jakiś czas temu śniło mi się, ze łaziłam na jakiś bagnach i przyszła do mnie Śmierć pod postacią jakiegoś faceta . i kazał mi się utopić - więc wskoczyłam do tego bagna, bo nie będę przecież ze Śmiercią dyskutować... ostatnią moją myślą było, ze na tkich bagnach to mnie znajdą za jakieś 2 tygodnie dopiero i że moje ciało do tego czasu się już rozłoży. A potem nagle znalazłam się przy stole ze Śmiercią, kolegą z klasy (który wyjaśnił mi, że oboje nie żyjemy) i jeszcze kilkoma innymi osobami (wydaje mi się, że to 4 facetów było) i graliśmy w karty^^ i w karty własnie wygrałam ze Śmiercią, że pozwoli mi wrócić do życia:) Za dużo Pratchetta... albo Joe Black zadziałał na moją chorą wyobraźnę;)
Tydzień temu kładąc się do mojego łóżka z niebieską kołdrą i żółtą poduszką pomyślałem sobie o horrorze oglądanym 2 godziny temu. Zasnąłem.
Nagle znalazłem się w ciemnym zimnym lesie na Syberii. Było wtedy wietrzno i nastałą burza śniegowa. Jednak nie odczułem chłodu pomimo, że było w krótkiej koszulce i jeansach. Nagle zobaczyłem drapieżne zwierzęta zbliżające się do mnie. Bardzo się przestraszyłem. Zacząłem uciekać. Eureka! Biegałem z prędkością światła oraz mogłem skakać na 1000 km w każdą stronę. Postanowiłem się stąd wynieść i odwiedzić największe gwiazdy na świecie. Odwiedziłem Lady Gagę. Ma wielkie mieszkanie. W końcu odwiedziłem Baracka Obamę. Poczęstował mnie mlekiem i ciasteczkami.
Pomyślałem, że pora wrócić do mojego kraju wykorzystując spłaszczenie Ziemi przy biegunach. Obym miał więcej takich snów.
jakiś czas temu śniło mi się, ze łaziłam na jakiś bagnach i przyszła do mnie Śmierć pod postacią jakiegoś faceta .
i kazał mi się utopić - więc wskoczyłam do tego bagna, bo nie będę przecież ze Śmiercią dyskutować... ostatnią moją myślą było, ze na tkich bagnach to mnie znajdą za jakieś 2 tygodnie dopiero i że moje ciało do tego czasu się już rozłoży. A potem nagle znalazłam się przy stole ze Śmiercią, kolegą z klasy (który wyjaśnił mi, że oboje nie żyjemy) i jeszcze kilkoma innymi osobami (wydaje mi się, że to 4 facetów było) i graliśmy w karty^^ i w karty własnie wygrałam ze Śmiercią, że pozwoli mi wrócić do życia:)
Za dużo Pratchetta... albo Joe Black zadziałał na moją chorą wyobraźnę;)
"Mój najlepszy sen"
Tydzień temu kładąc się do mojego łóżka z niebieską kołdrą i żółtą poduszką pomyślałem sobie o horrorze oglądanym 2 godziny temu. Zasnąłem.
Nagle znalazłem się w ciemnym zimnym lesie na Syberii. Było wtedy wietrzno i nastałą burza śniegowa. Jednak nie odczułem chłodu pomimo, że było w krótkiej koszulce i jeansach. Nagle zobaczyłem drapieżne zwierzęta zbliżające się do mnie. Bardzo się przestraszyłem. Zacząłem uciekać. Eureka! Biegałem z prędkością światła oraz mogłem skakać na 1000 km w każdą stronę. Postanowiłem się stąd wynieść i odwiedzić największe gwiazdy na świecie. Odwiedziłem Lady Gagę. Ma wielkie mieszkanie. W końcu odwiedziłem Baracka Obamę. Poczęstował mnie mlekiem i ciasteczkami.
Pomyślałem, że pora wrócić do mojego kraju wykorzystując spłaszczenie Ziemi przy biegunach. Obym miał więcej takich snów.