Potrzebuję wiersz w którym będą związki frazeologiczne.SZybko proszę
Magic24
LAMUS Słownik naszej młodości, mowa lat dojrzałych To stryszek, gdzie wśród kurzu, na stosach rupieci, Wśród gratów i pamiątek minionych stuleci Leżą słowa zniszczone o barwach spłowiałych. ?Pług i miecz? rdzą pokryty już nie zda się na nic, Nie zaorze straconych ?rubieży? i granic. Zwodzi mądrość ludowa i prawdy odwieczne. ?Królestwem Morfeusza? włada barbiturat, Przysłowia sens straciły, bo właśnie akurat ?Piąte koło u wozu? stało się konieczne. Lew ?gniewny król pustyni?, to tchórzliwa owca Wobec czołgu. Antyczna czym jest ?siła gromu?, ?Piorunów tysiąc? wobec energii atomu, ?Orla lotów potęga? wobec odrzutowca? Są słowa, co umarły, jak wszystko śmiertelne, Inne nam splugawiono, z pamięci wydarto. Patrz, jak szuler zagrywa sfałszowaną kartą Kryjąc gestem sakralnym oszustwa bezczelne. Ach, wrócić do lamusa, wrócić na poddasze. Wydobyć z zapomnienia, ze stosu starzyzny Poczciwe słowa ?prawość? i ?miłość ojczyzny?. Pozostać w słowach dawnych, bo to słowa nasze, Jak w ubraniach ubogich, czystych, choć niemodnych. Kto chce, niech rzuca garścią w alchemiczne tygle Słowa pstre lub układa semantyczne figle. Jałowa to potrawa dla naszych ust głodnych.
1 votes Thanks 0
PauliŚ94
LAMUS Słownik naszej młodości, mowa lat dojrzałych To stryszek, gdzie wśród kurzu, na stosach rupieci, Wśród gratów i pamiątek minionych stuleci Leżą słowa zniszczone o barwach spłowiałych. ?Pług i miecz? rdzą pokryty już nie zda się na nic, Nie zaorze straconych ?rubieży? i granic. Zwodzi mądrość ludowa i prawdy odwieczne. ?Królestwem Morfeusza? włada barbiturat, Przysłowia sens straciły, bo właśnie akurat ?Piąte koło u wozu? stało się konieczne. Lew ?gniewny król pustyni?, to tchórzliwa owca Wobec czołgu. Antyczna czym jest ?siła gromu?, ?Piorunów tysiąc? wobec energii atomu, ?Orla lotów potęga? wobec odrzutowca? Są słowa, co umarły, jak wszystko śmiertelne, Inne nam splugawiono, z pamięci wydarto. Patrz, jak szuler zagrywa sfałszowaną kartą Kryjąc gestem sakralnym oszustwa bezczelne. Ach, wrócić do lamusa, wrócić na poddasze. Wydobyć z zapomnienia, ze stosu starzyzny Poczciwe słowa ?prawość? i ?miłość ojczyzny?. Pozostać w słowach dawnych, bo to słowa nasze, Jak w ubraniach ubogich, czystych, choć niemodnych. Kto chce, niech rzuca garścią w alchemiczne tygle Słowa pstre lub układa semantyczne figle. Jałowa to potrawa dla naszych ust głodnych.
Słownik naszej młodości, mowa lat dojrzałych
To stryszek, gdzie wśród kurzu, na stosach rupieci,
Wśród gratów i pamiątek minionych stuleci
Leżą słowa zniszczone o barwach spłowiałych.
?Pług i miecz? rdzą pokryty już nie zda się na nic,
Nie zaorze straconych ?rubieży? i granic.
Zwodzi mądrość ludowa i prawdy odwieczne.
?Królestwem Morfeusza? włada barbiturat,
Przysłowia sens straciły, bo właśnie akurat
?Piąte koło u wozu? stało się konieczne.
Lew ?gniewny król pustyni?, to tchórzliwa owca
Wobec czołgu. Antyczna czym jest ?siła gromu?,
?Piorunów tysiąc? wobec energii atomu,
?Orla lotów potęga? wobec odrzutowca?
Są słowa, co umarły, jak wszystko śmiertelne,
Inne nam splugawiono, z pamięci wydarto.
Patrz, jak szuler zagrywa sfałszowaną kartą
Kryjąc gestem sakralnym oszustwa bezczelne.
Ach, wrócić do lamusa, wrócić na poddasze.
Wydobyć z zapomnienia, ze stosu starzyzny
Poczciwe słowa ?prawość? i ?miłość ojczyzny?.
Pozostać w słowach dawnych, bo to słowa nasze,
Jak w ubraniach ubogich, czystych, choć niemodnych.
Kto chce, niech rzuca garścią w alchemiczne tygle
Słowa pstre lub układa semantyczne figle.
Jałowa to potrawa dla naszych ust głodnych.
Słownik naszej młodości, mowa lat dojrzałych
To stryszek, gdzie wśród kurzu, na stosach rupieci,
Wśród gratów i pamiątek minionych stuleci
Leżą słowa zniszczone o barwach spłowiałych.
?Pług i miecz? rdzą pokryty już nie zda się na nic,
Nie zaorze straconych ?rubieży? i granic.
Zwodzi mądrość ludowa i prawdy odwieczne.
?Królestwem Morfeusza? włada barbiturat,
Przysłowia sens straciły, bo właśnie akurat
?Piąte koło u wozu? stało się konieczne.
Lew ?gniewny król pustyni?, to tchórzliwa owca
Wobec czołgu. Antyczna czym jest ?siła gromu?,
?Piorunów tysiąc? wobec energii atomu,
?Orla lotów potęga? wobec odrzutowca?
Są słowa, co umarły, jak wszystko śmiertelne,
Inne nam splugawiono, z pamięci wydarto.
Patrz, jak szuler zagrywa sfałszowaną kartą
Kryjąc gestem sakralnym oszustwa bezczelne.
Ach, wrócić do lamusa, wrócić na poddasze.
Wydobyć z zapomnienia, ze stosu starzyzny
Poczciwe słowa ?prawość? i ?miłość ojczyzny?.
Pozostać w słowach dawnych, bo to słowa nasze,
Jak w ubraniach ubogich, czystych, choć niemodnych.
Kto chce, niech rzuca garścią w alchemiczne tygle
Słowa pstre lub układa semantyczne figle.
Jałowa to potrawa dla naszych ust głodnych.
Antoni Słonimski