Parę lat temu, idąc ulicą, widziałem pewną sytuację, która bardzo podziałała na moje uczucia. Byłem świadkiem wypadku. Rowerzystę potrąciło auto osobowe. Kierowca wyszedł z samochodu, ale nie pomógł rannemu. Dobiero młoda kobieta, która przechodziła niedaleko, podbiegła i udzieliła pierwszej pomocy. Zadzwoniła następnie po pogotowie. Ludzie zbierali się by zobaczyć 'widowisko' ale nic nie zrobili. Bardzo poruszyło mnie to wydarzenie. Nikt nic nie zrobil, tylko obserwował tą kobietę, którą bardzo podziwniam.
Parę lat temu, idąc ulicą, widziałem pewną sytuację, która bardzo podziałała na moje uczucia. Byłem świadkiem wypadku. Rowerzystę potrąciło auto osobowe. Kierowca wyszedł z samochodu, ale nie pomógł rannemu. Dobiero młoda kobieta, która przechodziła niedaleko, podbiegła i udzieliła pierwszej pomocy. Zadzwoniła następnie po pogotowie. Ludzie zbierali się by zobaczyć 'widowisko' ale nic nie zrobili. Bardzo poruszyło mnie to wydarzenie. Nikt nic nie zrobil, tylko obserwował tą kobietę, którą bardzo podziwniam.