1) Hitlerowskie lagry i radzieckie łagry – przedstawienie obrazu życia. Aby rozważyć zawarty w wybranym przeze mnie temacie problem pozwolę sobie na przedstawienie krótkiego zarysu historycznego o rozmieszczeniu niniejszych obozów w czasie II wojny światowej oraz omówię najważniejsze założenia systemu totalitarnego. 2a) Okres II wojny światowej przyniósł ludzkości doświadczenia największego w historii odczłowieczenia istoty ludzkiej w imię realizacji założeń ideologicznych dwóch największych i najgroźniejszych systemów totalitarnych, którymi były komunizm i faszyzm. System totalitarny charakteryzuje się tym, że państwo kontroluje i podporządkowuje swojemu dobru, wszystkie sfery życia obywateli. Ważne miejsce w totalitaryzmie zajmuje kult przywódcy jako jedynego wodza państwa. Obywatele nie mają wolności, ważnym mechanizmem jest również strach, terror, przymus i represje, przeprowadzane na obywatelach. Jednocześnie władza skupia uwagę obywateli, poprzez język propagandy, tworząc wizję państwa idealnego. W państwie totalitarnym działa jedna partia polityczna i jedna ideologia. Obowiązuje cenzura oraz militaryzacja czyli państwo policyjne. „Inny świat” Gustawa Herlinga – Grudzińskiego, „Medaliony” Zofii Nałkowskiej oraz opowiadania Tadeusza Borowskiego są dowodami na to jak okrutny w swych działaniach potrafi być człowiek, który ślepo wierzy w założenia totalitaryzmu. W czasie II wojny światowej na terenie ZSRR tworzone były obozy przymusowej pracy- łagry, w największej ilości na Syberii, ale też na półwyspie Kola, nad Morzem Białym, w republice Komi oraz na Uralu. Ludność pochodzenia polskiego przebywała w co najmniej 132 obozach. Natomiast obozy hitlerowskie- lagry, na terenach Polski: Majdanek, Gross - Rosen (Rogoźnica), Stutthof (Sztutowo) i oczywiście największy w dziejach obóz koncentracyjny Auschwitz - Birkenau (Oświęcim – Brzezinka). Ośrodki natychmiastowej zagłady na terenie Polski to obozy: w Bełżcu, Chełmnie nad Nerem, Sobiborze i Treblince. Obozy koncentracyjne były również tworzone poza terenami Polski należały do nich: Dachau, Buchenwald, Sachsenhausen, Ravensbruck, Mauthausen i Bergen - Belsen. 2c) Lagry - organizowane przez władze hitlerowskie obozy koncentracyjne. Miejsca, które służyły przede wszystkim wyniszczeniu opozycji antyhitlerowskiej oraz odizolowaniu ludzi uznanych za groźnych bądź "nieprzydatnych". Hitlerowska polityka okupacyjna obejmowała obozy pracy, w których wykorzystywano ludzi do niewolniczej pracy głównie w przemyśle zbrojeniowym, obozy koncentracyjne i ośrodki zagłady natychmiastowej. W obozach tych przebywali więźniowie różnych narodowości, wyznań i poglądów religijnych. Największe jednak straty ludnościowe ponieśli Żydzi i Polacy. Łagry - radzieckie koncentracyjne poprawcze obozy pracy. Stalin nie stosował kryterium rasy w swojej polityce wobec ludności okupowanej. Nie planował on unicestwienia całości narodu polskiego, ale te jego grupy, które były potencjalnym zagrożeniem dla jego totalitarnych rządów. Resocjalizacja w łagrze polegała na tym aby całkowicie zniszczyć w człowieku jego poczucie wartości i zmusić go do przyjmowania wartości systemu. Obozy te podlegały Głównemu Zarządowi Obozów (GUŁAG). 2d) Przyczyny pobytu w obozach były różnorakie, w początkach okupacji do obozów niemieckich trafiali ludzie z ulicznych łapanek, członkowie ruchu oporu oraz więźniowie polityczni. Do lagrów trafiali dużej mierze Żydzi oraz Polacy, którzy musieli ciężko pracować. Jednak w przypadku Żydów praca była postrzegana nie jako kara, ale jako dodatkowa możliwość ich wykorzystania przed śmiercią. Przykładem może być Michał P. przedstawiony w jednym z opowiadań „Medalionów” Zofii Nałkowskiej, którego Niemcy nie chcieli zabić, kiedy on pragnął śmierci, po rozpoznaniu zwłok swojej żony i dzieci. W łagrach stosowano inny system zsyłania do obozów. Przebywali tam wrogowie systemu zwani „politycznymi”, ludzie którzy nie byli lojalni wobec władzy, ludzie niewinni, oskarżani za przestępstwa jakich nie popełnili lub recydywiści. Pobyt w łagrach opierał się na wieloletniej pracy na rzecz „zadośćuczynienia” systemowi. 2e) Z „Innego świata” Gustawa Herlinga – Grudzińskiego dowiadujemy się, że procesy skazujące na pobyt w obozie były często upokarzającymi sytuacjami, podczas których znęcano się psychicznie oraz fizycznie nad więźniami: posadzeni naprzeciw żarówki o silnej mocy i sędziego śledczego, byli oskarżani o zbrodnie, których często nie popełnili, i pod wpływem tortur podpisywali wszystkie akty oskarżenia jakie zostały im przedstawione. W latach 1939 – 1941 dokonano masowych aresztowań wśród cywilów, których następnie poddano wielomiesięcznym śledztwom w radzieckich więzieniach m. in. w moskiewskich Łubiankach i lwowskich Brygidkach. „Medaliony” opowiadają, że procesy i przesłuchania były prowadzone m. in. na Pawiaku. Brutalne tortury fizyczne i psychiczne nad więźniami były codziennością. Zdarzało się, że podczas przesłuchań, więźniom robiono zastrzyki lub upuszczano krew dla żołnierzy. Około 60 tys. więźniów Pawiaka wysłano do obozów koncentracyjnych i na roboty przymusowe do Niemiec, a ok. 37 tys. rozstrzelano. 2f) Warunki klimatyczne na terenach gdzie znajdowały się łagry, były trudne. Surowy i mroźny klimat północnej Rosji wykańczał nawet najsilniejszych. Na tych terenach temperatura spadała nawet do ponad - 40 stopni Celsjusza. W tych trudnych warunkach przez większą część roku więźniowie pracowali. Z powodu ostrego klimatu niejednokrotnie zdarzało się, że więźniowie umierali z wyczerpania organizmu. Więźniowie mieszkali w nieogrzewanych barakach, które zostały zbudowane ich rękoma. Dobre warunki panowały jedynie w szpitalu ale bardzo trudno było się do niego dostać więc więźniowie specjalnie samookaleczali się, żeby tylko móc kilka dni odpocząć od ciężkiej pracy w cieple, czystej pościeli i o trochę większej ilości jedzenia. Ponadto więźniowie mając opiekę, nie czuli się tak samotnie. Grudziński zaprzyjaźnił się z siostrą Tamarą. Lagry, budowane na terenach o zmiennej pogodzie, nie były tak surowym miejscem dla więźniów, choć zdarzały się przypadki, kiedy więźniowie musieli stać po kilkanaście godzin na mrozie. W „Medalionach” czytamy o wizie, czyli konieczności wyjścia z bloków na łąkę pod las. Kobieta przedstawiona w jednym z opowiadań, mówi że w październiku wszystkie więźniarki musiały wyjść na wizę, „bo blok musiał być czysty”. Kobiety te stały na zimnie i deszczu całymi dniami, bez jedzenia, bo sprzątanie bloku trwało nawet kilka dni. Po przybyciu do obozu wszyscy więźniowie mieli golone głowy. Esesmanki znęcały się nad więźniarkami. Podobnie jak w łagrach tak i tu w szpitalu panowały lepsze warunki niż w całym obozie. Więźniarki – lekarki zajmowały się chorymi, ale zapasy leków były bardzo ograniczone, a chorych przybywało. 2g) Racje żywnościowe w lagrach: rano i wieczorem racja czarnej kawy bez cukru i 10 deka chleba, na cały dzień. Obiad to zupa z pokrzyw lub suszonej brukwi. W łagrach panował podział na trzy kotły, ze względu na wykonywaną normę pracy: kocioł trzeci - kocioł stachanowców, których dzienna wydajność sięgała lub przekraczała 125% normy; ich posiłek składał się z: dużej łyżki gęstej kaszy oraz kawałka solonej „treski” lub śledzia, ponadto po południu otrzymywali oni łyżkę gotowanej soi i 100g chleba, a po pracy 700g chleba. kocioł drugi - kocioł robotników lub starców i kobiet z brygad, których dzienna wydajność wynosiła 100% normy, otrzymywali oni łyżkę kaszy, a wieczorem 500g chleba. kocioł pierwszy - z tego kotła jadali mieszkańcy trupiarni, którzy twierdzili, że „lepiej mało pracować i mało jeść niż dużo pracować i niewiele więcej jeść”, „dniewalni” ze wszystkich baraków i niektórzy więźniowie ze służby i administracji obozowej; otrzymywali łyżkę najrzadszej kaszy i 400g chleba wieczorem. Jako ostatni śniadanie otrzymywali więźniowie rozkonwojowani, którzy pracowali poza zoną na mocy specjalnych przepustek. „Ich posiłek z kotła „iteerowskiego” przewyższał znacznie ilościowo i jakościowo nawet racje stachanowców z ogólnych robót”. Jedzenie nie zaspokajało do końca potrzeb więźniów w obu typach obozów gdyż przy tak ciężkiej pracy nie była to satysfakcjonująca ilość pożywienia dla organizmu. 2h) Hierarchia obozowa przedstawiona w „Innym świecie” dzieliła więźniów na: ludzi wolnych zatrudnionych w obozie (lekarze, urzędnicy, technicy, inżynierowie i specjaliści) urków czyli recydywistów byli to przestępcy kryminalni o wypaczonej psychice. „Urkę najlepiej opisują słowa: „Urka jest w obozie instytucją, najwyższym funkcjonariuszem po dowódcy warty; on decyduje o wartości i prawomyślności robotników w brygadzie” lub „Miarą pozycji, jaką wytworzył sobie w obozie „urka”, jest nie tylko to, ile lat tułał się po łagrach i za co siedzi, ale i to, jaką zdołał sobie uciułać fortunkę z paskarstwa, kradzieży, a nierzadko i mordów dokonywanych na „biełoruczkach” (politycznych), ilu ma po obozach „błatnych” naczelników i kucharzy, jakie ma kwalifikacje fachowe na brygadiera i co ile „łagpunktów” czekają na niego kochanki jak rozstawne klacze”. Takim urką był np. Kowal. "biezprizorni" czyli młodociani przestępcy, więźniowie polityczni, których sytuacja była najcięższa. Byli oni najgorzej traktowani, ze względu na to, że byli wrogami systemu. W hitlerowskich obozach koncentracyjnych nie było podziału na więźniów lepszych czy gorszych. 2i) Dzień pracy zaczynał się od godziny 6. W ciągu doby większość więźniów przebywała od 16 – 20 godzin poza obozem. Do wyznaczonego miejsca pracy trzeba było niejednokrotnie iść nawet po kilka kilometrów w jedną stronę, po pas w śniegu, przy silnym, mroźnym wietrze lub w deszczu, a następnie ciężko pracować fizycznie przez kolejne 12 godzin. Brygady „lesorobów” wychodziły pierwsze; ich trasa marszu wynosiła od 5 do 7 kilometrów. Następnie wychodziły kolejne brygady: na birżę drzewną, ciesielskie, ziemne, na bazę żywnościową, brygady zatrudnione przy budowie dróg czy elektrowni. W brygadach leśnych praca była podzielona między kilka zespołów, a każdy zespół odpowiedzialny był za inną część pracy. Często zdarzały się oszustwa gdyż przy tak ciężkiej pracy, więźniowie nie wyrobiliby 100% normy. Praca w lesie była najcięższa, zważając na warunki w jakich się odbywała. Na bazie żywnościowej było trochę lepiej, gdyż więźniowie nie raz mogli ukraść coś z wagonów. Praca nie była lżejsza od innych, gdyż niejednokrotnie więźniowie pracowali po 20 godzin na dobę z krótkimi przerwami na posiłki. Tu również zdarzały się oszustwa, aby wyrobić większą normę. Po pracy więźniowie wracali na zonę na posiłek i do baraków na nocleg. Praca w lagrach opierała się głównie na przemyśle zbrojeniowym, przy zakopywaniu zwłok, przy przyjmowaniu transportów Żydów, przy segregacji odebranych im dóbr, mogli również pracować w kuchni lub jako lekarze i pomocnicy lekarscy.. Więźniowie pracowali także na rzecz prywatnych firm niemieckich takich jak Simens czy Bayern. 2j) Sytuacja kobiet w każdym z rodzaju obozów, była bardzo trudna. W lagrach znęcano się na kobietach robiąc na nich eksperymenty medyczne: „W Ravensbruk nas, owszem, męczyli. Znęcali się zastrzykami, wyrabiali na kobietach praktyki, otwierali rany...”. Kobiety były bite i poniżane. Pracowały one głównie w fabrykach amunicji. Próbowały zarabiać na jedzenie sobą lub wysprzedając te cenne rzeczy, których im jeszcze nie odebrano, w tym także złote zęby. Żydówki, nie mogły rodzić dzieci w obozie, a tym które już rodziły, dziecko zabierano. Na przykładzie „U nas w Auschwitzu” Tadeusza Borowskiego, wiemy również, że popularna była wśród kobiet prostytucja. W Birkenau było dziesięć kobiet, mieszkających w jednym bloku, do których za stosowną odpłatą przychodzili mężczyźni z całego obozu. W łagrach natomiast, kobiety 3 miesiące przed rozwiązaniem i 6 miesięcy po mieszkały w szpitalu zwolnione z pracy. Kobiety były traktowane w sposób przedmiotowy. Tak jak w lagrach, sprzedawały się, w zamian za pieniądze, za które mogły kupić trochę pożywienia, lub za samo jedzenie. Dokonywano zbiorowych gwałtów na kobietach, tak jak w przypadku Marusi, którą napadło ośmioro „urków”. 2k) Śmierć w obozach była na porządku dziennym. Codziennie umierało kilkuset więźniów, w obu typach obozów. Przyczyny były różne: z wyczerpania organizmu, z powodu chorób, mówiono również o śmierci z tęsknoty. Jeden z więźniów, których opisuje w „Innym świecie” Grudziński, Ponomarenko, zmarł na zawał serca, zaraz po tym kiedy dowiedział się, że w dzień jego zwolnienia przedłużono mu karę bezterminowo. Więźniowie także byli mordowani. W „Medalionach” Nałkowska przytacza sytuację, gdzie więźniowie byli zabijani, tylko dlatego, że otrzymali zwolnienie z pracy, choćby na jeden dzień. Kilka milionów ludzi zostało zabitych w komorach gazowych lub rozstrzelanych. Wielu więźniów zostało zabitych przez strażników. 2l) Postawy ludzi przebywających w obozach jak i tych, którzy tam pracowali były najbardziej zróżnicowane. Więźniowie za dodatkowy kęs pożywienia byli gotowi zrobić wszystko. W obozach radzieckich często po zmroku panowały „nocne łowy”, czyli panowanie „urków”. Więźniowie prowadzili samosądy, jak chociażby w przypadku Gorcewa, którego podejrzewali, że był on aresztowanym NKWD-zistą, a on sam przez swoje zachowanie niejako to potwierdzał. Został pobity a następnie zmarł przy pracy w lesie. Postawy strażników nie były zbyt odmienne, wszyscy strażnicy znęcali się nad więźniami, bili ich, często też zabijali, bo ich pogląd na Żydów był wypaczony. Do tych postaw można zaliczyć również młodego człowieka, który pracował dla doktora Spannera, który wytapiał mydło z ludzkiego tłuszczu, a kości mielił na nawóz. Te skrajne poczucie człowieczeństwa zanika, jeżeli można coś poświęcić nauce i przez to więcej wiedzieć. 3) Oba państwa utworzyły systemy degradacji ludzkiego życia do poziomu produktu. Zarówno w lagrach jak i łagrach umierały codziennie setki ludzi, z najróżniejszych powodów. Narzędzia obu systemów doprowadziły do odczłowieczenia istoty ludzkiej poprzez stworzenie środowiska, które bezpośrednio wpływało na zmianę wartości człowieka. Oderwane od rzeczywistości, stworzone tylko po to aby wykorzystać tanią siłę roboczą obozy. Doprowadziło to do sytuacji, w której człowiek walczy jak zwierzę o przetrwanie. We wszystkich przytoczonych przeze mnie utworach literackich ludzie cierpią z braku możliwości realizacji elementarnych potrzeb życiowych. W „Innym świecie” widzimy mieszkańców „trupiarni”, którzy skazani zostali na powolne umieranie w mękach chorób, niedożywienia, brudu, wycieńczenia fizycznego i psychicznego. Grudziński pokazał nam również żebraków, kaleki, kurzych ślepców i umęczonych „lesorobów” i zadowolonych z siebie administratorów obozowych. W „Medalionach” oraz w „Proszę państwa do gazu” i „U nas w Auschwitzu” widzimy komory gazowe, transporty Żydów w wagonach bydlęcych, ludzi w karnych bunkrach i bezwzględnych esesmanów. Takie upodlenie doprowadziło do przewartościowania ludzi. Odebrano im człowieczeństwo, bo dlaczego więzień zamknięty w karnym bunkrze, musząc walczyć aby przetrwać, jadł ludzkie zwłoki? W normalnych warunkach nie zrobiłby tego, bo wiedziałby, że tak nie można, że to niemoralne, ale i straszne. Więźniowie tracili zmysły. Po pewnym czasie sami już nie wiedzieli, jak długo przybywają w obozie. Takie zachowania doprowadziły do powstania nowych zasad, którymi rządziły się obozy. Panowała naturalna selekcja: przeżywali najsilniejsi, którzy potrafili najlepiej się „przystosować”, o ile do życia w takich warunkach można się było przystosować. Złamano najważniejsze prawa człowieka: odebrano wolność, prawo do wypowiedzi, nawet prawo do miłości. Po takich przeżyciach trudno było się przystosować do środowiska tym, którzy przeżyli. Postawiono człowieka przeciwko człowiekowi i to nie tylko kata wobec ofiary, ale także więźniów, czasami przyjaciół przeciwko sobie nawzajem, bo pomoc w obozie była prostą drogą do śmierci. Nie można oczywiście zapominać, o takich heroicznych czynach, jak pójście za kogoś na śmierć, czy jakiekolwiek próby ratowania więźniów przez lekarzy. Gustaw Herling – Grudziński powiedział, że piętno obozu trzeba z siebie strząsać dzień po dniu, by móc żyć dalej. Po wojnie wszyscy więźniowie, wszystkich obozów, byli równie kalecy fizycznie co psychicznie. Takich doświadczeń nie można przeżyć bez pozostawienia jakiegokolwiek śladu w psychice. Już na koniec chciałabym dodać, że dla mnie jako młodego człowieka jest to tylko wiedza historyczna, ale czytając, czy oglądając świadectwa ludzi, którzy przeżyli, porusza mnie, to co chyba dotyka każdego: jak człowiek mógł stworzyć coś tak przerażającego, co doprowadzało miliony istnień ludzkich do cierpienia, śmierci. Jak zło, może miećtak potężną siłę rażenia. Miejmy tylko nadzieję, że słowa: „To ludzie ludziom zgotowali ten los”, nie powtórzą się w przyszłości. Nigdy.
1) Hitlerowskie lagry i radzieckie łagry – przedstawienie obrazu życia. Aby rozważyć zawarty w wybranym przeze mnie temacie problem pozwolę sobie na przedstawienie krótkiego zarysu historycznego o rozmieszczeniu niniejszych obozów w czasie II wojny światowej oraz omówię najważniejsze założenia systemu totalitarnego. 2a) Okres II wojny światowej przyniósł ludzkości doświadczenia największego w historii odczłowieczenia istoty ludzkiej w imię realizacji założeń ideologicznych dwóch największych i najgroźniejszych systemów totalitarnych, którymi były komunizm i faszyzm. System totalitarny charakteryzuje się tym, że państwo kontroluje i podporządkowuje swojemu dobru, wszystkie sfery życia obywateli. Ważne miejsce w totalitaryzmie zajmuje kult przywódcy jako jedynego wodza państwa. Obywatele nie mają wolności, ważnym mechanizmem jest również strach, terror, przymus i represje, przeprowadzane na obywatelach. Jednocześnie władza skupia uwagę obywateli, poprzez język propagandy, tworząc wizję państwa idealnego. W państwie totalitarnym działa jedna partia polityczna i jedna ideologia. Obowiązuje cenzura oraz militaryzacja czyli państwo policyjne. „Inny świat” Gustawa Herlinga – Grudzińskiego, „Medaliony” Zofii Nałkowskiej oraz opowiadania Tadeusza Borowskiego są dowodami na to jak okrutny w swych działaniach potrafi być człowiek, który ślepo wierzy w założenia totalitaryzmu. W czasie II wojny światowej na terenie ZSRR tworzone były obozy przymusowej pracy- łagry, w największej ilości na Syberii, ale też na półwyspie Kola, nad Morzem Białym, w republice Komi oraz na Uralu. Ludność pochodzenia polskiego przebywała w co najmniej 132 obozach. Natomiast obozy hitlerowskie- lagry, na terenach Polski: Majdanek, Gross - Rosen (Rogoźnica), Stutthof (Sztutowo) i oczywiście największy w dziejach obóz koncentracyjny Auschwitz - Birkenau (Oświęcim – Brzezinka). Ośrodki natychmiastowej zagłady na terenie Polski to obozy: w Bełżcu, Chełmnie nad Nerem, Sobiborze i Treblince. Obozy koncentracyjne były również tworzone poza terenami Polski należały do nich: Dachau, Buchenwald, Sachsenhausen, Ravensbruck, Mauthausen i Bergen - Belsen. 2c) Lagry - organizowane przez władze hitlerowskie obozy koncentracyjne. Miejsca, które służyły przede wszystkim wyniszczeniu opozycji antyhitlerowskiej oraz odizolowaniu ludzi uznanych za groźnych bądź "nieprzydatnych". Hitlerowska polityka okupacyjna obejmowała obozy pracy, w których wykorzystywano ludzi do niewolniczej pracy głównie w przemyśle zbrojeniowym, obozy koncentracyjne i ośrodki zagłady natychmiastowej. W obozach tych przebywali więźniowie różnych narodowości, wyznań i poglądów religijnych. Największe jednak straty ludnościowe ponieśli Żydzi i Polacy. Łagry - radzieckie koncentracyjne poprawcze obozy pracy. Stalin nie stosował kryterium rasy w swojej polityce wobec ludności okupowanej. Nie planował on unicestwienia całości narodu polskiego, ale te jego grupy, które były potencjalnym zagrożeniem dla jego totalitarnych rządów. Resocjalizacja w łagrze polegała na tym aby całkowicie zniszczyć w człowieku jego poczucie wartości i zmusić go do przyjmowania wartości systemu. Obozy te podlegały Głównemu Zarządowi Obozów (GUŁAG). 2d) Przyczyny pobytu w obozach były różnorakie, w początkach okupacji do obozów niemieckich trafiali ludzie z ulicznych łapanek, członkowie ruchu oporu oraz więźniowie polityczni. Do lagrów trafiali dużej mierze Żydzi oraz Polacy, którzy musieli ciężko pracować. Jednak w przypadku Żydów praca była postrzegana nie jako kara, ale jako dodatkowa możliwość ich wykorzystania przed śmiercią. Przykładem może być Michał P. przedstawiony w jednym z opowiadań „Medalionów” Zofii Nałkowskiej, którego Niemcy nie chcieli zabić, kiedy on pragnął śmierci, po rozpoznaniu zwłok swojej żony i dzieci. W łagrach stosowano inny system zsyłania do obozów. Przebywali tam wrogowie systemu zwani „politycznymi”, ludzie którzy nie byli lojalni wobec władzy, ludzie niewinni, oskarżani za przestępstwa jakich nie popełnili lub recydywiści. Pobyt w łagrach opierał się na wieloletniej pracy na rzecz „zadośćuczynienia” systemowi. 2e) Z „Innego świata” Gustawa Herlinga – Grudzińskiego dowiadujemy się, że procesy skazujące na pobyt w obozie były często upokarzającymi sytuacjami, podczas których znęcano się psychicznie oraz fizycznie nad więźniami: posadzeni naprzeciw żarówki o silnej mocy i sędziego śledczego, byli oskarżani o zbrodnie, których często nie popełnili, i pod wpływem tortur podpisywali wszystkie akty oskarżenia jakie zostały im przedstawione. W latach 1939 – 1941 dokonano masowych aresztowań wśród cywilów, których następnie poddano wielomiesięcznym śledztwom w radzieckich więzieniach m. in. w moskiewskich Łubiankach i lwowskich Brygidkach. „Medaliony” opowiadają, że procesy i przesłuchania były prowadzone m. in. na Pawiaku. Brutalne tortury fizyczne i psychiczne nad więźniami były codziennością. Zdarzało się, że podczas przesłuchań, więźniom robiono zastrzyki lub upuszczano krew dla żołnierzy. Około 60 tys. więźniów Pawiaka wysłano do obozów koncentracyjnych i na roboty przymusowe do Niemiec, a ok. 37 tys. rozstrzelano. 2f) Warunki klimatyczne na terenach gdzie znajdowały się łagry, były trudne. Surowy i mroźny klimat północnej Rosji wykańczał nawet najsilniejszych. Na tych terenach temperatura spadała nawet do ponad - 40 stopni Celsjusza. W tych trudnych warunkach przez większą część roku więźniowie pracowali. Z powodu ostrego klimatu niejednokrotnie zdarzało się, że więźniowie umierali z wyczerpania organizmu. Więźniowie mieszkali w nieogrzewanych barakach, które zostały zbudowane ich rękoma. Dobre warunki panowały jedynie w szpitalu ale bardzo trudno było się do niego dostać więc więźniowie specjalnie samookaleczali się, żeby tylko móc kilka dni odpocząć od ciężkiej pracy w cieple, czystej pościeli i o trochę większej ilości jedzenia. Ponadto więźniowie mając opiekę, nie czuli się tak samotnie. Grudziński zaprzyjaźnił się z siostrą Tamarą. Lagry, budowane na terenach o zmiennej pogodzie, nie były tak surowym miejscem dla więźniów, choć zdarzały się przypadki, kiedy więźniowie musieli stać po kilkanaście godzin na mrozie. W „Medalionach” czytamy o wizie, czyli konieczności wyjścia z bloków na łąkę pod las. Kobieta przedstawiona w jednym z opowiadań, mówi że w październiku wszystkie więźniarki musiały wyjść na wizę, „bo blok musiał być czysty”. Kobiety te stały na zimnie i deszczu całymi dniami, bez jedzenia, bo sprzątanie bloku trwało nawet kilka dni. Po przybyciu do obozu wszyscy więźniowie mieli golone głowy. Esesmanki znęcały się nad więźniarkami. Podobnie jak w łagrach tak i tu w szpitalu panowały lepsze warunki niż w całym obozie. Więźniarki – lekarki zajmowały się chorymi, ale zapasy leków były bardzo ograniczone, a chorych przybywało. 2g) Racje żywnościowe w lagrach: rano i wieczorem racja czarnej kawy bez cukru i 10 deka chleba, na cały dzień. Obiad to zupa z pokrzyw lub suszonej brukwi. W łagrach panował podział na trzy kotły, ze względu na wykonywaną normę pracy: kocioł trzeci - kocioł stachanowców, których dzienna wydajność sięgała lub przekraczała 125% normy; ich posiłek składał się z: dużej łyżki gęstej kaszy oraz kawałka solonej „treski” lub śledzia, ponadto po południu otrzymywali oni łyżkę gotowanej soi i 100g chleba, a po pracy 700g chleba. kocioł drugi - kocioł robotników lub starców i kobiet z brygad, których dzienna wydajność wynosiła 100% normy, otrzymywali oni łyżkę kaszy, a wieczorem 500g chleba. kocioł pierwszy - z tego kotła jadali mieszkańcy trupiarni, którzy twierdzili, że „lepiej mało pracować i mało jeść niż dużo pracować i niewiele więcej jeść”, „dniewalni” ze wszystkich baraków i niektórzy więźniowie ze służby i administracji obozowej; otrzymywali łyżkę najrzadszej kaszy i 400g chleba wieczorem. Jako ostatni śniadanie otrzymywali więźniowie rozkonwojowani, którzy pracowali poza zoną na mocy specjalnych przepustek. „Ich posiłek z kotła „iteerowskiego” przewyższał znacznie ilościowo i jakościowo nawet racje stachanowców z ogólnych robót”. Jedzenie nie zaspokajało do końca potrzeb więźniów w obu typach obozów gdyż przy tak ciężkiej pracy nie była to satysfakcjonująca ilość pożywienia dla organizmu. 2h) Hierarchia obozowa przedstawiona w „Innym świecie” dzieliła więźniów na: ludzi wolnych zatrudnionych w obozie (lekarze, urzędnicy, technicy, inżynierowie i specjaliści) urków czyli recydywistów byli to przestępcy kryminalni o wypaczonej psychice. „Urkę najlepiej opisują słowa: „Urka jest w obozie instytucją, najwyższym funkcjonariuszem po dowódcy warty; on decyduje o wartości i prawomyślności robotników w brygadzie” lub „Miarą pozycji, jaką wytworzył sobie w obozie „urka”, jest nie tylko to, ile lat tułał się po łagrach i za co siedzi, ale i to, jaką zdołał sobie uciułać fortunkę z paskarstwa, kradzieży, a nierzadko i mordów dokonywanych na „biełoruczkach” (politycznych), ilu ma po obozach „błatnych” naczelników i kucharzy, jakie ma kwalifikacje fachowe na brygadiera i co ile „łagpunktów” czekają na niego kochanki jak rozstawne klacze”. Takim urką był np. Kowal. "biezprizorni" czyli młodociani przestępcy, więźniowie polityczni, których sytuacja była najcięższa. Byli oni najgorzej traktowani, ze względu na to, że byli wrogami systemu. W hitlerowskich obozach koncentracyjnych nie było podziału na więźniów lepszych czy gorszych. 2i) Dzień pracy zaczynał się od godziny 6. W ciągu doby większość więźniów przebywała od 16 – 20 godzin poza obozem. Do wyznaczonego miejsca pracy trzeba było niejednokrotnie iść nawet po kilka kilometrów w jedną stronę, po pas w śniegu, przy silnym, mroźnym wietrze lub w deszczu, a następnie ciężko pracować fizycznie przez kolejne 12 godzin. Brygady „lesorobów” wychodziły pierwsze; ich trasa marszu wynosiła od 5 do 7 kilometrów. Następnie wychodziły kolejne brygady: na birżę drzewną, ciesielskie, ziemne, na bazę żywnościową, brygady zatrudnione przy budowie dróg czy elektrowni. W brygadach leśnych praca była podzielona między kilka zespołów, a każdy zespół odpowiedzialny był za inną część pracy. Często zdarzały się oszustwa gdyż przy tak ciężkiej pracy, więźniowie nie wyrobiliby 100% normy. Praca w lesie była najcięższa, zważając na warunki w jakich się odbywała. Na bazie żywnościowej było trochę lepiej, gdyż więźniowie nie raz mogli ukraść coś z wagonów. Praca nie była lżejsza od innych, gdyż niejednokrotnie więźniowie pracowali po 20 godzin na dobę z krótkimi przerwami na posiłki. Tu również zdarzały się oszustwa, aby wyrobić większą normę. Po pracy więźniowie wracali na zonę na posiłek i do baraków na nocleg. Praca w lagrach opierała się głównie na przemyśle zbrojeniowym, przy zakopywaniu zwłok, przy przyjmowaniu transportów Żydów, przy segregacji odebranych im dóbr, mogli również pracować w kuchni lub jako lekarze i pomocnicy lekarscy.. Więźniowie pracowali także na rzecz prywatnych firm niemieckich takich jak Simens czy Bayern. 2j) Sytuacja kobiet w każdym z rodzaju obozów, była bardzo trudna. W lagrach znęcano się na kobietach robiąc na nich eksperymenty medyczne: „W Ravensbruk nas, owszem, męczyli. Znęcali się zastrzykami, wyrabiali na kobietach praktyki, otwierali rany...”. Kobiety były bite i poniżane. Pracowały one głównie w fabrykach amunicji. Próbowały zarabiać na jedzenie sobą lub wysprzedając te cenne rzeczy, których im jeszcze nie odebrano, w tym także złote zęby. Żydówki, nie mogły rodzić dzieci w obozie, a tym które już rodziły, dziecko zabierano. Na przykładzie „U nas w Auschwitzu” Tadeusza Borowskiego, wiemy również, że popularna była wśród kobiet prostytucja. W Birkenau było dziesięć kobiet, mieszkających w jednym bloku, do których za stosowną odpłatą przychodzili mężczyźni z całego obozu. W łagrach natomiast, kobiety 3 miesiące przed rozwiązaniem i 6 miesięcy po mieszkały w szpitalu zwolnione z pracy. Kobiety były traktowane w sposób przedmiotowy. Tak jak w lagrach, sprzedawały się, w zamian za pieniądze, za które mogły kupić trochę pożywienia, lub za samo jedzenie. Dokonywano zbiorowych gwałtów na kobietach, tak jak w przypadku Marusi, którą napadło ośmioro „urków”. 2k) Śmierć w obozach była na porządku dziennym. Codziennie umierało kilkuset więźniów, w obu typach obozów. Przyczyny były różne: z wyczerpania organizmu, z powodu chorób, mówiono również o śmierci z tęsknoty. Jeden z więźniów, których opisuje w „Innym świecie” Grudziński, Ponomarenko, zmarł na zawał serca, zaraz po tym kiedy dowiedział się, że w dzień jego zwolnienia przedłużono mu karę bezterminowo. Więźniowie także byli mordowani. W „Medalionach” Nałkowska przytacza sytuację, gdzie więźniowie byli zabijani, tylko dlatego, że otrzymali zwolnienie z pracy, choćby na jeden dzień. Kilka milionów ludzi zostało zabitych w komorach gazowych lub rozstrzelanych. Wielu więźniów zostało zabitych przez strażników. 2l) Postawy ludzi przebywających w obozach jak i tych, którzy tam pracowali były najbardziej zróżnicowane. Więźniowie za dodatkowy kęs pożywienia byli gotowi zrobić wszystko. W obozach radzieckich często po zmroku panowały „nocne łowy”, czyli panowanie „urków”. Więźniowie prowadzili samosądy, jak chociażby w przypadku Gorcewa, którego podejrzewali, że był on aresztowanym NKWD-zistą, a on sam przez swoje zachowanie niejako to potwierdzał. Został pobity a następnie zmarł przy pracy w lesie. Postawy strażników nie były zbyt odmienne, wszyscy strażnicy znęcali się nad więźniami, bili ich, często też zabijali, bo ich pogląd na Żydów był wypaczony. Do tych postaw można zaliczyć również młodego człowieka, który pracował dla doktora Spannera, który wytapiał mydło z ludzkiego tłuszczu, a kości mielił na nawóz. Te skrajne poczucie człowieczeństwa zanika, jeżeli można coś poświęcić nauce i przez to więcej wiedzieć. 3) Oba państwa utworzyły systemy degradacji ludzkiego życia do poziomu produktu. Zarówno w lagrach jak i łagrach umierały codziennie setki ludzi, z najróżniejszych powodów. Narzędzia obu systemów doprowadziły do odczłowieczenia istoty ludzkiej poprzez stworzenie środowiska, które bezpośrednio wpływało na zmianę wartości człowieka. Oderwane od rzeczywistości, stworzone tylko po to aby wykorzystać tanią siłę roboczą obozy. Doprowadziło to do sytuacji, w której człowiek walczy jak zwierzę o przetrwanie. We wszystkich przytoczonych przeze mnie utworach literackich ludzie cierpią z braku możliwości realizacji elementarnych potrzeb życiowych. W „Innym świecie” widzimy mieszkańców „trupiarni”, którzy skazani zostali na powolne umieranie w mękach chorób, niedożywienia, brudu, wycieńczenia fizycznego i psychicznego. Grudziński pokazał nam również żebraków, kaleki, kurzych ślepców i umęczonych „lesorobów” i zadowolonych z siebie administratorów obozowych. W „Medalionach” oraz w „Proszę państwa do gazu” i „U nas w Auschwitzu” widzimy komory gazowe, transporty Żydów w wagonach bydlęcych, ludzi w karnych bunkrach i bezwzględnych esesmanów. Takie upodlenie doprowadziło do przewartościowania ludzi. Odebrano im człowieczeństwo, bo dlaczego więzień zamknięty w karnym bunkrze, musząc walczyć aby przetrwać, jadł ludzkie zwłoki? W normalnych warunkach nie zrobiłby tego, bo wiedziałby, że tak nie można, że to niemoralne, ale i straszne. Więźniowie tracili zmysły. Po pewnym czasie sami już nie wiedzieli, jak długo przybywają w obozie. Takie zachowania doprowadziły do powstania nowych zasad, którymi rządziły się obozy. Panowała naturalna selekcja: przeżywali najsilniejsi, którzy potrafili najlepiej się „przystosować”, o ile do życia w takich warunkach można się było przystosować. Złamano najważniejsze prawa człowieka: odebrano wolność, prawo do wypowiedzi, nawet prawo do miłości. Po takich przeżyciach trudno było się przystosować do środowiska tym, którzy przeżyli. Postawiono człowieka przeciwko człowiekowi i to nie tylko kata wobec ofiary, ale także więźniów, czasami przyjaciół przeciwko sobie nawzajem, bo pomoc w obozie była prostą drogą do śmierci. Nie można oczywiście zapominać, o takich heroicznych czynach, jak pójście za kogoś na śmierć, czy jakiekolwiek próby ratowania więźniów przez lekarzy. Gustaw Herling – Grudziński powiedział, że piętno obozu trzeba z siebie strząsać dzień po dniu, by móc żyć dalej. Po wojnie wszyscy więźniowie, wszystkich obozów, byli równie kalecy fizycznie co psychicznie. Takich doświadczeń nie można przeżyć bez pozostawienia jakiegokolwiek śladu w psychice. Już na koniec chciałabym dodać, że dla mnie jako młodego człowieka jest to tylko wiedza historyczna, ale czytając, czy oglądając świadectwa ludzi, którzy przeżyli, porusza mnie, to co chyba dotyka każdego: jak człowiek mógł stworzyć coś tak przerażającego, co doprowadzało miliony istnień ludzkich do cierpienia, śmierci. Jak zło, może miećtak potężną siłę rażenia. Miejmy tylko nadzieję, że słowa: „To ludzie ludziom zgotowali ten los”, nie powtórzą się w przyszłości. Nigdy.