Wiosna- Za oknem ciężkie krople deszczu coraz bardziej pochylają ku dołowi chude, wiotkie gałęzie nagich drzew. Niebawem przyjdzie słońce, jednak nim na dobre osuszy zabłoconą ziemię i szare kałuże, tym wiatr okrutny zdąży powykręcać gałązki, zerwać ledwie widoczne zielone pierwsze "pączki".Granatowa chmura zawisła na niebie, które rozświetlił już pierwszy błysk złowieszczego pioruna. Grzmot potężny zatrząsł ziemią z niebywałą siłą . Wtem burza minęła.. Wychodzę na dwór , zanurzam się w gęstej brudnobiałej mgle, wszędzie tylko błoto, błoto. Zdaje się , że słońce na dobre odeszło, zostawiając tu tylko to co ponure..
Wiosna- Za oknem ciężkie krople deszczu coraz bardziej pochylają ku dołowi chude, wiotkie gałęzie nagich drzew. Niebawem przyjdzie słońce, jednak nim na dobre osuszy zabłoconą ziemię i szare kałuże, tym wiatr okrutny zdąży powykręcać gałązki, zerwać ledwie widoczne zielone pierwsze "pączki".Granatowa chmura zawisła na niebie, które rozświetlił już pierwszy błysk złowieszczego pioruna. Grzmot potężny zatrząsł ziemią z niebywałą siłą . Wtem burza minęła.. Wychodzę na dwór , zanurzam się w gęstej brudnobiałej mgle, wszędzie tylko błoto, błoto. Zdaje się , że słońce na dobre odeszło, zostawiając tu tylko to co ponure..