Poprosze o streszczdenie tego o to tekściku Wielkie dzięki za pomoc opłaca się za 20 pkt
Nie, ty wiesz o tym, że jesteś moim panem i władcą! Ty wiesz, że twoja moc włada nade mną i że jestem twą niewolnicą! Ach, czemuż nie rozjątrzyłam niegdyś ran schorzałego lutnisty? Czemu nie dałam zginąć pogromcy smoka w trawach bagniska? Czemu, kiedy spoczywał w kąpieli, nie spuściłam nań miecza wzniesionego już nad głową? Niestety, nie wiedziałam wówczas tego, co wiem dzisiaj! - Izoldo, co wiesz dzisiaj? Co ciebie dręczy?
- Ach, wszystko to, co wiem, dręczy mnie, i wszystko, co widzę! To niebo mnie dręczy i to morze, i ciało moje, i życie moje!
Położyła rękę na ramieniu Tristana, łzy przygasiły promienie jej ócz, wargi zadrżały. Zapytał:
- Miła, co ciebie dręczy? Odpowiedziała:
- Iż cię miłuję.
Wówczas położył usta na jej ustach.
Ale gdy po raz pierwszy oboje kosztowali rozkoszy miłości, Brangien, która śledziła ich, wydała krzyk i z wyciągniętymi ramionami, z twarzą zalaną łzami, rzuciła im się do nóg:
- Nieszczęśliwi, wstrzymajcie się i jeśli możecie jeszcze, zawróćcie z drogi! Ale nie, droga jest bez powrotu; już siła miłości was ciągnie i nigdy już nie zaznacie słodyczy bez boleści. To wino napojone ziołami ogarnęło was, napój miłosny, który matka twoja, Izoldo, powierzyła mi. Jeden król Marek miał wypić go z tobą; ale Nieprzyjaciel zadrwił sobie z nas trojga i oto wy oboje wysączyliście puchar. Miły Tristanie, Izoldo miła, za karę złej pieczy, którą miałam o nim, oddaję wam swoje ciało, życie; przez moją to zbrodnię wypiliście w przeklętym pucharze miłość i śmierć!
Kochankowie obłapili się: w ich pięknych ciałach drgało pragnienie i życie. Tristan rzekł:
- Niech tedy przyjdzie śmierć.
I kiedy wieczór zapadł, na statku, który coraz chyżej pomykał ku ziemi króla Marka, związani na zawsze, pogrążyli się w miłości.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Izolda i Tristan są na statku. Wypili już eliksir miłosny. Izoldę męczą wyrzuty sumienia, wie, że stało się coś strasznego. W końcu Tristan zapytał się jej co ją dręczy, Izolda wyznałą mu miłość. Wtedy oboje rzucili się sobie w ramiona. Chwilę ich namiętnego pocałunku przerwała Brangien, która wyznałą im prawdę. Ostrzegła ich, że po wypiciu eliksiru miłosnego, już nigdy nie zaznają szczęścia. Eliksir przeznaczony był dla króla Marka i Izoldy. Po wyznaniu Brangiem Tristan stwierdził, że nawet może umrzeć, ale musi być z Izoldą. Wieczorem płynąc do króla Marka, Tristan i Izolda oddawali się miłości.