Twoja nauczycielka jest jakaś kopnięta, ale nieważne.
" Zające zazwyczaj beztrosko skaczą po łąkach, zajadając się przeróżnymi roślinami i stawając się łupem dla lisów i tym podobnym drapieżcom. Jedynie jeden się wyróżnał. Zając Tim miał większe aspiracje. W południe, gdy jego rodzina zajmowała się swoimi przyziemnymi sprawami, postanowił okraść lisa. Gdy tylko przebiegłe zwierze opuściło swą norę i wyruszyło na łowy, Tim z zimną krwią wkroczył do domostwa wroga i wykradł mu sztućce, którymi spożywał zające.
-Bez nich zostawi nas w spokoju- pomyślał chichocząc i oddalił się. Ogłoszono go bohaterem i od tamtej pory stado mogło jeszcze bardziej beztrosko zajmować się podjadaniem, kicvaniem i wszystkim czego Tim nie znosił.
Dawno, dawno temu pewnego wieczoru mały zajączek, który miał na imię Franek postanowił wybrać się sam do parku.Gdy już był w połowie drogi przyciągnął go przepiękny zapach bezu. Zajączek Franek zerwał sobie gałązkę i wyruszył dalej.Wędrował i wędrował aż dotarł do parku. Ujrzał tam małą myszkę, z którą się zapoznał i mała myszka miała na imie Julka.Bawili sie wspaniale ale zajączek spostrzegł, że robi się juz coraz bardziej ciemniej i zimniej i musiał wracać do domu. I tak skończyła się przygoda małego zajączka Franka.
Twoja nauczycielka jest jakaś kopnięta, ale nieważne.
" Zające zazwyczaj beztrosko skaczą po łąkach, zajadając się przeróżnymi roślinami i stawając się łupem dla lisów i tym podobnym drapieżcom. Jedynie jeden się wyróżnał. Zając Tim miał większe aspiracje. W południe, gdy jego rodzina zajmowała się swoimi przyziemnymi sprawami, postanowił okraść lisa. Gdy tylko przebiegłe zwierze opuściło swą norę i wyruszyło na łowy, Tim z zimną krwią wkroczył do domostwa wroga i wykradł mu sztućce, którymi spożywał zające.
-Bez nich zostawi nas w spokoju- pomyślał chichocząc i oddalił się. Ogłoszono go bohaterem i od tamtej pory stado mogło jeszcze bardziej beztrosko zajmować się podjadaniem, kicvaniem i wszystkim czego Tim nie znosił.
Dawno, dawno temu pewnego wieczoru mały zajączek, który miał na imię Franek postanowił wybrać się sam do parku.Gdy już był w połowie drogi przyciągnął go przepiękny zapach bezu. Zajączek Franek zerwał sobie gałązkę i wyruszył dalej.Wędrował i wędrował aż dotarł do parku. Ujrzał tam małą myszkę, z którą się zapoznał i mała myszka miała na imie Julka.Bawili sie wspaniale ale zajączek spostrzegł, że robi się juz coraz bardziej ciemniej i zimniej i musiał wracać do domu. I tak skończyła się przygoda małego zajączka Franka.