Opowiedz od początku jak (powstałą Wisła) legendę Wisły
bankier993
Jest największą w Polsce, największą wpływającą do Bałtyku i największą nieujarzmioną rzeką w Europie.
Jedną z legend, które dzieci poznają jako pierwszą, jest opowieść o królewnie Wandzie, która nie chciała wyjść za mąż za niemieckiego księcia i wolała rzucić się do Wisły. W przedszkolu sama deklamowałam wierszyki o Wiśle, zwanej królową polskich rzek, m.in. Marii Konopnickiej z frazą "szumią zboża na równinie, tam gdzie Wisła modra płynie". Potem czytałam o Wiśle w szkolnych czytankach i wkuwałam jej dopływy na lekcjach geografii.
- Kilka lat temu w przedszkolu mojej córki wystawiono śpiewogrę o Wiśle. Próby trwały kilka miesięcy. Dzieci tańczyły i śpiewały: "Płynie Wisła, płynie po polskiej krainie, a dopóki płynie, Polska nie zaginie ". To zrobiło kolosalne wrażenie na mojej córce. Jeszcze długo po przedstawieniu pytała, czy pojedziemy do źródeł Wisły - opowiada pani Agnieszka z Warszawy.
W programie wielu szkół podstawowych były i są takie wycieczki.
- Na Baranią Górę prowadził nas przewodnik Józef Broda. Szliśmy przez rezerwat - wspomina Stefan Wrzeszcz, pracownik telewizji.- Przewodnik opowiadał jakieś cudowne legendy, przypowieści. W pewnej chwili nad Wisełką nabrał wody do ust i wyrzucił w powietrze tak, że na naszych oczach powstała malutka tęcza. Nie mieliśmy wątpliwości, że mamy do czynienia z cudem.
1 votes Thanks 0
Kamikadze97
Całe życie byłem uczony, że najpierw musisz się skoncentrować nad tym jak nie stracić gola, a później martw się o strzelanie. Teraz mam na głowie to, czy trawa jest równo skoszona i siatki dobrze rozwieszone - mówi Adam Musiał. Zawsze na niewdzięcznej pozycji - w obronie. Za plecami ubóstwianych bramkostrzelnych napastników i pomocników, a przed bramkarzami, których wspaniałe parady zachwycały kibiców. - Ale bez dobrej obrony, nie ma sukcesu całej drużyny - uzasadnia swój wybór.
Po trzech latach obserwacji i ponadgodzinnej rozmowie przekonałem się, że Adam Musiał to niezwykle barwna postać, człowiek twardych zasad.
Jedną z legend, które dzieci poznają jako pierwszą, jest opowieść o królewnie Wandzie, która nie chciała wyjść za mąż za niemieckiego księcia i wolała rzucić się do Wisły. W przedszkolu sama deklamowałam wierszyki o Wiśle, zwanej królową polskich rzek, m.in. Marii Konopnickiej z frazą "szumią zboża na równinie, tam gdzie Wisła modra płynie". Potem czytałam o Wiśle w szkolnych czytankach i wkuwałam jej dopływy na lekcjach geografii.
- Kilka lat temu w przedszkolu mojej córki wystawiono śpiewogrę o Wiśle. Próby trwały kilka miesięcy. Dzieci tańczyły i śpiewały: "Płynie Wisła, płynie po polskiej krainie, a dopóki płynie, Polska nie zaginie ". To zrobiło kolosalne wrażenie na mojej córce. Jeszcze długo po przedstawieniu pytała, czy pojedziemy do źródeł Wisły - opowiada pani Agnieszka z Warszawy.
W programie wielu szkół podstawowych były i są takie wycieczki.
- Na Baranią Górę prowadził nas przewodnik Józef Broda. Szliśmy przez rezerwat - wspomina Stefan Wrzeszcz, pracownik telewizji.- Przewodnik opowiadał jakieś cudowne legendy, przypowieści. W pewnej chwili nad Wisełką nabrał wody do ust i wyrzucił w powietrze tak, że na naszych oczach powstała malutka tęcza. Nie mieliśmy wątpliwości, że mamy do czynienia z cudem.
Zawsze na niewdzięcznej pozycji - w obronie. Za plecami ubóstwianych bramkostrzelnych napastników i pomocników, a przed bramkarzami, których wspaniałe parady zachwycały kibiców. - Ale bez dobrej obrony, nie ma sukcesu całej drużyny - uzasadnia swój wybór.
Po trzech latach obserwacji i ponadgodzinnej rozmowie przekonałem się, że Adam Musiał to niezwykle barwna postać, człowiek twardych zasad.