Npisz historię o czymś złym które później zmienia się na dobre np. Żona z mężem miała czworo dzieci, po pewnym czasie jej mąż zmarł, znaleźli się ludzie którzy jej pomogli , potem było wszystko dobrze lecz bardzo tęskinili za ojecem, mężem . Coś w tym stylu , nie mogę Tego w szkole opowiedzieć , bo to czytaliśmy na lekcji z ksiązki .
Pomocy ! Potrzebuję do 19:30 .
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Coś że np :
Pewnego razu rodzice Anii bardzo się kochali. Jednak przyszedł w ich małżeństwie kryzys i uznali, że lepiej się rozwieść. Ania bardzo przeżywała rozwód swoich rodziców, jednak później zauważyła pozytywne strony tej sytuacji. Ona i jej matka bardzo się zżyły ze sobą i miały o wiele lepszy kontakt ze sobą, niż podczas małżeństwa jej rodziców.
Mam nadzieję, że pomogłam xD Nie jestem tak dobra w pisaniu, ale ciul z tym. Krótkie, ale może się przydac.
Biała błyskawica przecięła granatowe niebo, a w tym samym czasie rudowłosa dziewczynka wzdrygnęła się. Nienawidziła burzy, wręcz jej się bała. Właśnie w tej chwili potrzebowała jakiś ramion, które by je przytuliły. Które by ją wsparły i mówiły, że to tylko burza, że nie ma co się bać.
Burzy bała się od dziecka. Teraz ma piętnaście lat i mimo wieku zachowywała się jak małe dziecko.
Żałosne... – pomyślała i skuliła się w koncie. Burza przypominała najgorsze lata jej życia, w którym jej ojciec zginął w nieznanych okolicznościach. Było to rok temu i bardzo to przeżyła. Wręcz pamiętała każdą wylaną przez nią słoną łzę.
Jednak starała się być silna, przynajmniej dla swojej mamy i trójki rodzeństwa. W końcu była najstarsza i musiała wesprzeć siostrę i dwóch braci na duchu. Jednak było bardzo trudno. Ojciec zarabiał na dom, a gdy jego zabrakło, mama musiała znaleźć pracę.
Dziewczyna westchnęła. Jej mama nadal szukała, a powoli środki na koncie zmniejszały się. Powoli nadchodziła myśl, że niepełna rodzina pójdzie na bruk.
- Julka! Schodź szybko na dół! – Usłyszała wołanie swojej mamy.
- Co znowu? – mruknęła dziewczyna, wytarła szybko łzy i zbiegła na dół po schodach na górę. – Co jest? – zapytała i podskoczyła, gdy z podwórka dobiegł grzmot błyskawicy.
- Mam dobrą wiadomość. – W zielonych oczach kobiety błyskały iskry szczęścia. – Ciotka z Anglii zgodziła się wynająć nam mieszkanie. Nawet pracę mi załatwiła! – powiedziała uradowana, a Julii zrzedła mina. Oznaczało to, że musiała opuścić wszystkich znajomych, rodzinę, przyjaciół... Jednak uśmiechnęła się z przymusem, żeby mama nie miała podejrzeń.
- Nawet nie wiesz jak się cieszę – odrzekła, uściskała matkę i poszła na górę. Gdy trzasnęła drzwiami od swojego pokoju, zaklęła szpetnie pod nosem.
Usiadła na swoim łóżku i zatopiła się w swych myślach. Chociaż będzie miała szanse poduczyć angielski. Ale przyjaciele... Będzie miała zapewnioną przyszłość. A znajomi? Mimo że była wczesna pora, poszła spać. Powoli wszystko się układało, jednak nadal pragnęła objęć ojca.
Do pokoju wpadło więcej światła, gdy ponownie jasna błyskawica przecięła niebo. Julia strasznie tęskniła za tatą, ale wiedziała, że tam, gdzie on jest, było mu lepiej.