Proszę o wypisanie cech Polaków wraz z przykładami.Niech opinia będzie obiektywna ;)) Minimum po 4 przykłady ;d
;**
tinusia128
Ita Kozakiewicz, była przedstawicielką tych Polaków w ZSRR, którzy nie ulegli sowietyzacji. Zafascynowana etosem „Solidarności” propagowała go wśród Polaków na Łotwie i w krajach bałtyckich. Była dla nich prawdziwym autorytetem. Domagała się większej aktywności polskiej polityki w relacjach z krajami bałtyckimi. Uważała, że Polacy na Kresach mogliby być dobrymi pośrednikami w zacieśnieniu tych kontaktów. Zginęła tragicznie 28 października 1990 roku w Santa Agostino, gdy razem z uczestnikami spotkania Polonii Świata wracała z Monte Cassino do Rzymu. Do dziś jej śmierć wywołuje konsternację. Wieloletnia prezes Związku Polaków w Austrii Danuta Zofia Nemling, która była świadkiem tragicznej śmierci Ity Kozakiewicz, w rozmowie z polskim działaczem opozycyjnym w Służbie Bezpieczeństwie kapitanem Marianem Charukiewiczem, wspomina, że w tym dniu nic nie zapowiadało tragedii: „Wracając z Monte Cassino, zatrzymaliśmy się autokarem na postój koło przydrożnej kawiarni. Miała to być krótka przerwa. Później okazało się, że kilka osób, w tym Ita Kozakiewicz, postanowiło wykąpać się w morzu. Dziwna to była decyzja, bo ani czas, ani też pogoda nie sprzyjały temu. Gdy już wsiadaliśmy do autokaru, zobaczyliśmy, że nasi ludzie zebrali się na brzegu. Ktoś powiedział, że oni są w morzu. Po krótkim czasie fale wyrzuciły ciało Ity na brzeg. Byli wśród nas lekarze, którzy próbowali udzielić pierwszej pomocy, zanim przyjechała karetka. Potem dowiedzieliśmy się, że Ita nie żyje”. Po tragicznej jej śmierci pojawiło się wiele domysłów i sugestii. Romuald Mieczkowski, który był w towarzystwie Ity Kozakiewicz w dniu jej śmierci, uważa, że podejrzenia nieprzypadkowej śmierci raczej nie znajdują uzasadnienia. Dziwi się jednak, że Ita Kozakiewicz w towarzystwie kilku innych działaczy polonijnych z Litwy, Białorusi i Ukrainy postanowiła wykąpać się, gdy faktycznie wszyscy już wracali do autokarów. Tym bardziej, że jak wynika z naszych ustaleń, w tym dniu Ita Kozakiewicz czuła się nie najlepiej i brała leki z powodu kłopotów ciśnieniowych.
Zginęła tragicznie 28 października 1990 roku w Santa Agostino, gdy razem z uczestnikami spotkania Polonii Świata wracała z Monte Cassino do Rzymu. Do dziś jej śmierć wywołuje konsternację. Wieloletnia prezes Związku Polaków w Austrii Danuta Zofia Nemling, która była świadkiem tragicznej śmierci Ity Kozakiewicz, w rozmowie z polskim działaczem opozycyjnym w Służbie Bezpieczeństwie kapitanem Marianem Charukiewiczem, wspomina, że w tym dniu nic nie zapowiadało tragedii: „Wracając z Monte Cassino, zatrzymaliśmy się autokarem na postój koło przydrożnej kawiarni. Miała to być krótka przerwa. Później okazało się, że kilka osób, w tym Ita Kozakiewicz, postanowiło wykąpać się w morzu. Dziwna to była decyzja, bo ani czas, ani też pogoda nie sprzyjały temu. Gdy już wsiadaliśmy do autokaru, zobaczyliśmy, że nasi ludzie zebrali się na brzegu. Ktoś powiedział, że oni są w morzu. Po krótkim czasie fale wyrzuciły ciało Ity na brzeg. Byli wśród nas lekarze, którzy próbowali udzielić pierwszej pomocy, zanim przyjechała karetka. Potem dowiedzieliśmy się, że Ita nie żyje”.
Po tragicznej jej śmierci pojawiło się wiele domysłów i sugestii. Romuald Mieczkowski, który był w towarzystwie Ity Kozakiewicz w dniu jej śmierci, uważa, że podejrzenia nieprzypadkowej śmierci raczej nie znajdują uzasadnienia.
Dziwi się jednak, że Ita Kozakiewicz w towarzystwie kilku innych działaczy polonijnych z Litwy, Białorusi i Ukrainy postanowiła wykąpać się, gdy faktycznie wszyscy już wracali do autokarów. Tym bardziej, że jak wynika z naszych ustaleń, w tym dniu Ita Kozakiewicz czuła się nie najlepiej i brała leki z powodu kłopotów ciśnieniowych.