PILNE ! Mam opowiedzieć historie która przydarzyła mi sie ostatnio na imprezie. Byłam u koleżanki na imprezie i zgubiłam telefon. Zorientowałam sie kiedy chciałam zadzwonić po rodziców aby przyjechali po mnie. Szukałam go wszędzie ale nie znalazłam wiec uznałam że musiał on zostać skradziony po tym jak zostawiłam torbe z telefonem na łóżku. Koleżanka zadzwoniła po taxi. Kiedy byłam już pod domem chciałam zapłacić jednak portfel też był skradziony,na szczęście tata zauważył tai pod domem i zapłacił. Opowiedziałam rodzicom o całej sytuacji ina drugi dzień poszliśmy na policje,jednak po 2 dniach kolega sam sie przyznał że to on ukradł wszystko...i cała sytuacja została wyjaśniona.
Coś w tym stylu...błagam
pauliszonek
Last Saturday I was at my friends' party. I was going to call my parents for picking me up, when I noticed I haven't got my phone. I thought I've lost it. I was looking for it just everywhere but I couldn't find it, so I supposed it was stolen. My friend called a taxi for me. When I reached home I noticed that somebody's had stolen my wallet, too, so I can't pay the driver. Fortunately my dad saw I had a trouble and he paid for me. I told my parents what happened and the very next day we reported a theft to the police. After two days with no informations about my property, my classmate who also was at the party confessed, that it was he who had stolen my wallet and my phone. He returned them to me, though I was still angry with him, but also I felt better that all the issue clarified.