Napisz historię z życia . np. żona miała czworo dzieci jej mąż zmarł, po pewnym czasie przyszli do niej ludzie z pomocą . Coś w tym stylu . Potrzebuję do 18:00 . Z góry dziękuję :D
Wiedli miłe i spokojne życie, jednak nikt nie podejrzewał, że pewnego dnia, jedno z jej dzieci - Marcin mianowicie - postanowi odejść w sposób, którego nikt się nie spodziewał.
Była noc. Chłopak dręczony negatywnymi komentarzami w szkole miał dość. Był wyczerpany psychicznie jak i fizycznie.
Gdy sprawdził, że na pewno wszyscy już śpią (zwłaszcza matka, która ostatnio miała strasznie dużo spraw na głowie) postanowił sprawdzić wyrzymałość żyrandola. Upewniwszy się, że na pewno go utrzyma podstawił krzesło. Zamocował sznur, wszedł na krzesło i włożył głowę.
Teraz wystarczyło tylko odepchnąć krzesło i cieszyć się błogą wolnością. Już więcej nie będzie musiał słuchać, że sprawia milion problemów, nie będzie musiał wysłuchiwać, że jest gorszy. Wolność, błoga wolność...
Odepchnął krzesło i zamknął oczy. Zaczął powoli się dusić, ale czego można oczekiwać po zawiśnięciu na kawałku liny?
Wreszcie się stało. Czerń otoczyła go, aby raz na zawsze porwać go w swoją stronę.
Umarł.
Nazajutrz, matka ujrzawszy ten obraz zemdlała. Ojciec, gdy tylko poszedł sprawdzić co się z nią stało od razu zadzwonił po pomoc.
Wszędzie w gazetach widniał już nagłówek, o sambójstwie chłopca.
Rodzina była pewna, że to niemożliwe, że to tylko zły sen. Rzeczywistość okazała się brutalna...
Wiedli miłe i spokojne życie, jednak nikt nie podejrzewał, że pewnego dnia, jedno z jej dzieci - Marcin mianowicie - postanowi odejść w sposób, którego nikt się nie spodziewał.
Była noc. Chłopak dręczony negatywnymi komentarzami w szkole miał dość. Był wyczerpany psychicznie jak i fizycznie.
Gdy sprawdził, że na pewno wszyscy już śpią (zwłaszcza matka, która ostatnio miała strasznie dużo spraw na głowie) postanowił sprawdzić wyrzymałość żyrandola. Upewniwszy się, że na pewno go utrzyma podstawił krzesło. Zamocował sznur, wszedł na krzesło i włożył głowę.
Teraz wystarczyło tylko odepchnąć krzesło i cieszyć się błogą wolnością. Już więcej nie będzie musiał słuchać, że sprawia milion problemów, nie będzie musiał wysłuchiwać, że jest gorszy. Wolność, błoga wolność...
Odepchnął krzesło i zamknął oczy. Zaczął powoli się dusić, ale czego można oczekiwać po zawiśnięciu na kawałku liny?
Wreszcie się stało. Czerń otoczyła go, aby raz na zawsze porwać go w swoją stronę.
Umarł.
Nazajutrz, matka ujrzawszy ten obraz zemdlała. Ojciec, gdy tylko poszedł sprawdzić co się z nią stało od razu zadzwonił po pomoc.
Wszędzie w gazetach widniał już nagłówek, o sambójstwie chłopca.
Rodzina była pewna, że to niemożliwe, że to tylko zły sen. Rzeczywistość okazała się brutalna...