Oceni ktoś tą historię?
Pisała to moja kuzynka, w wieku 12 lat, ponieważ mieli coś napisać. Chce abyście ją ocenili, czy na jej wiek jest dobra, i w ogóle. Jej nauczycielka stwierdziła że ma zdolności pisarskie, więc.
Nadszedł piątek, dzień w którym straciłem najważniejszą osobę mojego życia - Ją, moją dziewczynę. Jechaliśmy zmęczeni z wakacji, spędzonych nad morzem. Było dość upalnie, przez co mogło to się każdemu zdarzyć. Jechaliśmy po jedenej z niewielkich wsi. Usłyszeliśmy wielki szum silnika, obróciszwszy się do tyłu, zauważyliśmy że jechało za nami auto z dość szybką prędkością. Nie zwracaliśmy na to uwagi. Dziś żałuję... Czułem jak auto zbliża się coraz bliżej, czułem jego obecność. Jechaliśmy o normalnej prędkości. Auto było nieopodal nas, wyglądało jakby się z kimś ścigało. Obróciłem się w tył, niekiedy poczułem mocny trzask. Nasze Auto zjechało z ulicy, turlając się po górcę na dół, zatrzymało je drzewo, w które udrzeliśmy. Powychdzili wszyscy sądziedzi, zadzwoniono po karetkę... Miałem oczy zamkniętę, wszystko widziałem za mgłą. Myślałem że umarłem, niekiedy zobaczyłem ją, leżącą z opartą głową o fotel. Miała zakrwawione usta, na jej ręcach widniały siniaki, i krew. Nie mogłem uwierzyć co się stało. Wyszedłem z auta, o wszystkich siłach. Wziąłem ją na ręcę, kładąc na ziemi. Przyłożyłem swoje lodowate ręcę do jej szyi. Pierwsza myśl, myślałem że nie żyje, lecz to okazało się prawdą. Oparłem swoją głowę o jej brzuch, na którym była biała sukienka, lecz nie była już aż tak piękna. Była cała poszarpana, i brudna. Widziałem za mgły...widziałem jak jej dusza z niej powoli wychodzi. Piękna dziewczyna, w związanywch włosach i pięknej białej sukience. Nie takiej jaka była
w rzeczywistości, lecz piękniejszej. Tak to była - Ona. Wydawała się szczęśliwa, może dlatego że idzie do lepszego świata? Chwyciłem ją za dłoń, lecz ona jedynie posłała mi ciepły uśmiech, odchodząc... Nie rozumiałem tego, dlaczego była uśmiechnięta. Zrozumiałem że ją straciłem... Straciłem największy skarb mojego życia, to co było dla mnie najważniejsze. A przecież mieliśmy stworzyć rodzinę, miała być matką
mojego dziecka. Oparłem się o chodnik, waląc w niego pięścią. Po moich policzkach spływały łzy, które odbijały się o szary chodnik. Zaczęła puszczać powoli moją rękę, unoszącsię do góry. Chciałem ją zatrzymać, lecz jak? Z moich ust wydobywał się dźwięk: Dlaczego Ona, dlaczego? najważniejsza osoba w moim życiu '' Przytuliłem się do jej ciała, ciesząc
się nią ostatni raz. Przyjechała karetka, wzięli ją na nosze. Ja nadal przy niej byłem, skierowałem głowę do góry, widząc ją poraz ostatni... unoszącą się do góry, z pięknym,nieziemskim uśmiechem na twarzy. Ostatni raz zobaczyłem ją w trumnie, ubraną w piękną
sukienkę. Miała tak pięknie zczesane włosy, nie wspomnę o kwiacie przpiętym do włosów który wspaniale prezentował
się z jej układem twarzy. pogłaskałem ją po policzku, mówiąc żegnaj. Zaczęło się. Dwóch mężczyznych wsadziło ją w dół. Zacząłem się zastanawiać, kim jest człowiek po śmierci. Widniała tylko jedna odpowiedź w mojej głowie: nikim. Zostaję zakopany w wielki dół, w drewnianej trumnie...Dźwięk szpadli, które przysypywały piachem moją ukochaną był nieznośny... Klęknąłem, wołając do Boga, dlaczego mi ją zabrał. Odpowiedzi nie uzyskałem (...)
Dziś się wszystko pozmieniało. Nie uśmiecham się już , chodzę ponury. A przecież świat był taki piękny. Jedynie co mi pozostało, to przychodzić na grób ukochanej, i kłaść na nim czerwoną różę, o krwistych płatkach. Ona tak je lubiła...
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
wedlug mnie twoja kuzynka ma jakas czesc pisarki , lecz powinna jeszcze troche pocwiczyc jezeli by chciala wydac jakas ksiazke sama opowiesc oceniajac w skali od jednego do dziesieciu bym jej dal dziesiec .
Uważam, że to co napisała twoja kuzynka jest okej, ale według mnie znajduje się w tym tekście za dużo powtórzeń (w szczególności: auto i jechaliśmy). Powinny być one zastąpione innymi zwrotami. Wydaje mi się także, że ta cała historia jest troche za długo przeciągnięta. Gdyby nie to byłaby naprawdę świetna!!! :)