Opisz swoją przygodę ze zwierzęciem w formie opowiadania !! POTRZEBNE NA DZISJAJ!! PROSZE O SZYBKA ODP!
Aniuleczeg
Tego dnia wstałam lekko naburmuszona. Dzień wcześniej kłóciłam się z rodzicami kilka godzin. O co poszło? O to, co zwykle. O zwierzaka. Bardzo pragnęłam mieć zwierzątko. Jednak rodzice twierdzili, że nie jestem na tyle odpowiedzialna. Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce: sama zdobyć zwierzaka. To było trudne. Najpierw kilka ogłoszeń w internecie, następnie szukałam u znajomych. Wysłałam setki wiadomości : hej. Czy nie masz może do oddania pod opiekę zwierzaka? Jednak nikt nie miał zwierzątka. Smutna udałam się do parku. Siedząc na ławce usłyszałam ciche skomlenie. Zajrzałam pod ławkę. Leżał pod nią mały, zziębnięty lablador koloru czarnego! Wzięłam go na ręce i zabrałam do domu. Na początku się bałam, lecz później stwierdziłam, że w końcu był porzucony, musiałam mu pomóc. Kiedy wzięłam go do domu, rodziców nie było. Więc nakarmiłam go, umyłam łapki które miał z błota i ułożyłam w starym, wiklinowym koszyczku. Rodzice po powrocie byli zdziwieni, jak obeszłam się z psem. Byli dumni, że dałam sobie radę. Pozwolili mi zatrzymać pieska, którego wspólnie nazwaliśmy "Aleks".
Jednak nikt nie miał zwierzątka. Smutna udałam się do parku. Siedząc na ławce usłyszałam ciche skomlenie. Zajrzałam pod ławkę. Leżał pod nią mały, zziębnięty lablador koloru czarnego! Wzięłam go na ręce i zabrałam do domu. Na początku się bałam, lecz później stwierdziłam, że w końcu był porzucony, musiałam mu pomóc. Kiedy wzięłam go do domu, rodziców nie było. Więc nakarmiłam go, umyłam łapki które miał z błota i ułożyłam w starym, wiklinowym koszyczku. Rodzice po powrocie byli zdziwieni, jak obeszłam się z psem. Byli dumni, że dałam sobie radę. Pozwolili mi zatrzymać pieska, którego wspólnie nazwaliśmy "Aleks".