Pewnego słonecznego dnia wybrałam sie z rodziną na spacer do lasu . Bardzo długo szliśmy , podziwiając uroki natury leśnej . Miło rozmawialiśmy ze sobą . Ptaszki bardzo ładnie spiewały. Nagle usłyszeliśmy bardzo dziwnydźwięk nadchodzący zza krzaków. Od razu pobiegliśmy w tą stronę . Najpierw dobiegłam ja , a potem moja rodzina . Ujrzeliśmy bardzo ładnego pieska .Był on cały czarny , a gdzie niegdzie widać było białe plamki . Był on nie duży . Patrzyliśmy na niego i nagle zauważyliśmy że z prawej łapy leci mu krew. Bardzo się przestraszyliśmy .Rodzice wzieli samochód i zawieźliśmy go do weterynarza. Okazałao się że pies jest bardzo chory . Łeska zakręciła mi sie w oku . Weterynarz przepisał dla pieska odpowiednie leki , które zaraz z mamą zakupiliśmy . Weterynarz chciał zgłosić bezpańskiego pieska do rejestru i oddać go do schroniska . Lecz nagle mama zaproponowała że możemy go wziąć i sie nim zaopiekować. Bardzo sie ucieszyłam z tego powodu . Mijały kolejne dni a piesek czuł sie coraz lepiej . Bardzo sie do niego przywiązałam a on do mnie . Był to mój najlepszy przyjaciel. Niestety pewnego dnia przyjechał czerwony samochód. Wysiadł z niego wysoki mężczyzna i zmierzał ku naszemu domu . Zapukał do drzwi . Okazało sie że to właściciel pieska. Bardzo mnie to zasmuciło i zaczełam płakać , gdyż chciał mi odebrać mojego ukochanego przyjaciela. Mężczyzna zobaczył jak pies jest do mnie przywiązany i za to ze się nim tak opiekowałam postanowił mi go podarować . Byłam bardzo szczęśliwa.
* opowiadanie wymyśliłem . Nie kopiowałem z inetu ;)
Pewnego słonecznego dnia wybrałam sie z rodziną na spacer do lasu . Bardzo długo szliśmy , podziwiając uroki natury leśnej . Miło rozmawialiśmy ze sobą . Ptaszki bardzo ładnie spiewały. Nagle usłyszeliśmy bardzo dziwnydźwięk nadchodzący zza krzaków. Od razu pobiegliśmy w tą stronę . Najpierw dobiegłam ja , a potem moja rodzina . Ujrzeliśmy bardzo ładnego pieska .Był on cały czarny , a gdzie niegdzie widać było białe plamki . Był on nie duży . Patrzyliśmy na niego i nagle zauważyliśmy że z prawej łapy leci mu krew. Bardzo się przestraszyliśmy .Rodzice wzieli samochód i zawieźliśmy go do weterynarza. Okazałao się że pies jest bardzo chory . Łeska zakręciła mi sie w oku . Weterynarz przepisał dla pieska odpowiednie leki , które zaraz z mamą zakupiliśmy . Weterynarz chciał zgłosić bezpańskiego pieska do rejestru i oddać go do schroniska . Lecz nagle mama zaproponowała że możemy go wziąć i sie nim zaopiekować. Bardzo sie ucieszyłam z tego powodu . Mijały kolejne dni a piesek czuł sie coraz lepiej . Bardzo sie do niego przywiązałam a on do mnie . Był to mój najlepszy przyjaciel. Niestety pewnego dnia przyjechał czerwony samochód. Wysiadł z niego wysoki mężczyzna i zmierzał ku naszemu domu . Zapukał do drzwi . Okazało sie że to właściciel pieska. Bardzo mnie to zasmuciło i zaczełam płakać , gdyż chciał mi odebrać mojego ukochanego przyjaciela. Mężczyzna zobaczył jak pies jest do mnie przywiązany i za to ze się nim tak opiekowałam postanowił mi go podarować . Byłam bardzo szczęśliwa.
* opowiadanie wymyśliłem . Nie kopiowałem z inetu ;)