Chciałbym się tu z Państwem podzielić się opiniami na perspektywy rozwoju Internetu – zaczyna swoje wystąpienie* Piotr Sienkiewicz. Zajmuję się Internetem od dwóch lat. W ciągu tego okresu obserwujemy wiele zmian od strony biznesowej, ale i od strony użytkowej, percepcyjnej. Na tej konferencji dużo mówi się o stronie technicznej. Ważniejsze jest jednak to, jak to będzie funkcjonowało w praktyce.
Najpierw jednak kilka pytań. Jak wiele osób zgromadzonych na sali jest użytkownikami Internetu? Prawie wszyscy. Ile surfuje po Internecie? Nieco mniej, podzbiór. Ile osób korzysta z Interentu do konkretnych celów, zawodowych czy prywatnych? Dużo, prawie wszyscy.
Internet będzie miał duży wpływ na nasze działania, mówi Piotr Sienkiewicz. Na pewno będzie tak z osobami siedzącymi na tej sali. Ale na zewnątrz tego budynku są miliony ludzi. Na ile ich Internet dotknie w nabliższym czasie? W najbliższych latach coraz więcej osób będzie korzystało z Internetu. Na ile będą zmieniały się obyczaje? Jak to będzie wpływało na życie gospodarcze? Jak się będą zmieniały regulacje prawne?
W Internecie mamy możliwość dokonywania transakcji handlowych, prezentacji towarów i informacji. W ostatnich miesiącach zwiększyła się ilość informacji o Internecie w mediach, pozytywnego szumu informacyjnego. Informacje te docierają do firm. Pojawia się zainteresowanie podłączeniem do Internetu. W strategiach przedsiębiorstw bierze się pod uwagę uwzględnienie możliwości reklamowania w Internecie. W Polsce mamy około pół miliona użytkowników Internetu. Spora część to ludzie, którzy korzystają z Internetu na bieżąco, na co dzień.
Internet staje się nowym medium dla reklamy. W Stanach ocenia się, że do 2000 roku wydanych zostanie 3,5 miliarda dolarów na reklamę w Internecie. Ponieważ w Polsce istnieją przedstawicielstwa zagranicznych firm i nadają one ton wielu działaniom gospodarczym, można spodziewać się, że w krótkim czasie takie trendy pojawią się w również w Polsce. Internet staje się medium reklamowym nie tylko dla firm zafascynowanych Internetem, firm traktujących Internet jako centrum działalności.
Mamy możliwość dokonywania zamówień w Internncie. W Polsce tylko kilkanaście procent firm chce załatwiać w ten sposób interesy, w Czechach znacznie więcej, około pięćdziesięciu procent. Dlaczego są takie różnice między rynkiem polskim a czeskim, przy tych samych możliwościach technicznych?
Na tej konferencji są przedstawiane rozwiązania intranetowe firm Netscape i Microsoft. Znam dosyć liczne przykłady takich rozwiązań w Polsce. Jest to kawałek technologii komputerowej, który rzeczywiście coś wnosi do pracy z komputerami. Przykładem mogą być systemy finansowo-księgowe używane od lat w wielu firmach, obrosłe w całą strukturę raportów, z których jednak mało kto korzysta. Po wprowadzeniu takich prostych ekranów "internetopodobnych" , pokazywaniu informacji w formie graficznej – ludzie zaczynają korzystać. Zaczynają się poruszać po znanej im strukturze webowskiej, wszystko mają pod ręką.
W jaki sposób rozwój Internetu będzie wpływał na szersze społeczeństwo? Mam nadzieję, że będzie, ale podchodzę do tego z dużą dozą rezerwy, ocenia Piotr Sienkiewicz. Internet nie będzie przesłaniał większości świata. Owszem, będzie wykorzystywany, ale jako jedno z narzędzi, będzie obok nas. Pytanie, ile osób kupiło by płytę CD w Internecie, ile samochód? Czasem warto jednak porozmawiać ze sprzedawcą, dostać płytę od razu, a nie nawet następnego dnia. Kupowanie perfum – kwestia zmysłów...
Jawi się nam wizja człowieka siedzącego w domu, przed dużym monitorem, pracującego przez Internet, rzadko kiedy mającego kontakt z innymi ludźmi. Na pewno jakieś sfery życia zostaną przejęte, nie aż w takim stopniu jednak, jak to sobie dziś wyobrażamy.
Chciałbym się tu z Państwem podzielić się opiniami na perspektywy rozwoju Internetu – zaczyna swoje wystąpienie* Piotr Sienkiewicz. Zajmuję się Internetem od dwóch lat. W ciągu tego okresu obserwujemy wiele zmian od strony biznesowej, ale i od strony użytkowej, percepcyjnej. Na tej konferencji dużo mówi się o stronie technicznej. Ważniejsze jest jednak to, jak to będzie funkcjonowało w praktyce.
Najpierw jednak kilka pytań. Jak wiele osób zgromadzonych na sali jest użytkownikami Internetu? Prawie wszyscy. Ile surfuje po Internecie? Nieco mniej, podzbiór. Ile osób korzysta z Interentu do konkretnych celów, zawodowych czy prywatnych? Dużo, prawie wszyscy.
Internet będzie miał duży wpływ na nasze działania, mówi Piotr Sienkiewicz. Na pewno będzie tak z osobami siedzącymi na tej sali. Ale na zewnątrz tego budynku są miliony ludzi. Na ile ich Internet dotknie w nabliższym czasie? W najbliższych latach coraz więcej osób będzie korzystało z Internetu. Na ile będą zmieniały się obyczaje? Jak to będzie wpływało na życie gospodarcze? Jak się będą zmieniały regulacje prawne?
W Internecie mamy możliwość dokonywania transakcji handlowych, prezentacji towarów i informacji. W ostatnich miesiącach zwiększyła się ilość informacji o Internecie w mediach, pozytywnego szumu informacyjnego. Informacje te docierają do firm. Pojawia się zainteresowanie podłączeniem do Internetu. W strategiach przedsiębiorstw bierze się pod uwagę uwzględnienie możliwości reklamowania w Internecie. W Polsce mamy około pół miliona użytkowników Internetu. Spora część to ludzie, którzy korzystają z Internetu na bieżąco, na co dzień.
Internet staje się nowym medium dla reklamy. W Stanach ocenia się, że do 2000 roku wydanych zostanie 3,5 miliarda dolarów na reklamę w Internecie. Ponieważ w Polsce istnieją przedstawicielstwa zagranicznych firm i nadają one ton wielu działaniom gospodarczym, można spodziewać się, że w krótkim czasie takie trendy pojawią się w również w Polsce. Internet staje się medium reklamowym nie tylko dla firm zafascynowanych Internetem, firm traktujących Internet jako centrum działalności.
Mamy możliwość dokonywania zamówień w Internncie. W Polsce tylko kilkanaście procent firm chce załatwiać w ten sposób interesy, w Czechach znacznie więcej, około pięćdziesięciu procent. Dlaczego są takie różnice między rynkiem polskim a czeskim, przy tych samych możliwościach technicznych?
Na tej konferencji są przedstawiane rozwiązania intranetowe firm Netscape i Microsoft. Znam dosyć liczne przykłady takich rozwiązań w Polsce. Jest to kawałek technologii komputerowej, który rzeczywiście coś wnosi do pracy z komputerami. Przykładem mogą być systemy finansowo-księgowe używane od lat w wielu firmach, obrosłe w całą strukturę raportów, z których jednak mało kto korzysta. Po wprowadzeniu takich prostych ekranów "internetopodobnych" , pokazywaniu informacji w formie graficznej – ludzie zaczynają korzystać. Zaczynają się poruszać po znanej im strukturze webowskiej, wszystko mają pod ręką.
W jaki sposób rozwój Internetu będzie wpływał na szersze społeczeństwo? Mam nadzieję, że będzie, ale podchodzę do tego z dużą dozą rezerwy, ocenia Piotr Sienkiewicz. Internet nie będzie przesłaniał większości świata. Owszem, będzie wykorzystywany, ale jako jedno z narzędzi, będzie obok nas. Pytanie, ile osób kupiło by płytę CD w Internecie, ile samochód? Czasem warto jednak porozmawiać ze sprzedawcą, dostać płytę od razu, a nie nawet następnego dnia. Kupowanie perfum – kwestia zmysłów...
Jawi się nam wizja człowieka siedzącego w domu, przed dużym monitorem, pracującego przez Internet, rzadko kiedy mającego kontakt z innymi ludźmi. Na pewno jakieś sfery życia zostaną przejęte, nie aż w takim stopniu jednak, jak to sobie dziś wyobrażamy.