Do książek Sienkiewicza podchodziłem i podchodzę zresztą nadal jak pies do jeża. Zwykle pełne etosu, przerysowane z wyidealizowanymi głównymi bohaterami jakoś nie trafiały specjalnie w moje gusta. Trylogię jakoś przeczytałem i nie powaliła mnie w ogóle, ale też nie rozczarowała, za to Quo Vadis to w mojej opinii właśnie TA książka z której Sienkiewicz powinien być znany i za którą powinien być ceniony. Odnoszę wrażenie, że ta Sienkiewiczowska pompa sprawdziła się idealnie w tematyce wczesnych chrześcijan, gdzie ideologie właśnie i pewien wręcz fanatyzm były nieodzowne. Sami bohaterowie są "czyści" wręcz pozbawieni wad i słabości, lecz do nich, jako ludzi broniących wiary i miłości pasuje to zdecydowanie lepiej niż do polskiej szlachty ze wspomnianej wcześniej trylogii.
Do książek Sienkiewicza podchodziłem i podchodzę zresztą nadal jak pies do jeża. Zwykle pełne etosu, przerysowane z wyidealizowanymi głównymi bohaterami jakoś nie trafiały specjalnie w moje gusta. Trylogię jakoś przeczytałem i nie powaliła mnie w ogóle, ale też nie rozczarowała, za to Quo Vadis to w mojej opinii właśnie TA książka z której Sienkiewicz powinien być znany i za którą powinien być ceniony. Odnoszę wrażenie, że ta Sienkiewiczowska pompa sprawdziła się idealnie w tematyce wczesnych chrześcijan, gdzie ideologie właśnie i pewien wręcz fanatyzm były nieodzowne. Sami bohaterowie są "czyści" wręcz pozbawieni wad i słabości, lecz do nich, jako ludzi broniących wiary i miłości pasuje to zdecydowanie lepiej niż do polskiej szlachty ze wspomnianej wcześniej trylogii.