Dziękuję Ci bardzo za twoj list.Od tamtego czasu wiele sie u mnie zmieniło.chciłabym Ci opowiedziec pewna historie,która wydarzyła sie niedawno.
Jak co roku w lipcu wraz z kolezankami wyjeżdżałam do innych krajów na wakacje .Byłam juz w Hiszpani,Włoszech ,Niemczech itp.Tym razem jednak postanowiłyśmy wybrac się do Afryki.Przed wyjazdem musialyśmy załatwic pewne sprawy,ale nawet to nas nie zniechęciło.Gdy nadszedł czas wyjazdu,byłam bardzo podekscytowana,gdyz wyprawa do Afryki była moim największym marzeniem.Cała podróż trwała 12 h.Kiedy zanalazłysmy sięjuz na miejscu szybko zakwaterowałyśmy się skromnych 4 osobowych pokojach.Z racji ze było juz późno zjadłysmy kolacje i poszłysmy spać.Nastepnego dnia z samego rana wraz z przewodnikiem wybralismy sie na zwiedzanie okolicy.Z poczatku ta wyprwa wydawała mi się nudna .Było bardzo goraco,nogi coraz bardziej bolały ,a droga wydawała się monotonna.Po 3 h doszlismy w koncu do murzyńskiej wioski.W jednej chwili zapomniałam o całym zmęczeni.To co tam zobaczyłam było dla mnie szokiem.Ludzie nie mieli ubrań ,ale to jescze nie było czymx dziwnym,gdyż było bardzo goraco.Największym wstrząsem był dla mnie widog wychudzonych dzieci które ledwo trzymały się na nogach.Przewodnik opowiedziła nam ,ze taki widok w wioskach jest zupelna normalnościa w tej okolicy.Tytejsi ludzie bardzo często nie maja co jesc i brakuje im wody zdatnej do picia.Wtedy własnie uświadomiłam sobie jak wiele rzeczy ,które sa dla mnie rzecza bez większej wartości,sa dla tych ludzi czyms dzięki czemu moga przeezyć kolejny dzień.
Z tego wyjazdu wróciłam odmieniona.Wydaje misie ze potrzebowałam ttakiego wstrząsu ,aby wkońcu przejżec na oczy.
A czy Tobie przydażyła się jakąś niesamowita przygoda?czekam z niecierpliwościa na twój list.
Droga Marto:)
Dziękuję Ci bardzo za twoj list.Od tamtego czasu wiele sie u mnie zmieniło.chciłabym Ci opowiedziec pewna historie,która wydarzyła sie niedawno.
Jak co roku w lipcu wraz z kolezankami wyjeżdżałam do innych krajów na wakacje .Byłam juz w Hiszpani,Włoszech ,Niemczech itp.Tym razem jednak postanowiłyśmy wybrac się do Afryki.Przed wyjazdem musialyśmy załatwic pewne sprawy,ale nawet to nas nie zniechęciło.Gdy nadszedł czas wyjazdu,byłam bardzo podekscytowana,gdyz wyprawa do Afryki była moim największym marzeniem.Cała podróż trwała 12 h.Kiedy zanalazłysmy sięjuz na miejscu szybko zakwaterowałyśmy się skromnych 4 osobowych pokojach.Z racji ze było juz późno zjadłysmy kolacje i poszłysmy spać.Nastepnego dnia z samego rana wraz z przewodnikiem wybralismy sie na zwiedzanie okolicy.Z poczatku ta wyprwa wydawała mi się nudna .Było bardzo goraco,nogi coraz bardziej bolały ,a droga wydawała się monotonna.Po 3 h doszlismy w koncu do murzyńskiej wioski.W jednej chwili zapomniałam o całym zmęczeni.To co tam zobaczyłam było dla mnie szokiem.Ludzie nie mieli ubrań ,ale to jescze nie było czymx dziwnym,gdyż było bardzo goraco.Największym wstrząsem był dla mnie widog wychudzonych dzieci które ledwo trzymały się na nogach.Przewodnik opowiedziła nam ,ze taki widok w wioskach jest zupelna normalnościa w tej okolicy.Tytejsi ludzie bardzo często nie maja co jesc i brakuje im wody zdatnej do picia.Wtedy własnie uświadomiłam sobie jak wiele rzeczy ,które sa dla mnie rzecza bez większej wartości,sa dla tych ludzi czyms dzięki czemu moga przeezyć kolejny dzień.
Z tego wyjazdu wróciłam odmieniona.Wydaje misie ze potrzebowałam ttakiego wstrząsu ,aby wkońcu przejżec na oczy.
A czy Tobie przydażyła się jakąś niesamowita przygoda?czekam z niecierpliwościa na twój list.
Pozdrawiam Cię serdecznie Twoja przyjaciółka Marlena