Jak poradziłeś/poradziłaś sobie ze swoim największym życiowym wyzwaniem?
plamuśś
Hmm. moze napisac by mozna bylo ze... zawsze staram sie obiecac sobie wyzwania wykonywalne itp a pozniej ze zawsze jestem dobrej mysli staram sie myslec racjonalnie tworczo z pomyslem.. wierze w to i jestem pewny co do swoich umiejetnosci :) i ...ze probuje tak rozwiac problem alby pozniej nie bylo zadnych niprzyjemnich sytuacji i pretesji od innych osob :)
0 votes Thanks 0
Karolcia1996
Stawilam sie z nim w oko w oko. Podjelam sie niemu,
0 votes Thanks 0
Natalia85
Moim największym życiowym wyzwaniem była przeprowadzka na drogi koniec Polski i rozstanie sie z przyjaciółmi. "Przeżyłam to jakoś" bo bardzo pomógł mi mój pies bo zawsze moge do niego coś powiedzieć, przytulić sie a także internet bo wiem że przez gg lub e-maila mam konta z przyjaciółmi
moze napisac by mozna bylo ze... zawsze staram sie obiecac sobie wyzwania wykonywalne itp a pozniej ze zawsze jestem dobrej mysli staram sie myslec racjonalnie tworczo z pomyslem.. wierze w to i jestem pewny co do swoich umiejetnosci :) i ...ze probuje tak rozwiac problem alby pozniej nie bylo zadnych niprzyjemnich sytuacji i pretesji od innych osob :)