Pomóżcie proszę pilnie!!! daję 50 punktów!!! Liczyła Pani / Liczył Pan na awans w pracy. Niestety, dyrektor przyznał go Pani/Pana współpracownikowi. Proszę napisać do swojej przyjaciółki / swojego przyjaciela z Polski e-mail, w którym wyrazi Pani/Pan rozgoryczenie związane z tą sytuacją. 60 słów
W ostatniej wiadomości wspominałam Ci o wolnym stanowisku kierowniczym, na którym szef planował umieścić moją skromną osobę, prawda? Nie uwierzysz co się dziś wydarzyło! Zamiast mnie awansował tę blondynę z drugiego piętra! Przecież ona tu pracuje dwa lata krócej niż ja i nawet kawy porządnie nie potrafi zaparzyć! Pojęcia nie mam jak do tego doszło. Mam ochotę krzyczeć i rwać włosy z głowy. Chyba czas zacząć rozglądać się za nową pracą. W Twojej firmie nie ma przypadkiem jakichś wolnych etatów?
Pozdrawiam serdecznie i przesyłam buziaki dla Ciebie i dzieciaków,
Kaśka
Wersja realistyczna:
Cześć Asiu,
pamiętasz jak mówiłam Ci, że chyba dostanę awans? OTÓŻ NIE. Szef, ten stary piernik z przerośniętym ego postanowił dać to stanowisko jakiejś tlenionej małpie z handlowego. Serio. Dziewucha nie odróżniłaby krowy od psa, a po każdej przerwie na kawę trzeba ją od nowa przyuczać do zawodu. Zapytałabym jak do tego doszło, ale widziałam ten głupawy uśmiech Starego i odciski na jej kolanach… idę utopić rozpacz w kofeinie i cukrze. Zadzwonię do Ciebie wieczorem.
Całusy,
Kaśka
Wyjaśnienie:
E-mail pisany jest do przyjaciółki, więc zakładam, że forma nieoficjalna będzie w porządku. Druga wersja jest bardziej zbliżona do rzeczywistości, ale inspirację bierzesz na własne ryzyko ;-D
Odpowiedź:
Wersja idealistyczna:
Kochana Asiu!
W ostatniej wiadomości wspominałam Ci o wolnym stanowisku kierowniczym, na którym szef planował umieścić moją skromną osobę, prawda? Nie uwierzysz co się dziś wydarzyło! Zamiast mnie awansował tę blondynę z drugiego piętra! Przecież ona tu pracuje dwa lata krócej niż ja i nawet kawy porządnie nie potrafi zaparzyć! Pojęcia nie mam jak do tego doszło. Mam ochotę krzyczeć i rwać włosy z głowy. Chyba czas zacząć rozglądać się za nową pracą. W Twojej firmie nie ma przypadkiem jakichś wolnych etatów?
Pozdrawiam serdecznie i przesyłam buziaki dla Ciebie i dzieciaków,
Kaśka
Wersja realistyczna:
Cześć Asiu,
pamiętasz jak mówiłam Ci, że chyba dostanę awans? OTÓŻ NIE. Szef, ten stary piernik z przerośniętym ego postanowił dać to stanowisko jakiejś tlenionej małpie z handlowego. Serio. Dziewucha nie odróżniłaby krowy od psa, a po każdej przerwie na kawę trzeba ją od nowa przyuczać do zawodu. Zapytałabym jak do tego doszło, ale widziałam ten głupawy uśmiech Starego i odciski na jej kolanach… idę utopić rozpacz w kofeinie i cukrze. Zadzwonię do Ciebie wieczorem.
Całusy,
Kaśka
Wyjaśnienie:
E-mail pisany jest do przyjaciółki, więc zakładam, że forma nieoficjalna będzie w porządku. Druga wersja jest bardziej zbliżona do rzeczywistości, ale inspirację bierzesz na własne ryzyko ;-D