Potrzebuję recenzję dowolnej książki( jedna strona a5) Jak najszybciej! Daje naj.
majkajed
W pustyni i w puszczy jest moim zdaniem dość ciekawą książką. Bohaterowie – Staś i Nel – zostali zmuszeni do odbycia długiej i męczącej podróży przez Afrykę. Autor zamieścił w powieści wiele opisów afrykańskiej przyrody, w przypisach podał łacińskie nazwy egzotycznych roślin i zwierząt. Staś Tarkowski nastoletni chłopiec. Był nazywany „dzieckiem pustyni”, ponieważ urodził się i wychował w Port Saidzie. Jego ojciec, Władysław Tarkowski, pracował przy budowie kanału Sueskiego. Matka, z pochodzenia Francuzka, zmarła przy jego urodzeniu. Chłopiec wychował się pod opieką ojca. Staś był wyższy i silniejszy niż zwykle bywają chłopcy w jego wieku. Był doskonałym uczniem. Uczęszczał do angielskiej szkoły i w tym języku przyswajał sobie wiedzę. Ale ojciec, polski patriota, dbał o to, by syn dobrze znał ojczystą mowę. Staś miał zresztą wyjątkowe zdolności do nauki języków. Biegle znał Angielski i Francuzki. Potrafił się też porozumieć po arabsku i w języku ki-swahili. Miał zainteresowanie techniczne. Po szczęśliwym zakończeniu całej historii, Staś ukończył szkoły w Egipcie, potem wstąpił na politechnikę w Zurychu, a następnie pracował przy budowie tuneli. Nel Rawlison to córka pana Rawlisona, śliczna, ośmioletnia dziewczynka. Była Angielką. Jej matka zmarła, gdy Nel miała trzy lata. Bohaterka była wesołą, troszkę nieśmiałą dziewczynką. Wrażliwa i delikatna zawsze była otoczona kochającymi ją ludźmi. Zwykle towarzyszył jej ojciec lub Staś, a także pani Olivier – nauczycielka, i Dinah – murzyńska. Wszystkich zachwycała urodą i wdziękiem. Dziewczynka traktowała Stasia z wielkim szacunkiem, ufała mu bez granicznie i czuła się przy nim absolutnie bezpieczna. Wierzyła w jego zapewnienia, że nie pozwoli jej skrzywdzić. Dzięki temu dzielnie znosiła trudy drogi przez pustynię i lasy tropikalne. Nel choć często płakała, była dzielną dziewczynką. Staś bardzo jej imponował, uważała go za prawdziwego bohatera. Zabicie Beduinów przez Stasia dziewczynkę przestraszyło. Swoją dobrocią i delikatnością chłopiec zdołał odzyskać jej zaufanie. Myślę, że Nel jest sympatyczną dziewczynką. Darzy przyjaźnią wszystkich, którzy ją kochają. Ta książka wzbudziła we mnie chęć czytania kolejnych książek Henryka Sienkiewicza, oraz dała mi dużo do myślenia. Polecam ją wszystkim wielbicielom książek o podróżach różnych bohaterów.
3 votes Thanks 1
iza1555
Opium w rosole” – to piąta z kolei powieść znanego cyklu Małgorzaty Musierowicz „Jeżycjada”. Jej akcja toczy się w 1983 roku w poznańskiej dzielnicy Jeżyce. Głównymi bohaterami są licealiści: Maciek i Kreska. Wśród bohaterów drugoplanowych warto zauważyć znaczącą postać Genowefy.
Zaintrygowała mnie ciekawa fabuła powieści. Pewnego dnia za Maćkiem – zakochanym w Matyldzie- podąża małe umorusane dziecko. Jak się potem okazuje towarzyszyć ono będzie wszystkim bohaterom. Ostatecznie doprowadzi też do „pojednania” głównej pary.
Do przeczytania tej książki zachęciło mnie to, iż jej akcja toczy się w Poznaniu. Miło czyta się utwór, gdy można przypomnieć sobie znane miejsca: most Teatralny, Operę czy ulicę Roosvalta.
Kolejną zaletą powieści Małgorzaty Musierowicz jest przystępny język. Dzięki niemu dobrze się czyta i rozumie treść utworu. Pomaga nam w tym też podobny do „pamiętnikarskiego” podział na rozdziały.
Następnym powodem, dla którego wybrałem tę książkę jest to, że czyta się ją jak powieść kryminalną. Dzieje się tak za sprawą niepozornej postaci – wspomnianej już Genowefy. Dziewczynka świadomie lub nie „łączy” głównych bohaterów: Kreskę i Maćka. To ona doprowadza też ostatecznie do pojednania mamy z uczennicą. Moim zdaniem właśnie ta mała dziewczynka to najciekawsza postać powieści. Jest ona tajemnicza (do końca nie wiadomo, kim jest i dlaczego sama włóczy się po mieście) i zarazem komiczna (na przykład, gdy głaszcze łysinę dyrygenta w operze).
Niewątpliwą zaletą powieści M. Musierowicz jest fakt, że skierowano ją do młodzieży. Opowiada o życiu młodych ludzi, o ich problemach w domu i w szkole, o pierwszych uczuciach. Maciek i Kreska borykają się z takimi samymi sprawami jak ja.
Dla mojego pokolenia czasy PRL-u to już historia. Dzięki powieści poznańskiej autorki mogłem „zaobserwować” te realia bardzo dokładnie. Musierowicz wspomina tu często o problemach w pracy, o tasiemcowych kolejkach, o internowaniach (mama Kreski).
„Opium w rosole” to powieść niewątpliwie warta przeczytania. Polecam ją wszystkim, którzy pragną przeczytac ksiazke z naszych czasów.
Myślę, że Nel jest sympatyczną dziewczynką. Darzy przyjaźnią wszystkich, którzy ją kochają.
Ta książka wzbudziła we mnie chęć czytania kolejnych książek Henryka Sienkiewicza, oraz dała mi dużo do myślenia. Polecam ją wszystkim wielbicielom książek o podróżach różnych bohaterów.
Zaintrygowała mnie ciekawa fabuła powieści. Pewnego dnia za Maćkiem – zakochanym w Matyldzie- podąża małe umorusane dziecko. Jak się potem okazuje towarzyszyć ono będzie wszystkim bohaterom. Ostatecznie doprowadzi też do „pojednania” głównej pary.
Do przeczytania tej książki zachęciło mnie to, iż jej akcja toczy się w Poznaniu. Miło czyta się utwór, gdy można przypomnieć sobie znane miejsca: most Teatralny, Operę czy ulicę Roosvalta.
Kolejną zaletą powieści Małgorzaty Musierowicz jest przystępny język. Dzięki niemu dobrze się czyta i rozumie treść utworu. Pomaga nam w tym też podobny do „pamiętnikarskiego” podział na rozdziały.
Następnym powodem, dla którego wybrałem tę książkę jest to, że czyta się ją jak powieść kryminalną. Dzieje się tak za sprawą niepozornej postaci – wspomnianej już Genowefy. Dziewczynka świadomie lub nie „łączy” głównych bohaterów: Kreskę i Maćka. To ona doprowadza też ostatecznie do pojednania mamy z uczennicą. Moim zdaniem właśnie ta mała dziewczynka to najciekawsza postać powieści. Jest ona tajemnicza (do końca nie wiadomo, kim jest i dlaczego sama włóczy się po mieście) i zarazem komiczna (na przykład, gdy głaszcze łysinę dyrygenta w operze).
Niewątpliwą zaletą powieści M. Musierowicz jest fakt, że skierowano ją do młodzieży. Opowiada o życiu młodych ludzi, o ich problemach w domu i w szkole, o pierwszych uczuciach. Maciek i Kreska borykają się z takimi samymi sprawami jak ja.
Dla mojego pokolenia czasy PRL-u to już historia. Dzięki powieści poznańskiej autorki mogłem „zaobserwować” te realia bardzo dokładnie. Musierowicz wspomina tu często o problemach w pracy, o tasiemcowych kolejkach, o internowaniach (mama Kreski).
„Opium w rosole” to powieść niewątpliwie warta przeczytania. Polecam ją wszystkim, którzy pragną przeczytac ksiazke z naszych czasów.