1. Noc już czarna, noc ponura, straszny nawet cień na murach. Noc ta trwa już lat tysiące chociaż świeci księżyc, słońce. Noc ta grzechem jest przetkana pierworodnym. Z woli Pana człowiek grzech ten pokutuje śmierć nim włada, czart panuje...
2. Lecz nadzieja jest też dana, przyjdzie Mesjasz z woli Pana Bożą mocą ludzkość zbawi ale kiedyż on się zjawi??? Kiedy przyjdzie w blasku chwały mocarz wielki ów, wspaniał By świat zbawić od ciemności śmierci, grzechu i podłości.
3. Kiedyż przyjdzie Pan, Zbawiciel, złamie śmierć, i da nam życie?...
To ta noc to wszystko zmieni, zejdzie wreszcie Władca Ziemi. Da nam pokój, zło naprawi, już Go chór aniołów sławi... 17.01.2011, 18:01
1. Noc już czarna, noc ponura, straszny nawet cień na murach. Noc ta trwa już lat tysiące chociaż świeci księżyc, słońce. Noc ta grzechem jest przetkana pierworodnym. Z woli Pana człowiek grzech ten pokutuje śmierć nim włada, czart panuje...
2. Lecz nadzieja jest też dana, przyjdzie Mesjasz z woli Pana Bożą mocą ludzkość zbawi ale kiedyż on się zjawi??? Kiedy przyjdzie w blasku chwały mocarz wielki ów, wspaniał By świat zbawić od ciemności śmierci, grzechu i podłości.
3. Kiedyż przyjdzie Pan, Zbawiciel, złamie śmierć, i da nam życie?...
To ta noc to wszystko zmieni, zejdzie wreszcie Władca Ziemi. Da nam pokój, zło naprawi, już Go chór aniołów sławi...
17.01.2011, 18:01