do niej miała w ręku grzyb i zapytała mnie czy wiem jak sie nazywa odpowiedziałam ,że nie ,a mama odpowiedziła ,że prawdziwek i można go wziąść schowałam go do koszyka i poszłyśmy dalej zobaczyłam jakiegoś grzyba i zawołałam mamę przyszła do mnie i zapytała co sie stało powiedziałam ,że znalazłam jakiegoś grzyba i na niego wskazałam mama powiedziała: jaśli ma ruchomą obrączke i pustą rurke to jest to kania i to była kania więc ją wzięliśmy ...... to była prawdziwa wakacyjna przygoda.
(sory za ortografie) mam nadzieje że pomogłam
Poszłam z mamą do lasu by odpocząć i wrócić do domu z koszem pełnym grzybów.Najpierw przeszłyśmy piękną kwiacistą polane i weszłyśmy do lasu pełnego drzew była tam ścieżka i nią poszłyśmy.szukałam grzybów i nie mogłam ,żadnego znaleść nagle zawołała mnie mama i pobiegłam do niej miała w ręku grzyb i zapytała mnie czy wiem jak sie nazywa odpowiedziałam ,że nie ,a mama odpowiedziła ,że prawdziwek i można go wziąść schowałam go do koszyka i poszłyśmy dalej zobaczyłam jakiegoś grzyba i zawołałam mamę przyszła do mnie i zapytała co sie stało powiedziałam ,że znalazłam jakiegoś grzyba i na niego wskazałam mama powiedziała: jaśli ma ruchomą obrączke i pustą rurke to jest to kania i to była kania więc ją wzięliśmy ...... to była prawdziwa wakacyjna przygoda.