Był około 20 styczeń. Była bardzo sroga zima. Szedłem tak jak codzień do szkoły. Zauważyłem piękny krajobraz. Wszystkie domy były posypane śniegiem, a korony drzew aż mieniły się od tej bieli. Na ulicy było wyjątkowo mało kierowców. Pewnie dlatego że drogi były strasznie śliskie., Ale chodniki nie lepsze. Prawie się wywaliłem, ale na szczęście utrzymałem równowagę.
Był około 20 styczeń. Była bardzo sroga zima. Szedłem tak jak codzień do szkoły. Zauważyłem piękny krajobraz. Wszystkie domy były posypane śniegiem, a korony drzew aż mieniły się od tej bieli. Na ulicy było wyjątkowo mało kierowców. Pewnie dlatego że drogi były strasznie śliskie., Ale chodniki nie lepsze. Prawie się wywaliłem, ale na szczęście utrzymałem równowagę.