Pewnej nocy przysniło mi się najciekawsze miejsce jakie dotąd widziałam. Weszłam do niego krętym, skalnym labiryntem. Wychodząc z niego spostrzegłam, że była to jaskinia, obok której rosło wielkie drzewo. Cały teren otoczony był gęstym lasem. Dróżka prowadziął na słoneczną polankę, na której stała drewniana chatka. Na przeciw niej , w odległości kilkuset metrów znajdował sie mały, ale jakże urodzy wodospad. Nad nim wysokie drzewa oplatały wzajemnie swe gałęzie co powodowało, że panował tam przyjemny chłód. Idąs wąską ścieżką doszłam do pięknego zakątka, całego porośniętego kwaitami. Z nad łąki unosiła sie przyjemna woń konwalii, róż , gerber . Obok było małe jeziorko. Woda pięknie iskrzyła się w słońcu i wiał przyjemny wiatr niosący piękny zapach kwiatów. Na niebie nie było ani jednej chmurki i choć świeciło słońce nie było gorąco. Było idealnie. Wracając na drzewach zauważyłam piękne, kolorowe ptaki, które przecudnie śpiewały. Po polu biegały szczęśliwe sarenki, które nie bały się mnie. wierzę, że ta kraina istnieje naprawdę. Bardzo chciałabym powrócić do tego , ciekawego i nad wyraz pieknego miejsca i odkryć to, czego dotąd nie odkryłam.
Pewnej nocy przysniło mi się najciekawsze miejsce jakie dotąd widziałam. Weszłam do niego krętym, skalnym labiryntem. Wychodząc z niego spostrzegłam, że była to jaskinia, obok której rosło wielkie drzewo. Cały teren otoczony był gęstym lasem. Dróżka prowadziął na słoneczną polankę, na której stała drewniana chatka. Na przeciw niej , w odległości kilkuset metrów znajdował sie mały, ale jakże urodzy wodospad. Nad nim wysokie drzewa oplatały wzajemnie swe gałęzie co powodowało, że panował tam przyjemny chłód. Idąs wąską ścieżką doszłam do pięknego zakątka, całego porośniętego kwaitami. Z nad łąki unosiła sie przyjemna woń konwalii, róż , gerber . Obok było małe jeziorko. Woda pięknie iskrzyła się w słońcu i wiał przyjemny wiatr niosący piękny zapach kwiatów. Na niebie nie było ani jednej chmurki i choć świeciło słońce nie było gorąco. Było idealnie. Wracając na drzewach zauważyłam piękne, kolorowe ptaki, które przecudnie śpiewały. Po polu biegały szczęśliwe sarenki, które nie bały się mnie. wierzę, że ta kraina istnieje naprawdę. Bardzo chciałabym powrócić do tego , ciekawego i nad wyraz pieknego miejsca i odkryć to, czego dotąd nie odkryłam.