Opowiadanie twórcze ,,
,,To był wyjątkowy dzień ! Dlaczego? Zaraz wam opowiem ''
Proszę o szybką DOBRĄ odpowieć :) , ( NIE KOPIOWAĆ Z INNYCH STRON ) .!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
pewnego dnia gdy poszłam na spacer zobaczyłam coś niezwykłego. Na łące wśród kolorowych kwiatów tańczył trzy kasztanowe ludki. gdy tylko mnie spostrzegł zaczęły uciekać. Jeden z nich nie wystraszył się mnie wręcz przeciwnie podszedł do mnie i zapytał kim jestem.
rozmawiałam z nim bardzo długo on poszedł po swoich przyjaciuł i przedstawił mnie nim. zaprowadzili mnie do swojego domku który mieścił się w pniu rozłorzystego drzewa. tam poznałam ich największą tajemnice a zarazem zmartwienie. a mianowicie ludzie postanowili ściąć to drzewo a tym samym pozbawić domu moich przyjaciuł. odrazu postanowiłam działać. porzegnałam się z kasztanowymi ludkami i poszłam do mojej przyjaciułki by poradzić się jej co mogę zrobić. postanowiłyśmy napisać petycję do właściciela tej łąki. pisałyśmy bardzo długo aż wkońcu skończyłyśmy. wyszło nam chyba nieżle. poszłyśmyna poczte by wysłać ten dokument. potem zaprowadziłam moją kolerzankę do moch kasztano-ludzików. bardzo jej się tam podobało. wruciłyśmy dopiero wieczorem. w domu na stole leżał list zaadresowany do mnie. pośpiesznie go otworzyłam. była to odpowieć na moją petycję. udało mi się. drzewo pozostanie na swoim miejscu o moi mali przyjaciele zachowają swój dom. bardzo mnie to ucieszyło, szybko pobiegłam do moich kasztanowych ludków powiedzieć im co się stało. razem znimi dotańczyłam taniec radości. póżnym wieczorem wróciłam do domu. już kładłam się spać gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. nagke obudziłam się.
niestety to był tylko piękni sen. następnego dnia pobiegłam na tą łąke ale tam nie spotkała moich przyjaciuł. tak spędziłam cudowny dzień, ale niestety tylko weśnie.