Pan Tadeusz Księga III Zrób opis chmur. Z góry dziękuję :P
honoratka7
Możliwość porównywania różnych utworów lub ich fragmentów jest ogromna.
Czyniący to ma pokaźne pole do manewru. Zestawienie dwóch dzieł obok siebie i uwzględnienie ich cech wspólnych i je różniących pozwala na przedstawienie informacji oczywistych, jak i swego własnego komentarza. Pragnę w następnych akapitach dokonać porównania opisu chmur przez Tadeusza w księdze III dzieła Adama Mickiewicza, jak i komentarza samego narratora na ten właśnie temat w księdze X i XII.
Dokonując zestawienia tych dwóch fragmentów „Pana Tadeusza” warto wspomnieć o tym, co te części tekstu opowiadają czytelnikowi. Otóż fragment księgi III relacjonuje nam spór Hrabiego, Telimeny oraz Tadeusza na temat najpiękniejszej przyrody. Tadeusz uznaje za najurodziwszy krajobraz litewski, a pozostali dwoje doceniają walory Włoch. Spór pozostaje nierozstrzygnięty (przypomina zwykłą rozmowę, więc żaden z bohaterów nie domaga się przyznania mu racji), jednak młodzieniec nękany zdaniami bardziej obeznanych w świecie osób pięknie opisuje chmury litewskie, ich zmienność i ciekawość. Podobne zdania przedstawia fragment księgi X i XII także dotyczący opisu chmur litewskich. Wypowiada się tam narrator.
Niedorzecznością byłoby gdybym nie dokonała teraz porównania fragmentów.
Zarówno pierwszy, jak i drugi tekst opisują wygląd chmur litewskich. Każdy z nich przedstawia podobne racje na ten temat. Fragmenty różnią się czymś jednak z pewnością. Elementem odmiennym jest między innymi fakt, że pierwszy opis chmur przeze mnie przytoczony przedstawia czytelnikowi Tadeusz, a drugi – sam narrator. Niebo jest opisywane przez dwóch bohaterów w sposób podobny, pojawiają się te same epitety czy też porównania. Przykładem tego jest fragment z III księgi:
„... białe chmurki...jak stada dzikich gęsi..., a z tyłu wiatr... do kupy je pędzi...
dostają krzywych karków, rozpuszczają grzywy,... wszystkie białe, jak srebro,
zmieszały się – nagle, z ich karków rosną maszty, z grzyw szerokie żagle...”.
Podobnie narrator opisuje białe, codzienne chmury w księdze X :
„...Ogromną chmurą, wiatr ją pędzi coraz wyżej, chmura coraz gęstniała,
… jak wielki żagiel...”
czy też w księdze XII:
„...chmurki wróżą pogodę, lekkie i świecące, tam jak trzody owiec na
murawie śpiące, ówdzie nieco drobniejsze jak stada cyranek. Na zachód
obłok na kształt rąbkowych firanek....”.
Podobnym określaniem białych chmur zarówno przez usta Tadeusza, jak i przez własne zdanie, narrator stara się podkreślić podobne racje młodzieńca i jego samego. Można też wysnuć teorię, iż podmiot mówiący stara się w X i XII księdze jeszcze raz oznajmić czytelnikowi, że popierał Tadeusza w sporze między partnerem Zosi, a Telimeną i Hrabią. Zabiega by czytający także wstawiał się za ich zdaniami o pięknym, ojczystym niebie. Wracając do samego porównania fragmentów muszę przyznać, iż niewiele różnic zauważam między dwoma zdaniami. Podmiot liryczny uniemożliwia mi wysnucie więcej odmienności w racjach przez nimi głoszonych.
Podsumowując mą wypowiedź jestem zmuszona stwierdzić, że zarówno
fragment księgi III, jak i X oraz XII opisując jedno posługują się tymi samymi epitetami i porównaniami. Racje są niemal identyczne. Różni części ksiąg jedynie to, że w dziele oba zdania są wypowiedziane przez dwie inne postacie.
3 votes Thanks 7
gąbka
„... białe chmurki...jak stada dzikich gęsi..., a z tyłu wiatr... do kupy je pędzi...
dostają krzywych karków, rozpuszczają grzywy,... wszystkie białe, jak srebro,
zmieszały się – nagle, z ich karków rosną maszty, z grzyw szerokie żagle...”.
Podobnie narrator opisuje białe, codzienne chmury w księdze X :
„...Ogromną chmurą, wiatr ją pędzi coraz wyżej, chmura coraz gęstniała,
… jak wielki żagiel...”
czy też w księdze XII:
„...chmurki wróżą pogodę, lekkie i świecące, tam jak trzody owiec na
murawie śpiące, ówdzie nieco drobniejsze jak stada cyranek. Na zachód
Czyniący to ma pokaźne pole do manewru. Zestawienie dwóch dzieł obok siebie
i uwzględnienie ich cech wspólnych i je różniących pozwala na przedstawienie informacji oczywistych, jak i swego własnego komentarza. Pragnę w następnych akapitach dokonać porównania opisu chmur przez Tadeusza w księdze III dzieła Adama Mickiewicza, jak
i komentarza samego narratora na ten właśnie temat w księdze X i XII.
Dokonując zestawienia tych dwóch fragmentów „Pana Tadeusza” warto
wspomnieć o tym, co te części tekstu opowiadają czytelnikowi. Otóż fragment księgi III relacjonuje nam spór Hrabiego, Telimeny oraz Tadeusza na temat najpiękniejszej przyrody. Tadeusz uznaje za najurodziwszy krajobraz litewski, a pozostali dwoje doceniają walory Włoch. Spór pozostaje nierozstrzygnięty (przypomina zwykłą rozmowę, więc żaden
z bohaterów nie domaga się przyznania mu racji), jednak młodzieniec nękany zdaniami bardziej obeznanych w świecie osób pięknie opisuje chmury litewskie, ich zmienność
i ciekawość. Podobne zdania przedstawia fragment księgi X i XII także dotyczący opisu chmur litewskich. Wypowiada się tam narrator.
Niedorzecznością byłoby gdybym nie dokonała teraz porównania fragmentów.
Zarówno pierwszy, jak i drugi tekst opisują wygląd chmur litewskich. Każdy z nich przedstawia podobne racje na ten temat. Fragmenty różnią się czymś jednak z pewnością. Elementem odmiennym jest między innymi fakt, że pierwszy opis chmur przeze mnie przytoczony przedstawia czytelnikowi Tadeusz, a drugi – sam narrator. Niebo jest opisywane przez dwóch bohaterów w sposób podobny, pojawiają się te same epitety czy też porównania. Przykładem tego jest fragment z III księgi:
„... białe chmurki...jak stada dzikich gęsi..., a z tyłu wiatr... do kupy je pędzi...
dostają krzywych karków, rozpuszczają grzywy,... wszystkie białe, jak srebro,
zmieszały się – nagle, z ich karków rosną maszty, z grzyw szerokie żagle...”.
Podobnie narrator opisuje białe, codzienne chmury w księdze X :
„...Ogromną chmurą, wiatr ją pędzi coraz wyżej, chmura coraz gęstniała,
… jak wielki żagiel...”
czy też w księdze XII:
„...chmurki wróżą pogodę, lekkie i świecące, tam jak trzody owiec na
murawie śpiące, ówdzie nieco drobniejsze jak stada cyranek. Na zachód
obłok na kształt rąbkowych firanek....”.
Podobnym określaniem białych chmur zarówno przez usta Tadeusza, jak i przez własne zdanie, narrator stara się podkreślić podobne racje młodzieńca i jego samego. Można też wysnuć teorię, iż podmiot mówiący stara się w X i XII księdze jeszcze raz oznajmić czytelnikowi, że popierał Tadeusza w sporze między partnerem Zosi, a Telimeną i Hrabią. Zabiega by czytający także wstawiał się za ich zdaniami o pięknym, ojczystym niebie. Wracając do samego porównania fragmentów muszę przyznać, iż niewiele różnic zauważam między dwoma zdaniami. Podmiot liryczny uniemożliwia mi wysnucie więcej odmienności w racjach przez nimi głoszonych.
Podsumowując mą wypowiedź jestem zmuszona stwierdzić, że zarówno
fragment księgi III, jak i X oraz XII opisując jedno posługują się tymi samymi epitetami
i porównaniami. Racje są niemal identyczne. Różni części ksiąg jedynie to, że w dziele oba zdania są wypowiedziane przez dwie inne postacie.
dostają krzywych karków, rozpuszczają grzywy,... wszystkie białe, jak srebro,
zmieszały się – nagle, z ich karków rosną maszty, z grzyw szerokie żagle...”.
Podobnie narrator opisuje białe, codzienne chmury w księdze X :
„...Ogromną chmurą, wiatr ją pędzi coraz wyżej, chmura coraz gęstniała,
… jak wielki żagiel...”
czy też w księdze XII:
„...chmurki wróżą pogodę, lekkie i świecące, tam jak trzody owiec na
murawie śpiące, ówdzie nieco drobniejsze jak stada cyranek. Na zachód
obłok na kształt rąbkowych firanek....”.