naszkicowanaolowkiem
Wszyscy dobrze znamy charakterystyczny trzask, wydawany przez bicz Indiany Jonesa w krytycznych momentach filmów Stevena Spielberga. Czy trzeba być Harrisonem Fordem, by umieć strzelać z bicza? Z pewnością nie. To w gruncie rzeczy bardzo proste. Spróbujmy postrzelać sami. Zróbmy więc sobie bicz, niekoniecznie taki jak ten, którego używa Indiana Jones. Bicz Indiany Jonesa to bicz australijski, spleciony z kilku pasków wyciętych ze skóry kangura. Zróbmy sobie bicz polski, czyli po prostu bat. Czego nam potrzeba? Po pierwsze rękojeści. Wystarczy patyk metrowej długości lub bambusowa tyczka o średnicy około 1 cm, jaką możemy kupić w sklepie ogrodniczym, ale prosta gałązka leszczyny nie jest wiele gorsza. Prawdę mówiąc, niemal wszystko jedno, czego użyjemy. Będziemy musieli tym machać, więc niech to nie będzie za ciężkie. Rękojeść posłuży do wprawiania w ruch wiotkiego sznurka, sama zatem niech nie będzie zbyt wiotka. Teraz część druga. Nazwijmy ją rzemieniem, bowiem w batach używanych przez woźniców jest zrobiona ze skóry. Można oczywiście użyć cienkiego rzemyka sprzedawanego przez górali, ale, jak się okazuje, kawałek zwykłego sznurka jest znacznie lepszy. Sznurek nie może być za krótki. 2 metry będą w sam raz. Sznurek mocno przywiązujemy do końca rękojeści. Dla pewności możemy miejsce przywiązania okleić taśmą. Spróbujmy sobie postrzelać. Stajemy gdzieś, gdzie przed i za nami jest wystarczająco dużo miejsca (najlepiej więc na dworze, jeśli jesteśmy w Poznaniu, albo na polu, gdy znajdujemy się w Krakowie). Wznosimy rękojeść tak, by jej koniec znalazł się w górze, przed nami. Wykonujemy spokojny ruch wstecz, a następnie gwałtowny do przodu. W pierwszej fazie ruchu sznurek unosi się, rozprostowuje i biegnie za poruszającym się wstecz końcem rękojeści. W fazie drugiej jego przymocowany do rękojeści koniec zawraca. Mamy więc do czynienia z sytuacją, w której jedna część sznurka nadal biegnie wstecz, podczas gdy druga już porusza się do przodu. Z upływem czasu długość części nadal biegnącej wstecz ulega skróceniu. FOTON 85,
Jonesa w krytycznych momentach filmów Stevena Spielberga. Czy trzeba być Harrisonem
Fordem, by umieć strzelać z bicza? Z pewnością nie. To w gruncie rzeczy
bardzo proste. Spróbujmy postrzelać sami. Zróbmy
więc sobie bicz, niekoniecznie taki jak ten,
którego używa Indiana Jones. Bicz Indiany Jonesa
to bicz australijski, spleciony z kilku pasków
wyciętych ze skóry kangura. Zróbmy sobie bicz
polski, czyli po prostu bat.
Czego nam potrzeba? Po pierwsze rękojeści.
Wystarczy patyk metrowej długości lub bambusowa
tyczka o średnicy około 1 cm, jaką możemy
kupić w sklepie ogrodniczym, ale prosta gałązka
leszczyny nie jest wiele gorsza. Prawdę mówiąc,
niemal wszystko jedno, czego użyjemy. Będziemy
musieli tym machać, więc niech to nie będzie za ciężkie. Rękojeść posłuży do
wprawiania w ruch wiotkiego sznurka, sama zatem niech nie będzie zbyt wiotka.
Teraz część druga. Nazwijmy ją rzemieniem, bowiem w batach używanych
przez woźniców jest zrobiona ze skóry. Można oczywiście użyć cienkiego rzemyka
sprzedawanego przez górali, ale, jak się okazuje, kawałek zwykłego sznurka
jest znacznie lepszy. Sznurek nie może być za krótki. 2 metry będą w sam raz.
Sznurek mocno przywiązujemy do końca rękojeści. Dla pewności możemy miejsce
przywiązania okleić taśmą.
Spróbujmy sobie postrzelać. Stajemy gdzieś, gdzie przed i za nami jest wystarczająco
dużo miejsca (najlepiej więc na dworze, jeśli jesteśmy w Poznaniu,
albo na polu, gdy znajdujemy się w Krakowie). Wznosimy rękojeść tak, by jej
koniec znalazł się w górze, przed nami. Wykonujemy spokojny ruch wstecz, a następnie
gwałtowny do przodu. W pierwszej fazie ruchu sznurek unosi się, rozprostowuje
i biegnie za poruszającym się wstecz końcem rękojeści. W fazie drugiej
jego przymocowany do rękojeści koniec zawraca. Mamy więc do czynienia z sytuacją,
w której jedna część sznurka nadal biegnie wstecz, podczas gdy druga już
porusza się do przodu. Z upływem czasu długość części nadal biegnącej wstecz
ulega skróceniu.
FOTON 85,