Proszę o napisanie dłuższej pracy na ten temat cos w stylu rozprawki jak w tedy bylo wymienic i opisac przyczyny upadku I RP
Tak gdzieś na 1-1,5 strony A4
pitrek12345Przyczyny upadku Rzeczpospolitej Szlacheckiej
Historycy szukają genezy upadku Rzeczypospolitej Szlacheckiej w różnych jej okresach. Trudno jest jednoznaczne określić, w którym momencie rozpoczynają się procesy degradacji, które w 1772 roku doprowadziły do pierwszego rozbioru i upadku Rzeczypospolitej jako samodzielnego organizmu państwowego. Oczywiście przyczyny są bardzo złożone i przebiegają poprzez gospodarkę, politykę i wreszcie swoistą mentalność ówczesnych polskich szlachciców.
Pozwolę sobie na odważną tezę i stwierdzę, że genezy tego zjawiska należy doszukiwać się nawet cztery wieki przed rozbiorami. Głównym wątkiem osłabiającym Państwo Polskie była moim zdaniem szlachta i jej uprzywilejowana pozycja. Pozycję tę stan szlachecki zaczął zdobywać już w XIV w. poprzez wymuszanie na panującym ciągle to i ciągle nowych przywilejów, które powodowały tylko wzmocnienie pozycji tej uprzywilejowanej warstwy i pozwalały na roszczenie coraz to nowych żądań. Doprowadziło to Polskę do sytuacji, kiedy nie było już równowagi między królem a stanem szlacheckim. W dodatku szlachta polska stanowiła 10% ogółu obywateli, co było ewenementem w krajach europejskich. Wielu historyków określa władzę w tym okresie historii polski jako oligarchię szlachecką. Oczywistym jest, że kto sprawował władzę nad tym stanem, ten sprawował władzę na Polską. Dlatego też tak niebezpieczna stała się pozycja magnaterii. Podjęto odpowiednie działania, aby zapobiec koncentracji władzy, jednak ruch egzekucyjny nie sprawdził się i nie usunął znacznie magnaterii.
Równie ważną przyczyną, było gospodarcze zacofanie i mity polskiego społeczeństwa (gdzie przez społeczeństwo rozumiem szlachtę, jako jedyną reprezentatywną grupę). Szesnastowieczna Europa podzieliła się gospodarczo na dwie strefy: zachodnią - rzemieślniczą i wschodnią - rolniczą. Oczywiście większość ciężaru rolniczego zaopatrywania Europy przejęła Polska, wraz z wielkimi latyfundiami i polami uprawnymi na Litwie czy Ukrainie. Wtedy to również wykształcił się tzw. "dogmat spichlerza", czyli pełne przekonanie (częściowo zresztą uzasadnione i wyznawane również na zachodzie), że Europa nie jest się w stanie wyżywić bez polskiej pomocy, bez polskich dostaw zboża - Rzeczpospolita Obojga Narodów była spichlerzem Europy. To przekonanie w szybkim tempie doprowadziło do zacofania, co ciekawe, właśnie w rolniczej części gospodarki. Szlachta, licząc na duży i szybki zysk, tanim kosztem zakładała folwarki pańszczyźniane, tym samym cofając się do pańszczyzny, gdy w tym samym czasie w Europie coraz popularniejszym sposobem było czynszowanie.
Przywileje szlachty, a wraz z nimi niezdolność kraju do prawidłowego funkcjonowania, oraz gospodarcze zacofanie to głębsze przyczyny upadku, które oddziaływały na Polskę przez długi czas, teraz zaś omówię czynniki bezpośrednie. Zanim jednak przejdę do XVIII wieku, chciałbym zwrócić uwagę na niespokojny wiek XVII, a szczególnie jego drugą połowę. Był to czas wielkich wojen. Polska uwikłała się wtedy w wiele niebezpiecznych konfliktów. Przeciwko sobie mieliśmy mnogość przeciwników: Rosje, Szwecję, kozaków. Polska po tym okresie ostała się jako kraj wyniszczony, kraj, po którym przetoczyło się wiele wojsk, kraj, który poniósł olbrzymie koszta w związku kolejnymi bitwami. Wreszcie była Rzeczpospolita krajem, który niewiele, lub prawie nic na tych wojnach nie zyskał. W końcówce XVII wieku na tron polski wybrany został August II, król saski, absolutnie nam obcy, nie mówiący po polsku, którego celem było skorzystanie z możliwości, jakie daje władanie Polską i (dobrowolnie lub siłą) połączenie jej unią z Saksonią. Wybranie na władcę kogoś, tylko dlatego, że popierany był przez ościenne mocarstwa wskazuję na słabnącą już wówczas rolę Polski na arenie międzynarodowej.
Ten wstęp pozwala nam zrozumieć przyczyny bezpośrednie, które doprowadziły do rozbiorów w 1772. Na tronie zasiada August II Mocny, wplątuje się on w Wojnę Północną, co doprowadza do wkroczenia na nasze ziemie oddziałów szwedzkich. Ta wojna jest dla nas wyniszczająca, następuje regres gospodarczy, ginie wielu polskich obywateli. Wojska rosyjskie niejako "przyzwyczajają się" do swobodnego poruszania się po ziemiach polskich. Powstaje również silna opozycja wobec króla, złożona przede wszystkim z magnatów próbujących załatwić swoje własne interesy. W tym też momencie Rosja zaczyna zwiększać swoje wpływy w Rzeczypospolitej. Piotr I nie musiał się wręcz wysilać, Polska sama prosiła o interwencję, gdyż nie potrafiła poradzić sobie sama z własnymi wewnętrznymi problemami. Tak oto na "sejmie niemym" w 1717 powstało pojęcie obcej gwarancji ustroju Rzeczypospolitej oraz ustalono odgórnie wielkość polskiej armii na 24 tys. żołnierzy (w praktyce wystawiono niecałe 12 tys.), co przy ekspansywnych monarchiach absolutnych było liczbą śmiesznie małą. Kolejne wydarzenia były już tylko nieubłaganymi następstwami. Po śmierci Augusta II wybuchła "wojna o Polskę", gdzie obce mocarstwa walczyły o to, kto zasiądzie na tronie polskim. Ostatni przejaw polskiej świadomości narodowej i próba wyboru Leszczyńskiego na króla, skończyła się niepowodzeniem wobec nacisków z zewnątrz. Na tronie polskim ponownie zasiadł Wettin - August III. Pragnął on kontynuować politykę ojca i połączyć Rzeczpospolitą z Saksonią, jednakże nie dane mu było wprowadzić swoich planów w życie. Także wszelkie próby pozytywnych reform były skutecznie hamowane, albo przez króla, albo przez opozycję, albo przez ludzi podstawionych przez obce mocarstwa, które nie szczędziły środków finansowych, na utrzymanie Polski w kondycji państwa niezdolnego do samodecydowania.
W końcu nadszedł rok 1764. Rok wielu dobrych uchwał (jak np. zniesienie liberum veto w sprawie skarbu). Niestety, słabością programu Familii (jednej z ważniejszych frakcji politycznych - właśnie jej zawdzięczamy wiele istotnych dekretów tamtego okresu) było to, że zależał on od rosyjskiej pomocy militarnej. Wręcz nachalną politykę Rosji widać wyraźnie podczas elekcji po śmierci Augusta III, gdzie dzięki stojącym 3 mile od Warszawy wojskom rosyjskim wybrano na tron litewskiego stolnika - Stanisława Augusta Poniatowskiego. 6 września 1764 roku wybrano króla jednogłośnie, tylko świadomość zagrożenia, już nawet nie ostrzeżenia, ale zagrożenia znajdującego się w pobliżu stolicy, mogła spowodować taki obrót sprawy (wcześniej w Polsce Szlacheckiej o jednogłośnym wyborze czegokolwiek nikomu się nie śniło). Krokiem kończącym uzależnienie Polski od Rosji stanowił sejm delegacyjny po Konfederacji Radomskiej z 1767r. Wszystkie podjęte tam uchwały kontrolowane były przez rosyjskich przedstawicieli, którzy wymusili również ustanowienie praw kardynalnych (czyli powrót do starych praw, które nie pozwalały na rozwój i konsolidację polskiej państwowości) oraz ustalone było, że żadne nowe konstytucje nie zostaną podjęte bez poinformowania i zgody strony rosyjskiej. Poniatowski próbował "dogadać się" z Katarzyną II, z którą łączyły go niegdyś prywatne stosunki, jednakże jego próby spełzały na niczym, ubezwłasnowolniony nie mógł wprowadzić niezbędnych krajowi reform, zaś ciągle aktywna opozycja podkopywała jego autorytet. Nie jest do końca jasne, czy ugodowa polityka Poniatowskiego była krokiem dobrym dla Polski (szczególnie kontrowersyjne jest jego przyłączenie się do targowiczan pod koniec swej elekcji). Właściwie niemożliwe jest ustalenie tego, ponieważ konfederacja barska (1764-1768) zakończyła w praktyce niepodległość Polski i dostarczyła bezpośredniego pretekstu państwom ościennym do interwencji militarnej i zajęcia części (na razie) ziem, pod pretekstem niemożności samorządzenia się Polski.
Oczywiście sytuacja międzynarodowa również odegrała tutaj dużą rolę (wykształciły się nawet dwie szkoły - warszawska (przyczyny zewnętrzne) i krakowska (przyczyny wewnętrzne), kładące nacisk na różne aspekty upadku Rzeczypospolitej). Zwycięska Rosja w obawie przed wykształceniem się koalicji antyrosyjskiej, musiała, dążąc do równowagi w Europie środkowej, dać możliwość zdobycia jakiś ziem Austrii i Prusom. Mocarstwa te łapczywie rzuciły się na ziemie polskie "odgryzając" co lepsze tereny. Późniejsze wydarzenia jak Sejm Czteroletni i wojna polsko-rosyjska, potem zaś insurekcja kościuszkowska doprowadziły do całkowitego zaniku organizmu jakim była Rzeczpospolita. Od momentu wkroczenia wojsk rosyjskich na terytorium naszego kraju, wszystkie pozostałe akcje były już tylko próbami wyzwolenia się z postępującej niewoli. Kolejne zrywy, które, spóźnione, nie miały już przynieść rezultatu.
Podsumowując. Upadek Rzeczypospolitej to zbytnie przywileje dla stanu szlacheckiego i jego nadmierne przekonanie o własnej wartości, to dobieranie sobie niepolskich władców, to wdawanie się w niepotrzebne wojny, to zacofanie gospodarcze i w końcu niekorzystne położenie geograficzne i sytuacja polityczna. Nieumiejętne oszacowanie własnych sił i brak wyczucia w sytuacji politycznej Europy. Wiele było przyczyn, wiele się na to złożyło, ważne jednak jest, że w tej trudnej sytuacji nie zatraciliśmy narodowej świadomości, co pozwoliło po 123 latach bez państwa odzyskać wreszcie Polskę.
Przyczyny upadku państwa polskiego w 1795 roku.
Upadek państwa polskiego w 1795 r. był dla wielu Polaków szokiem. Zadawano sobie pytanie, dlaczego do tego doszło. Jakie były przyczyny upadku Rzeczpospolitej? Jednoznacznej odpowiedzi na te pytanie nie ma. Zbyt wiele czynników decydowało w ówczesnej Europie o istnieniu państw. Poza tym koniec wieku XVIII był dla Europy czasem szybkiego rozwoju. W Wielkiej Brytanii miała miejsce rewolucja przemysłowa. Gospodarka ulegała ciągłej transformacji. Zachód Europy już niemal zupełnie odszedł od feudalizmu, który w Polsce jeszcze istniał. Gdyby zapytano mnie, jaka była przyczyna upadku Polski, czy była to niedoskonałość ustroju czy może ogromna zaborczość sąsiadów, odpowiedziałbym, że przyczyną była synteza tych czynników.
Słabość wewnętrzna Rzeczpospolitej nie ujawniła się nagle. Tradycje kultywowane od wieków oraz niejasne rozwiązania prawne w XVIII wieku były zbyt silnie nawarstwione. Ewolucyjna droga naszego systemu politycznego, który tak jak systemy niemal wszystkich państw europejskich ulegał tym samym trendom, jest w zasadzie prawidłowa. Od połowy XIV wieku możnowładztwo polskie potocznie zwane szlachtą zyskiwało coraz szersze przywileje stanowe. Spowodowane to było szczególną sytuacją, jaka zaistniała po wygaśnięciu dynastii piastowskiej. Nowy król, Ludwik Węgierski z dynastii Andegawenów, aby zapewnić sobie posłuch musiał uciec się do przekupstwa. Co jest jednak bardzo ciekawe szlachta polska w XIV wieku przedkładała interes ojczyzny ponad swoje prywatne interesy. Przywilej z 1374r. zawierał wiele zabezpieczeń, które zapewnić miały Polsce bezpieczeństwo. Niestety z biegiem lat te chlubne idee ulegały coraz większemu wypaczeniu. Wiek XV śmiało można nazwać wiekiem przywilejów. Nowa dynastia zmuszona była do umacniania swojej władzy poprzez nadawanie coraz większych swobód małej grupie społecznej. Ciąg dat 1413, 1423, 1430, 1433, 1454, 1493, 1496, najlepiej świadczy o tym jak ciężkie było panowanie w Rzeczpospolitej. Ostatnie dwudziestolecie XV wieku to także powstanie Parlamentu, który w późniejszych latach stał się jedną z przyczyn upadku Polski. Jego powstanie było konsekwencją rosnącej siły, a także świadomości politycznej szlachty. Możnowładztwo chciało mieć jak największy wpływ na rządy w państwie. Taką możliwość dawał jedynie Parlament, który powstał w 1496r. W XVIII wieku funkcjonowanie Sejmu stało się, co najmniej wadliwe, jednakże początki były bardzo udane. W konstytucji "Nihil Novi", z 1505r. niższa izba, czyli Sejm zapewniła sobie równość z izbą senatorską. Prerogatywy króla są coraz mniejsze. W zasadzie na czas obrad Sejmu, staje się jeszcze jednym stanem sejmującym. Wiek XVI przynosi niemal zupełne zachwianie równowagi pomiędzy władzą wykonawczą, czyli królem, a władzą ustawodawczą, czyli Sejmem. Koniec tego wieku to również wzrost znaczenia magnaterii, która stworzyła nową grupę "arystokracji" wśród szlachty. Niezaprzeczalnie bardzo ważnym czynnikiem zwiększającym chaos w państwie stały się w 1573 r. artykuły, henrykowskie, które pozwalały na wypowiedzenie posłuszeństwa królowi. Trudno pominąć jeszcze jeden aspekt, który odgrywał ważną rolę w funkcjonowaniu państwa - rokosze i konfederacje. O ile konfederacja była w zasadzie dobrym rozwiązaniem i pozwalała wprowadzić reformy, które nie miały szans na jednomyślne przyjęcie, o tyle rokosz był w wieku XVII istną zmorą dla rządzących. Dla Europy był przykładem na coraz większą bezsilność i niewydolność polskiego organizmu państwowego. Wiek XVIII i rządy dynastii saskich Wettinów przyniosły Polsce najwięcej strat. Nie chodzi tu tylko o nieudolność władców, ale o coraz bardziej dające o sobie znać położenie geopolityczne. Początkowo perspektywa połączenia unią personalną Saksonii z Rzeczpospolitą wydawała się bardzo dobra. Również osoba monarchy dawała gwarancje, że linia dynastyczna szybko nie wygaśnie. Jednakże August II Mocny dość szybko popadł w długi, co skrzętnie wykorzystała Rosja. Wplątanie Rzeczpospolitej w wojnę północną doprowadziło do ogromnego zniszczenia i zubożenia kraju. Na okres kilkunastu lat Polska stała się areną walk pomiędzy Rosją a Szwecją. Zmieniające się konfiguracje wywoływały w Polsce niestabilność. Część popierała Sasów i Rosję inni natomiast Szwecję i jej kandydata Stanisława Leszczyńskiego. Jednakże to nie zmieniło sytuacji, w jakiej znalazła się Rzeczpospolita. Od pierwszego dziesięciolecia wpadliśmy w strefę szczególnego zainteresowania Rosji, która ulegała głębokim reformom.
Wiek XVIII to również próby reformowania państwa. Za czasów saskich nie były one zbyt skuteczne. Dopiero druga połowa XVIII w. Przyniosła sukces, ograniczony upadkiem Polski w 1795r. W 1764r. obradował sejm konwokacyjny, który wprowadził jednak zbyt mało by uratować upadające państwo. Ograniczenie władzy hetmańskiej, częściowe ograniczenie "liberum veto" oraz małe reformy w dziedzinie gospodarki były niewystarczające. Tak krytykowane przez niektórych rządy Stanisława Poniatowskigo przyniosły Polsce wiele dobrych reform. Niestety podjęto je zbyt późno w stosunku do innych krajów europejskich. Wspaniała Konstytucja 3 Maja, była aktem desperacji. Druga połowa to także heroiczna walka Polaków. Starano się wszystkimi siłami utrzymać istnienie suwerennego państwa Polskiego. W 1768r. zawiązano konfederację barską, w celu obrony Polski. Niestety ten akt dał pretekst mocarstwom do podjęcia najhaniebniejszego kroku w historii Europy. W 1772r. konfederacja upadła a wraz z jej upadkiem dokonano pierwszego rozbioru. Dla granic Rzeczpospolitej był, co prawda bardzo łagodny, jednakże złamał jakiekolwiek opory przed powtórzeniem takiego czynu. Brak reakcji ze strony Francji czy Wielkiej Brytanii ośmielił państwa ościenne do bezkarnego postępowania. Aktu rozbioru dokonano pod sztandarem obrony "złotej wolności", która stała się synonimem anarchii. Następne dwa rozbiory były logiczną konsekwencją pierwszego. Jak na ironię im bardziej Polacy starali się zreformować skostniały system, by móc się bronić tym nieuchronnie prowokowali interwencję. Konstytucja 3 Maja sprowokowała rok 1793, przypieczętowany uchwałami sejmu grodzieńskiego, a insurekcja kościuszkowska ostateczny rozbiór Rzeczpospolitej w roku 1795.
Jednocześnie z pogarszającą się sytuacją wewnętrzną w Polsce w Europie następowały przemiany. Druga połowa XVIII w. I coraz bardziej rozwijający się nurt Oświecenia. W Prusach i Austrii lata 1740-1764 przyniosły głębokie przemiany. Wzmocniono gospodarkę, nad która czuwało państwo, wprowadzono liczne reformy społeczne, poprawiając życie niższych stanów. Inwestowano w edukację i naukę. Rządy prócz władcy oparto na dobrze wykształconym aparacie urzędniczym, który dyscypliną przewyższał poprzedników. Bardzo silny nacisk położono na rozwój militarny państwa. Takie reformy musiały pociągnąć za sobą wzrost ekspansywności państwa. Aby znaleźć zajęcie dla armii potrzebne były wojny. Prusy doby Fryderyka II stały się, obok Austrii Józefa II i Rosji Katarzyny II stały się najpotężniejszym państwem Europy. Czy obok tak silnych sąsiadów Rzeczpospolita mogła przetrwać? Nasza armia nie liczyła nawet 20 tys., nie mówiąc o tym o ile gorsze było jej wyszkolenie i wyposażenie.
Na pytanie o przyczynę upadku Polski nadal nie ma jasnej odpowiedzi. Zbyt mocno są związane ze sobą obydwa aspekty - zewnętrzny i wewnętrzny. W historii nie można gdybać, ale jestem bardzo ciekaw jak potoczyłyby się losy naszego państwa gdyby nie było takich potęg jak Prusy, Austria i Rosja. Czy można powiedzieć, że państwo by przetrwało?
Jedno jest jednak pewne. Bez reform wewnętrznych i bez próby dostosowania się do potrzeb i wymagań gospodarki światowej Polska z przestarzałym ustrojem opartym na mało licznej grupie społecznej nie miała szans konkurować na rynkach zbytu. Wiek XVIII pokazał, że aby się liczyć potrzebne są pieniądze i armia. Należy żałować, że nie poszliśmy za przykładem Rosji doby Piotra Wielkiego, która dzięki jego reformom stała się chyba największą siłą militarną w Europie do lat osiemdzziesiątych XX wieku. Tak, więc upadek Polski był syntezą obydwu procesów, ale taka jest chyba droga wszystkich imperiów.
Historycy szukają genezy upadku Rzeczypospolitej Szlacheckiej w różnych jej okresach. Trudno jest jednoznaczne określić, w którym momencie rozpoczynają się procesy degradacji, które w 1772 roku doprowadziły do pierwszego rozbioru i upadku Rzeczypospolitej jako samodzielnego organizmu państwowego. Oczywiście przyczyny są bardzo złożone i przebiegają poprzez gospodarkę, politykę i wreszcie swoistą mentalność ówczesnych polskich szlachciców.
Pozwolę sobie na odważną tezę i stwierdzę, że genezy tego zjawiska należy doszukiwać się nawet cztery wieki przed rozbiorami. Głównym wątkiem osłabiającym Państwo Polskie była moim zdaniem szlachta i jej uprzywilejowana pozycja. Pozycję tę stan szlachecki zaczął zdobywać już w XIV w. poprzez wymuszanie na panującym ciągle to i ciągle nowych przywilejów, które powodowały tylko wzmocnienie pozycji tej uprzywilejowanej warstwy i pozwalały na roszczenie coraz to nowych żądań. Doprowadziło to Polskę do sytuacji, kiedy nie było już równowagi między królem a stanem szlacheckim. W dodatku szlachta polska stanowiła 10% ogółu obywateli, co było ewenementem w krajach europejskich. Wielu historyków określa władzę w tym okresie historii polski jako oligarchię szlachecką. Oczywistym jest, że kto sprawował władzę nad tym stanem, ten sprawował władzę na Polską. Dlatego też tak niebezpieczna stała się pozycja magnaterii. Podjęto odpowiednie działania, aby zapobiec koncentracji władzy, jednak ruch egzekucyjny nie sprawdził się i nie usunął znacznie magnaterii.
Równie ważną przyczyną, było gospodarcze zacofanie i mity polskiego społeczeństwa (gdzie przez społeczeństwo rozumiem szlachtę, jako jedyną reprezentatywną grupę). Szesnastowieczna Europa podzieliła się gospodarczo na dwie strefy: zachodnią - rzemieślniczą i wschodnią - rolniczą. Oczywiście większość ciężaru rolniczego zaopatrywania Europy przejęła Polska, wraz z wielkimi latyfundiami i polami uprawnymi na Litwie czy Ukrainie. Wtedy to również wykształcił się tzw. "dogmat spichlerza", czyli pełne przekonanie (częściowo zresztą uzasadnione i wyznawane również na zachodzie), że Europa nie jest się w stanie wyżywić bez polskiej pomocy, bez polskich dostaw zboża - Rzeczpospolita Obojga Narodów była spichlerzem Europy. To przekonanie w szybkim tempie doprowadziło do zacofania, co ciekawe, właśnie w rolniczej części gospodarki. Szlachta, licząc na duży i szybki zysk, tanim kosztem zakładała folwarki pańszczyźniane, tym samym cofając się do pańszczyzny, gdy w tym samym czasie w Europie coraz popularniejszym sposobem było czynszowanie.
Przywileje szlachty, a wraz z nimi niezdolność kraju do prawidłowego funkcjonowania, oraz gospodarcze zacofanie to głębsze przyczyny upadku, które oddziaływały na Polskę przez długi czas, teraz zaś omówię czynniki bezpośrednie. Zanim jednak przejdę do XVIII wieku, chciałbym zwrócić uwagę na niespokojny wiek XVII, a szczególnie jego drugą połowę. Był to czas wielkich wojen. Polska uwikłała się wtedy w wiele niebezpiecznych konfliktów. Przeciwko sobie mieliśmy mnogość przeciwników: Rosje, Szwecję, kozaków. Polska po tym okresie ostała się jako kraj wyniszczony, kraj, po którym przetoczyło się wiele wojsk, kraj, który poniósł olbrzymie koszta w związku kolejnymi bitwami. Wreszcie była Rzeczpospolita krajem, który niewiele, lub prawie nic na tych wojnach nie zyskał. W końcówce XVII wieku na tron polski wybrany został August II, król saski, absolutnie nam obcy, nie mówiący po polsku, którego celem było skorzystanie z możliwości, jakie daje władanie Polską i (dobrowolnie lub siłą) połączenie jej unią z Saksonią. Wybranie na władcę kogoś, tylko dlatego, że popierany był przez ościenne mocarstwa wskazuję na słabnącą już wówczas rolę Polski na arenie międzynarodowej.
Ten wstęp pozwala nam zrozumieć przyczyny bezpośrednie, które doprowadziły do rozbiorów w 1772. Na tronie zasiada August II Mocny, wplątuje się on w Wojnę Północną, co doprowadza do wkroczenia na nasze ziemie oddziałów szwedzkich. Ta wojna jest dla nas wyniszczająca, następuje regres gospodarczy, ginie wielu polskich obywateli. Wojska rosyjskie niejako "przyzwyczajają się" do swobodnego poruszania się po ziemiach polskich. Powstaje również silna opozycja wobec króla, złożona przede wszystkim z magnatów próbujących załatwić swoje własne interesy. W tym też momencie Rosja zaczyna zwiększać swoje wpływy w Rzeczypospolitej. Piotr I nie musiał się wręcz wysilać, Polska sama prosiła o interwencję, gdyż nie potrafiła poradzić sobie sama z własnymi wewnętrznymi problemami. Tak oto na "sejmie niemym" w 1717 powstało pojęcie obcej gwarancji ustroju Rzeczypospolitej oraz ustalono odgórnie wielkość polskiej armii na 24 tys. żołnierzy (w praktyce wystawiono niecałe 12 tys.), co przy ekspansywnych monarchiach absolutnych było liczbą śmiesznie małą. Kolejne wydarzenia były już tylko nieubłaganymi następstwami. Po śmierci Augusta II wybuchła "wojna o Polskę", gdzie obce mocarstwa walczyły o to, kto zasiądzie na tronie polskim. Ostatni przejaw polskiej świadomości narodowej i próba wyboru Leszczyńskiego na króla, skończyła się niepowodzeniem wobec nacisków z zewnątrz. Na tronie polskim ponownie zasiadł Wettin - August III. Pragnął on kontynuować politykę ojca i połączyć Rzeczpospolitą z Saksonią, jednakże nie dane mu było wprowadzić swoich planów w życie. Także wszelkie próby pozytywnych reform były skutecznie hamowane, albo przez króla, albo przez opozycję, albo przez ludzi podstawionych przez obce mocarstwa, które nie szczędziły środków finansowych, na utrzymanie Polski w kondycji państwa niezdolnego do samodecydowania.
W końcu nadszedł rok 1764. Rok wielu dobrych uchwał (jak np. zniesienie liberum veto w sprawie skarbu). Niestety, słabością programu Familii (jednej z ważniejszych frakcji politycznych - właśnie jej zawdzięczamy wiele istotnych dekretów tamtego okresu) było to, że zależał on od rosyjskiej pomocy militarnej. Wręcz nachalną politykę Rosji widać wyraźnie podczas elekcji po śmierci Augusta III, gdzie dzięki stojącym 3 mile od Warszawy wojskom rosyjskim wybrano na tron litewskiego stolnika - Stanisława Augusta Poniatowskiego. 6 września 1764 roku wybrano króla jednogłośnie, tylko świadomość zagrożenia, już nawet nie ostrzeżenia, ale zagrożenia znajdującego się w pobliżu stolicy, mogła spowodować taki obrót sprawy (wcześniej w Polsce Szlacheckiej o jednogłośnym wyborze czegokolwiek nikomu się nie śniło). Krokiem kończącym uzależnienie Polski od Rosji stanowił sejm delegacyjny po Konfederacji Radomskiej z 1767r. Wszystkie podjęte tam uchwały kontrolowane były przez rosyjskich przedstawicieli, którzy wymusili również ustanowienie praw kardynalnych (czyli powrót do starych praw, które nie pozwalały na rozwój i konsolidację polskiej państwowości) oraz ustalone było, że żadne nowe konstytucje nie zostaną podjęte bez poinformowania i zgody strony rosyjskiej. Poniatowski próbował "dogadać się" z Katarzyną II, z którą łączyły go niegdyś prywatne stosunki, jednakże jego próby spełzały na niczym, ubezwłasnowolniony nie mógł wprowadzić niezbędnych krajowi reform, zaś ciągle aktywna opozycja podkopywała jego autorytet. Nie jest do końca jasne, czy ugodowa polityka Poniatowskiego była krokiem dobrym dla Polski (szczególnie kontrowersyjne jest jego przyłączenie się do targowiczan pod koniec swej elekcji). Właściwie niemożliwe jest ustalenie tego, ponieważ konfederacja barska (1764-1768) zakończyła w praktyce niepodległość Polski i dostarczyła bezpośredniego pretekstu państwom ościennym do interwencji militarnej i zajęcia części (na razie) ziem, pod pretekstem niemożności samorządzenia się Polski.
Oczywiście sytuacja międzynarodowa również odegrała tutaj dużą rolę (wykształciły się nawet dwie szkoły - warszawska (przyczyny zewnętrzne) i krakowska (przyczyny wewnętrzne), kładące nacisk na różne aspekty upadku Rzeczypospolitej). Zwycięska Rosja w obawie przed wykształceniem się koalicji antyrosyjskiej, musiała, dążąc do równowagi w Europie środkowej, dać możliwość zdobycia jakiś ziem Austrii i Prusom. Mocarstwa te łapczywie rzuciły się na ziemie polskie "odgryzając" co lepsze tereny. Późniejsze wydarzenia jak Sejm Czteroletni i wojna polsko-rosyjska, potem zaś insurekcja kościuszkowska doprowadziły do całkowitego zaniku organizmu jakim była Rzeczpospolita. Od momentu wkroczenia wojsk rosyjskich na terytorium naszego kraju, wszystkie pozostałe akcje były już tylko próbami wyzwolenia się z postępującej niewoli. Kolejne zrywy, które, spóźnione, nie miały już przynieść rezultatu.
Podsumowując. Upadek Rzeczypospolitej to zbytnie przywileje dla stanu szlacheckiego i jego nadmierne przekonanie o własnej wartości, to dobieranie sobie niepolskich władców, to wdawanie się w niepotrzebne wojny, to zacofanie gospodarcze i w końcu niekorzystne położenie geograficzne i sytuacja polityczna. Nieumiejętne oszacowanie własnych sił i brak wyczucia w sytuacji politycznej Europy. Wiele było przyczyn, wiele się na to złożyło, ważne jednak jest, że w tej trudnej sytuacji nie zatraciliśmy narodowej świadomości, co pozwoliło po 123 latach bez państwa odzyskać wreszcie Polskę.
Przyczyny upadku państwa polskiego w 1795 roku.
Upadek państwa polskiego w 1795 r. był dla wielu Polaków szokiem. Zadawano sobie pytanie, dlaczego do tego doszło. Jakie były przyczyny upadku Rzeczpospolitej? Jednoznacznej odpowiedzi na te pytanie nie ma. Zbyt wiele czynników decydowało w ówczesnej Europie o istnieniu państw. Poza tym koniec wieku XVIII był dla Europy czasem szybkiego rozwoju. W Wielkiej Brytanii miała miejsce rewolucja przemysłowa. Gospodarka ulegała ciągłej transformacji. Zachód Europy już niemal zupełnie odszedł od feudalizmu, który w Polsce jeszcze istniał. Gdyby zapytano mnie, jaka była przyczyna upadku Polski, czy była to niedoskonałość ustroju czy może ogromna zaborczość sąsiadów, odpowiedziałbym, że przyczyną była synteza tych czynników.
Słabość wewnętrzna Rzeczpospolitej nie ujawniła się nagle. Tradycje kultywowane od wieków oraz niejasne rozwiązania prawne w XVIII wieku były zbyt silnie nawarstwione. Ewolucyjna droga naszego systemu politycznego, który tak jak systemy niemal wszystkich państw europejskich ulegał tym samym trendom, jest w zasadzie prawidłowa. Od połowy XIV wieku możnowładztwo polskie potocznie zwane szlachtą zyskiwało coraz szersze przywileje stanowe. Spowodowane to było szczególną sytuacją, jaka zaistniała po wygaśnięciu dynastii piastowskiej. Nowy król, Ludwik Węgierski z dynastii Andegawenów, aby zapewnić sobie posłuch musiał uciec się do przekupstwa. Co jest jednak bardzo ciekawe szlachta polska w XIV wieku przedkładała interes ojczyzny ponad swoje prywatne interesy. Przywilej z 1374r. zawierał wiele zabezpieczeń, które zapewnić miały Polsce bezpieczeństwo. Niestety z biegiem lat te chlubne idee ulegały coraz większemu wypaczeniu. Wiek XV śmiało można nazwać wiekiem przywilejów. Nowa dynastia zmuszona była do umacniania swojej władzy poprzez nadawanie coraz większych swobód małej grupie społecznej. Ciąg dat 1413, 1423, 1430, 1433, 1454, 1493, 1496, najlepiej świadczy o tym jak ciężkie było panowanie w Rzeczpospolitej. Ostatnie dwudziestolecie XV wieku to także powstanie Parlamentu, który w późniejszych latach stał się jedną z przyczyn upadku Polski. Jego powstanie było konsekwencją rosnącej siły, a także świadomości politycznej szlachty. Możnowładztwo chciało mieć jak największy wpływ na rządy w państwie. Taką możliwość dawał jedynie Parlament, który powstał w 1496r. W XVIII wieku funkcjonowanie Sejmu stało się, co najmniej wadliwe, jednakże początki były bardzo udane. W konstytucji "Nihil Novi", z 1505r. niższa izba, czyli Sejm zapewniła sobie równość z izbą senatorską. Prerogatywy króla są coraz mniejsze. W zasadzie na czas obrad Sejmu, staje się jeszcze jednym stanem sejmującym. Wiek XVI przynosi niemal zupełne zachwianie równowagi pomiędzy władzą wykonawczą, czyli królem, a władzą ustawodawczą, czyli Sejmem. Koniec tego wieku to również wzrost znaczenia magnaterii, która stworzyła nową grupę "arystokracji" wśród szlachty. Niezaprzeczalnie bardzo ważnym czynnikiem zwiększającym chaos w państwie stały się w 1573 r. artykuły, henrykowskie, które pozwalały na wypowiedzenie posłuszeństwa królowi. Trudno pominąć jeszcze jeden aspekt, który odgrywał ważną rolę w funkcjonowaniu państwa - rokosze i konfederacje. O ile konfederacja była w zasadzie dobrym rozwiązaniem i pozwalała wprowadzić reformy, które nie miały szans na jednomyślne przyjęcie, o tyle rokosz był w wieku XVII istną zmorą dla rządzących. Dla Europy był przykładem na coraz większą bezsilność i niewydolność polskiego organizmu państwowego. Wiek XVIII i rządy dynastii saskich Wettinów przyniosły Polsce najwięcej strat. Nie chodzi tu tylko o nieudolność władców, ale o coraz bardziej dające o sobie znać położenie geopolityczne. Początkowo perspektywa połączenia unią personalną Saksonii z Rzeczpospolitą wydawała się bardzo dobra. Również osoba monarchy dawała gwarancje, że linia dynastyczna szybko nie wygaśnie. Jednakże August II Mocny dość szybko popadł w długi, co skrzętnie wykorzystała Rosja. Wplątanie Rzeczpospolitej w wojnę północną doprowadziło do ogromnego zniszczenia i zubożenia kraju. Na okres kilkunastu lat Polska stała się areną walk pomiędzy Rosją a Szwecją. Zmieniające się konfiguracje wywoływały w Polsce niestabilność. Część popierała Sasów i Rosję inni natomiast Szwecję i jej kandydata Stanisława Leszczyńskiego. Jednakże to nie zmieniło sytuacji, w jakiej znalazła się Rzeczpospolita. Od pierwszego dziesięciolecia wpadliśmy w strefę szczególnego zainteresowania Rosji, która ulegała głębokim reformom.
Wiek XVIII to również próby reformowania państwa. Za czasów saskich nie były one zbyt skuteczne. Dopiero druga połowa XVIII w. Przyniosła sukces, ograniczony upadkiem Polski w 1795r. W 1764r. obradował sejm konwokacyjny, który wprowadził jednak zbyt mało by uratować upadające państwo. Ograniczenie władzy hetmańskiej, częściowe ograniczenie "liberum veto" oraz małe reformy w dziedzinie gospodarki były niewystarczające. Tak krytykowane przez niektórych rządy Stanisława Poniatowskigo przyniosły Polsce wiele dobrych reform. Niestety podjęto je zbyt późno w stosunku do innych krajów europejskich. Wspaniała Konstytucja 3 Maja, była aktem desperacji. Druga połowa to także heroiczna walka Polaków. Starano się wszystkimi siłami utrzymać istnienie suwerennego państwa Polskiego. W 1768r. zawiązano konfederację barską, w celu obrony Polski. Niestety ten akt dał pretekst mocarstwom do podjęcia najhaniebniejszego kroku w historii Europy. W 1772r. konfederacja upadła a wraz z jej upadkiem dokonano pierwszego rozbioru. Dla granic Rzeczpospolitej był, co prawda bardzo łagodny, jednakże złamał jakiekolwiek opory przed powtórzeniem takiego czynu. Brak reakcji ze strony Francji czy Wielkiej Brytanii ośmielił państwa ościenne do bezkarnego postępowania. Aktu rozbioru dokonano pod sztandarem obrony "złotej wolności", która stała się synonimem anarchii. Następne dwa rozbiory były logiczną konsekwencją pierwszego. Jak na ironię im bardziej Polacy starali się zreformować skostniały system, by móc się bronić tym nieuchronnie prowokowali interwencję. Konstytucja 3 Maja sprowokowała rok 1793, przypieczętowany uchwałami sejmu grodzieńskiego, a insurekcja kościuszkowska ostateczny rozbiór Rzeczpospolitej w roku 1795.
Jednocześnie z pogarszającą się sytuacją wewnętrzną w Polsce w Europie następowały przemiany. Druga połowa XVIII w. I coraz bardziej rozwijający się nurt Oświecenia. W Prusach i Austrii lata 1740-1764 przyniosły głębokie przemiany. Wzmocniono gospodarkę, nad która czuwało państwo, wprowadzono liczne reformy społeczne, poprawiając życie niższych stanów. Inwestowano w edukację i naukę. Rządy prócz władcy oparto na dobrze wykształconym aparacie urzędniczym, który dyscypliną przewyższał poprzedników. Bardzo silny nacisk położono na rozwój militarny państwa. Takie reformy musiały pociągnąć za sobą wzrost ekspansywności państwa. Aby znaleźć zajęcie dla armii potrzebne były wojny. Prusy doby Fryderyka II stały się, obok Austrii Józefa II i Rosji Katarzyny II stały się najpotężniejszym państwem Europy. Czy obok tak silnych sąsiadów Rzeczpospolita mogła przetrwać? Nasza armia nie liczyła nawet 20 tys., nie mówiąc o tym o ile gorsze było jej wyszkolenie i wyposażenie.
Na pytanie o przyczynę upadku Polski nadal nie ma jasnej odpowiedzi. Zbyt mocno są związane ze sobą obydwa aspekty - zewnętrzny i wewnętrzny. W historii nie można gdybać, ale jestem bardzo ciekaw jak potoczyłyby się losy naszego państwa gdyby nie było takich potęg jak Prusy, Austria i Rosja. Czy można powiedzieć, że państwo by przetrwało?
Jedno jest jednak pewne. Bez reform wewnętrznych i bez próby dostosowania się do potrzeb i wymagań gospodarki światowej Polska z przestarzałym ustrojem opartym na mało licznej grupie społecznej nie miała szans konkurować na rynkach zbytu. Wiek XVIII pokazał, że aby się liczyć potrzebne są pieniądze i armia. Należy żałować, że nie poszliśmy za przykładem Rosji doby Piotra Wielkiego, która dzięki jego reformom stała się chyba największą siłą militarną w Europie do lat osiemdzziesiątych XX wieku. Tak, więc upadek Polski był syntezą obydwu procesów, ale taka jest chyba droga wszystkich imperiów.