ostatnio byłam w krakowie, na wycieczce szkolnej, która trwała 2 dni. było naprawde fajnie, widzielismy tyle zabytków, nawet kościół mariacki. na zdjęciach wyglądał on zupełnie inaczej i nie myslałam, że bedzie on tak duży! w środku miałw wiele zdobień, i był naprawdę najpiekniejszym kosciołem jaki widziałam .
widzielismy tez wiele innych zabytków, posągów, czy tablic, z cytatami sławnych osób. po kilku godzinnym zwiedzaniu miasta poszliśmy na obiad, który był równie dobry, jak i pieknie podany. nawet moja mam nie umie tak gotowac, jak tutaj w krakowie! mimo, że wydawało mi się, że przeszliśmy nie tylko kraków, ale i całą polskę, okazało, się , że kraków, jest zaprawdę ogromny, bo nie zwiedziliśmy nawet połowy miasta! wszystcy byli zszokowani! więc poszliśmy dalej zwiedzac i tak znów, po kilku godzinnej wędrówce, doszliśmy do naszego schroniska, w którym mieliśmy spać. schhronisko, nazywało się "pod dębem", ponieważ koło budynku rósł, wielgachny wieli dąb, a koło niego, małe dęby ; ) w pokojach poddzielili nas po 5 osób, poszliśmy jeszcze na stołówkę, na kolację, która była równie dobra, a potem , poszlismy do pokoi wypakowac piżamy i "sprzed do mycia " , bo pani powiedziała , że już po 20, czas się myś, a wiec tak po kolei, każdy poszedłs się myć, a potem gdy pani zarzadziła cisze nocną, my wyjelismy czipsy , z naszych toreb, i skowaliśmy się pod wielką kołdrą pod którą włożyliśmy lapkę nocną i graliśmy jeszcze w karty . potem wykonczeni opadliśmy na każdy swoje łóżka i zasnęiśmy nie wiem nawet kiedy. rano obudziła nas pani , i powiedziała, że idziemy do wieliczki! krzykneliśmy aż z pżerazenia! no ki tak wykonczeni, jak takie śledzie w oleju ruszyliśmy na dalszy ciąg wycieczki, mimo, że było ładnie, każdy był, na tyle zmęczony, że jak wsiedlismy do autobusu powrotnego, to każdy zasnał ; )
ostatnio byłam w krakowie, na wycieczce szkolnej, która trwała 2 dni. było naprawde fajnie, widzielismy tyle zabytków, nawet kościół mariacki. na zdjęciach wyglądał on zupełnie inaczej i nie myslałam, że bedzie on tak duży! w środku miałw wiele zdobień, i był naprawdę najpiekniejszym kosciołem jaki widziałam .
widzielismy tez wiele innych zabytków, posągów, czy tablic, z cytatami sławnych osób. po kilku godzinnym zwiedzaniu miasta poszliśmy na obiad, który był równie dobry, jak i pieknie podany. nawet moja mam nie umie tak gotowac, jak tutaj w krakowie! mimo, że wydawało mi się, że przeszliśmy nie tylko kraków, ale i całą polskę, okazało, się , że kraków, jest zaprawdę ogromny, bo nie zwiedziliśmy nawet połowy miasta! wszystcy byli zszokowani! więc poszliśmy dalej zwiedzac i tak znów, po kilku godzinnej wędrówce, doszliśmy do naszego schroniska, w którym mieliśmy spać. schhronisko, nazywało się "pod dębem", ponieważ koło budynku rósł, wielgachny wieli dąb, a koło niego, małe dęby ; ) w pokojach poddzielili nas po 5 osób, poszliśmy jeszcze na stołówkę, na kolację, która była równie dobra, a potem , poszlismy do pokoi wypakowac piżamy i "sprzed do mycia " , bo pani powiedziała , że już po 20, czas się myś, a wiec tak po kolei, każdy poszedłs się myć, a potem gdy pani zarzadziła cisze nocną, my wyjelismy czipsy , z naszych toreb, i skowaliśmy się pod wielką kołdrą pod którą włożyliśmy lapkę nocną i graliśmy jeszcze w karty . potem wykonczeni opadliśmy na każdy swoje łóżka i zasnęiśmy nie wiem nawet kiedy. rano obudziła nas pani , i powiedziała, że idziemy do wieliczki! krzykneliśmy aż z pżerazenia! no ki tak wykonczeni, jak takie śledzie w oleju ruszyliśmy na dalszy ciąg wycieczki, mimo, że było ładnie, każdy był, na tyle zmęczony, że jak wsiedlismy do autobusu powrotnego, to każdy zasnał ; )