autorka książki postarała się aby Zenon nie był zwykłą czarno- białą postacią. Dzisiaj powiedzielibyśmy, że Nałkowska daje Zenonowi także swoiste alibi na jego złe występki. Pierwotne spostrzeżenie Reportera o „obcym” wzroku Ziembiewicza, moim zdaniem, było trafne. Czytając książkę odnosiłem wrażenie, iż bohater często nie zdaje sobie sprawy ze swoich czynów. Wielokrotnie obserwowałem także jego swoiste „przebudzenia”, podczas których był w stanie racjonalnie ocenić sytuacje, co było równoważne z wyrzucaniem sobie przeszłych poczynań. Podsumowując, mogę zarzucić Zenonowi brak konsekwencji oraz determinacji. Właściwie w każdym momencie swojego życia mógł silną wolą zmienić jego bieg. Znajomości z Justyną nie sprzyjało zawieszeniu w tak nieokreślonych stosunkach. Także mógł znaleźć granice swoich życiowych kompromisów. Zenon zbyt łatwo poddawał się losowi, często zapominając o przyszłościowym myśleniu. Kiedy w końcu to zrozumiał, umknęła mu bardzo ważna rzecz, iż przed budową wymarzonego życia, jakim był związek z Elżbietą, należy rozliczyć się z błędami młodości. Jedno jest pewne- dziś, w świecie, w którym ludzie już od dziecka z ślepym zapałem dążą do swoich celów, świecie pełnym zdeterminowanych ludzi, Ziembiewiczowi zrobienie kariery nie przyszłoby tak łatwo
autorka książki postarała się aby Zenon nie był zwykłą czarno- białą postacią. Dzisiaj powiedzielibyśmy, że Nałkowska daje Zenonowi także swoiste alibi na jego złe występki. Pierwotne spostrzeżenie Reportera o „obcym” wzroku Ziembiewicza, moim zdaniem, było trafne. Czytając książkę odnosiłem wrażenie, iż bohater często nie zdaje sobie sprawy ze swoich czynów. Wielokrotnie obserwowałem także jego swoiste „przebudzenia”, podczas których był w stanie racjonalnie ocenić sytuacje, co było równoważne z wyrzucaniem sobie przeszłych poczynań. Podsumowując, mogę zarzucić Zenonowi brak konsekwencji oraz determinacji. Właściwie w każdym momencie swojego życia mógł silną wolą zmienić jego bieg. Znajomości z Justyną nie sprzyjało zawieszeniu w tak nieokreślonych stosunkach. Także mógł znaleźć granice swoich życiowych kompromisów. Zenon zbyt łatwo poddawał się losowi, często zapominając o przyszłościowym myśleniu. Kiedy w końcu to zrozumiał, umknęła mu bardzo ważna rzecz, iż przed budową wymarzonego życia, jakim był związek z Elżbietą, należy rozliczyć się z błędami młodości. Jedno jest pewne- dziś, w świecie, w którym ludzie już od dziecka z ślepym zapałem dążą do swoich celów, świecie pełnym zdeterminowanych ludzi, Ziembiewiczowi zrobienie kariery nie przyszłoby tak łatwo