Dk1519
Pewnego poniedziałku rosnąca z dnia na dzień stokrotka pięknie rozkwitła. Gdy dzieci uczyły się w szkolę ona słuchała śpiewu skowronka. Podziwiała go. Była ona bardzo szczęśliwa. Ogrzewały ją złociste promyki słońca. Zachwycała się ona pięknymi kwiatami takimi jak piwonie i róże. Myślała o tym, że ptaszek odleci do nich tak wykwintnych, gdy nagle usłyszała świergot obok siebie. Stokrotka myliła się skowronek podfrunął do niej. Zaczął śpiewać jakaż to prześliczna z niej stokrotka. Nie mogła ona się tym nacieszyć. Inne kwiaty były rozgniewane i nie zwracały na nią uwagi. nagle do ogrodu weszła dziewczynka i ścięła tulipany, co przeraziło stokrotkę. Następnego ranka okazało się że złapano ptaszka do klatki, świergotał on tak smutnie. Do ogródka weszli dwaj chłopcy, chcieli oni wyciąć kawałek murawy dla ptaszka. Jeden z nich chciał wyrwać stokrotkę lecz drugi z nich zaprotestował. Chciała ona bardzo pomóc skowronkowi lecz nie wiedziała jak tego dokonać. Żalił się on jej, ona zaś usychała.Następnego dnia chłopcy znaleźli ptaszka martwego. Bardzo nad nim płakali. Odprawili mu piękny pogrzeb. Nikt jednak nie pomyślał o stokrotce która tak mu współczuła....