Ikar to jeden z głównych bohaterów mitu pt. "Dedal i Ikar". Był synem drugiego z bohaterów - Dedala. Ikar był to bardzo lekkomyślny i nieposłuszny młodzieniec, który beztrosko szybował w przestworzach. Zachwycił się potęgą wynalazku i pięknymi widkami. Był bardzo odważny. Ale jego nierozwaga nie pozwoliła mu pzrewidzieć skutków zbliżającego sie niebezpieczeństwa. Ikar, nie zwracając uwagi na przestrogi ojca, szybował mu słońcu. Skończyło sie to wielką tragedią. Poprzez swoją naiwność i niedoświadczenie stracił życie. Jak się często mówi - uczymy się na cudzych błędach. Na przykładzie Ikara można powiedzieć, że zawsze należy słuchać starszych. Zazwyczaj młodzieńcza nieodpowiedzialność i nierozwaga przegrywa z doświadczemniem dorosłych.
Ikar według mitologii, był synem Dedala, który z braku posłuszeństwa wobec ojca i z zazdrości Bogom poniósł srogą karę spadając w czasie swej ucieczki z Krety do morza. Dzisiaj większość ludzi postrzega go jako słabego duchowo i niezdyscyplinowanego młodzieńca. Jest to postać, do której chętnie powracają poeci i inni artyści, która prowokuję do refleksji i ostrzega przed skutkami nieposkromionej pychy, tak bliskiej naturze ludzkiej.
W mitologii dowiadujemy się pierwszy raz o Ikarze w momencie, kiedy Dedal wymyślił plan ucieczki z „niewoli” Króla Minosa. Ojciec tworząc zbawienny wynalazek powtarzał synowi: „Pamiętaj, synu, żebyś zawsze latał środkiem, między morzem a niebem, ponieważ słońce może roztopić wosk a pióra mogą nasiąknąć wilgocią, gdy będziesz leciał zbyt nisko”. Kiedy nadeszła chwila lotu „na własny rachunek” wszystko się zmieniło, „…świst myśli - zagłuszył te słowa i ścięgna naciągnął jak strunę”. Kiedy wzniósł się w powietrze, poczuł się wolny a radość dokonanego czynu przerodziła się w zazdrość Bogom Olimpu a następnie w nieuleczalną pychę. Czy była to odwaga, czy może ślepota? Dla nas ludzi zajmujących się codziennymi sprawami jak na obrazie P. Breughla na pewno to drugie.
Ale Ikar był pod wpływem impulsu, który opanował jego umysł. Gdy widział małych ludzi wpatrujących się w olbrzymie świątynie, które dla niego wydawały się kolejnym małym i nieznaczącym punktem widział tylko siebie i nieokreśloną drogę, którą może przebyć w wyznaczony dla siebie sposób. Kiedy leciał wciąż wyżej i wyżej w stronę słońca myślał że jest panem światła. Gdy znów patrzył dumny z góry na „Olimp” był panem Bogów. Czy aby na pewno? W najmniej oczekiwanym momencie rażony falą promieni słonecznych został ukarany za swą pychę. Słońce - Bogowie wyznacza sprawiedliwość; „…żarem niechcący potrąca i zrzuca bezwiednie - w nic”. Wtedy spadając Ikar zaczyna racjonalnie myśleć. Ludzie robią się coraz więksi, świątynie monumentalne a Bogowie najdoskonalsi. A On jest coraz mniej widziany, słabszy. Lecz pozostawił po sobie znak „Jego ostatni - przelotny, lecz własny”.
Ikar jest postacią, której nie powinno się naśladować. Jego przypadek uczy nas, jakich błędów nie można popełniać. Według mnie jest to postać mitologiczna o najciekawszym charakterze i wspaniałej, niebywałej historii. O latającym młodzieńcu będzie się pamiętać i pisać przez jeszcze bardzo, bardzo długo.
Ikar to jeden z głównych bohaterów mitu pt. "Dedal i Ikar". Był synem drugiego z bohaterów - Dedala. Ikar był to bardzo lekkomyślny i nieposłuszny młodzieniec, który beztrosko szybował w przestworzach. Zachwycił się potęgą wynalazku i pięknymi widkami. Był bardzo odważny. Ale jego nierozwaga nie pozwoliła mu pzrewidzieć skutków zbliżającego sie niebezpieczeństwa. Ikar, nie zwracając uwagi na przestrogi ojca, szybował mu słońcu. Skończyło sie to wielką tragedią. Poprzez swoją naiwność i niedoświadczenie stracił życie.
Jak się często mówi - uczymy się na cudzych błędach. Na przykładzie Ikara można powiedzieć, że zawsze należy słuchać starszych. Zazwyczaj młodzieńcza nieodpowiedzialność i nierozwaga przegrywa z doświadczemniem dorosłych.
Ikar według mitologii, był synem Dedala, który z braku posłuszeństwa wobec ojca i z zazdrości Bogom poniósł srogą karę spadając w czasie swej ucieczki z Krety do morza. Dzisiaj większość ludzi postrzega go jako słabego duchowo i niezdyscyplinowanego młodzieńca. Jest to postać, do której chętnie powracają poeci i inni artyści, która prowokuję do refleksji i ostrzega przed skutkami nieposkromionej pychy, tak bliskiej naturze ludzkiej.
W mitologii dowiadujemy się pierwszy raz o Ikarze w momencie, kiedy Dedal wymyślił plan ucieczki z „niewoli” Króla Minosa. Ojciec tworząc zbawienny wynalazek powtarzał synowi: „Pamiętaj, synu, żebyś zawsze latał środkiem, między morzem a niebem, ponieważ słońce może roztopić wosk a pióra mogą nasiąknąć wilgocią, gdy będziesz leciał zbyt nisko”. Kiedy nadeszła chwila lotu „na własny rachunek” wszystko się zmieniło, „…świst myśli - zagłuszył te słowa i ścięgna naciągnął jak strunę”. Kiedy wzniósł się w powietrze, poczuł się wolny a radość dokonanego czynu przerodziła się w zazdrość Bogom Olimpu a następnie w nieuleczalną pychę. Czy była to odwaga, czy może ślepota? Dla nas ludzi zajmujących się codziennymi sprawami jak na obrazie P. Breughla na pewno to drugie.
Ale Ikar był pod wpływem impulsu, który opanował jego umysł. Gdy widział małych ludzi wpatrujących się w olbrzymie świątynie, które dla niego wydawały się kolejnym małym i nieznaczącym punktem widział tylko siebie i nieokreśloną drogę, którą może przebyć w wyznaczony dla siebie sposób. Kiedy leciał wciąż wyżej i wyżej w stronę słońca myślał że jest panem światła. Gdy znów patrzył dumny z góry na „Olimp” był panem Bogów. Czy aby na pewno? W najmniej oczekiwanym momencie rażony falą promieni słonecznych został ukarany za swą pychę. Słońce - Bogowie wyznacza sprawiedliwość; „…żarem niechcący potrąca i zrzuca bezwiednie - w nic”. Wtedy spadając Ikar zaczyna racjonalnie myśleć. Ludzie robią się coraz więksi, świątynie monumentalne a Bogowie najdoskonalsi. A On jest coraz mniej widziany, słabszy. Lecz pozostawił po sobie znak „Jego ostatni - przelotny, lecz własny”.
Ikar jest postacią, której nie powinno się naśladować. Jego przypadek uczy nas, jakich błędów nie można popełniać. Według mnie jest to postać mitologiczna o najciekawszym charakterze i wspaniałej, niebywałej historii. O latającym młodzieńcu będzie się pamiętać i pisać przez jeszcze bardzo, bardzo długo.