Drużyna Salwadoru pojechała do Tegucigalpy w sobotę i spędziła w hotelu bezsenną noc.Drużyna nie mogła spać,ponieważ była obiektem wojny psychologicznej rozpoczętej przez kibiców Hondurasu.Hotel otoczyło mrowie ludzi.Tłum walił kamieniami w szyby,tłukł kijami w blachy i w puste beczki.Raz po razwybuchały hałaśliwe petardy.Przeraźliwie wyły klaksony ustawionych przed hotelem aut.Kibice gwizdali,wrzeszczeli,wznosili wrogie okrzyki.Trwało to przez całą noc.Wszysko po to,żeby drużyna gości,niewyspana,zdenerwowana,zmęczona,przegrała mecz.Następnego dnia Honduras pokonał zaspaną drużynę Salwadoru 1 : 0 w ostatniej minucie,a fanka Salwadoru która oglądała mecz popełniła samobójstwo.
Dnia 8 czerwca bieżącego roku miałem wybrać się z klasą do kina.
Jednak rano gdy wstałem źle się poczułem i mama kazała mi zostać w domu. Około godziny 10 już wszystko było w porządku. Zrobiło mi się smutno bo bardzo chciałem iść na ten film pt:"Śluby panieńskie". Podobno bardzo ładna komedia. Postanowiłem oczywiście za zgodą mamy, że sam dojadę do kina i klasy. Po dojechaniu na miejsce okazało się, że seans się zaczął, jednak coś mnie podkksuiło aby wejść na sale. Wszystko było by dobrze, ale drzwi były zamknięte. Usiadłem na kanapie z myślą poczekania na innych. Nie całe 20 minut później kolega wyszedł. Ucieszyłem się, bo nuda była coraz gorsza. Porozmawialiśmy chwilę, umówiliśmy się na dwór po kinie. Marcin bo tak miał na imię wrócił na film i obiecał, że go później opowie. Ja wróciłem do domu.
Z opowieści film nie był tak fajny jak go zapowiadali. Wiem jednak, że warto było pojechać bo po drodze do domu kupiłem zdrapkę. Wygrałem 50 złotych.
Drużyna Salwadoru pojechała do Tegucigalpy w sobotę i spędziła w hotelu bezsenną noc.Drużyna nie mogła spać,ponieważ była obiektem wojny psychologicznej rozpoczętej przez kibiców Hondurasu.Hotel otoczyło mrowie ludzi.Tłum walił kamieniami w szyby,tłukł kijami w blachy i w puste beczki.Raz po razwybuchały hałaśliwe petardy.Przeraźliwie wyły klaksony ustawionych przed hotelem aut.Kibice gwizdali,wrzeszczeli,wznosili wrogie okrzyki.Trwało to przez całą noc.Wszysko po to,żeby drużyna gości,niewyspana,zdenerwowana,zmęczona,przegrała mecz.Następnego dnia Honduras pokonał zaspaną drużynę Salwadoru 1 : 0 w ostatniej minucie,a fanka Salwadoru która oglądała mecz popełniła samobójstwo.
Sytuacja: spotkanie się z kolegą.
Dnia 8 czerwca bieżącego roku miałem wybrać się z klasą do kina.
Jednak rano gdy wstałem źle się poczułem i mama kazała mi zostać w domu. Około godziny 10 już wszystko było w porządku. Zrobiło mi się smutno bo bardzo chciałem iść na ten film pt:"Śluby panieńskie". Podobno bardzo ładna komedia. Postanowiłem oczywiście za zgodą mamy, że sam dojadę do kina i klasy. Po dojechaniu na miejsce okazało się, że seans się zaczął, jednak coś mnie podkksuiło aby wejść na sale. Wszystko było by dobrze, ale drzwi były zamknięte. Usiadłem na kanapie z myślą poczekania na innych. Nie całe 20 minut później kolega wyszedł. Ucieszyłem się, bo nuda była coraz gorsza. Porozmawialiśmy chwilę, umówiliśmy się na dwór po kinie. Marcin bo tak miał na imię wrócił na film i obiecał, że go później opowie. Ja wróciłem do domu.
Z opowieści film nie był tak fajny jak go zapowiadali. Wiem jednak, że warto było pojechać bo po drodze do domu kupiłem zdrapkę. Wygrałem 50 złotych.